Historia
Zachowane fragmenty katafalku Pawła Karola Sanguszki, wystawionego w 1751 r. w lubelskim kościele kapucynów, można teraz obejrzeć w Orchówku.

W okresie baroku wydarzenia, takie jak wjazd władców do miast, koronacje, urodziny, śluby czy pogrzeby, stawały się okazją do organizowania widowisk i uroczystości trwających nierzadko kilka dni. Niewiele dekoracji architektonicznych, rzeźbiarskich i malarskich z tamtej epoki zachowało się do dzisiejszych czasów. Te, które przetrwały, znajdują się obecnie w kilku muzeach i kościołach w kraju, m.in. Muzeum Warszawskiej Prowincji Kapucynów w Zakroczymiu.
30 prac malarskich zaprezentowali artyści z różnych stron Polski w miętneńskim dworku, a ich tematem były pejzaże historyczne związane z tradycją kościuszkowską i szeroko pojętą historią ziemi garwolińskiej.

Obrazy przedstawiają to, co artyści widzą teraz i co mogą sobie wyobrazić, a co miało miejsce za czasów Tadeusza Kościuszki. Grupa artystów miejscowych i z różnych stron Polski, m.in. z Hajnówki, Poznania, Lubonia, Lublina, Siedlec, Wołomina i Świdwina, przez ponad tydzień malowała obrazy na temat: nad Okrzejką i Wisłą - pejzaże historyczne.
W trakcie remontu zabytkowych krypt w kościele św. Ludwika we Włodawie natrafiono prawdopodobnie na szczątki o. Marcelego - informuje o. Marek Nowacki, proboszcz parafii, przeor klasztoru paulinów.

7 sierpnia mija 241 lat, odkąd uległ wypadkowi i zmarł we Włodawie Antoni Dobrzeniewski, malarz, autor i konserwator dekoracji ściennych i obrazów w świątyniach paulińskich. Naukę malarstwa pobierał w pracowni Szymona Czechowicza w Warszawie. W 1757 r. wstąpił do klasztoru paulinów w Częstochowie. A. Dobrzeniewski był autorem obrazów olejnych do ołtarzy w kościołach swojego zakonu. Współtworzył malunki refektarzu nowicjackiego na Jasnej Górze. Do świątyni podominikańskiej w Sieradzu namalował „Ecce Homo”.
W większości nie pochodzą z Tyśmienicy, tylko z innych miejscowości, a nawet sąsiednich powiatów. Jednak mieszkając w tej niewielkiej wsi i poznając jej dziedzictwo, postanowiły czynnie je promować. Czym przejawia się aktywność pań z Koła Gospodyń Wiejskich?

Dzięki zaangażowaniu w integrację społeczności, wspieranie rozwoju wsi oraz przedsiębiorczości kobiet KGW zapisało się już w historii Tyśmienicy. Aktywne i dynamiczne panie starają się łączyć ludzi i pokolenia, dbać o dorobek kulinarny, a podczas wydarzeń gminnych zabawiać mieszkańców swoim śpiewem. Są dowodem na to, że koła gospodyń, lokalne centra aktywności, stanowią o fenomenie tego zjawiska we współczesnej Polsce.
W środku ogarniętej wojną Warszawy, w ruinach, huku bomb i pośród rannych, odbyła się uroczystość, która mimo dramatycznych okoliczności promieniowała nadzieją.

13 sierpnia 1944 r., w kaplicy przy ul. Moniuszki, Alicja Treutler „Jarmuż” i Bolesław Biega „Pałąk” złożyli sobie przysięgę małżeńską. Ten moment - pierwszy oficjalnie zarejestrowany ślub powstańczy - nie tylko został uwieczniony na filmie, ale stał się symbolem siły miłości w czasie wojny. Przeżyli razem 75 lat. Poznali się jeszcze przed 1939 r. Los splótł ich drogi, gdy zamieszkali w tym samym domu.
Pierogi jagodowe z lawendą i miętową śmietanką oraz deser „pijane ule” wraz z lemoniadą z pokrzywy - to zwycięzcy II Konkursu Kulinarnego o Złotą Wazę Hrabiny Rozalii Pociej.

26 lipca na placu przy Czworoboku zmierzyli się pasjonaci kuchni oraz koła gospodyń. Przygotowywanie dań odbywało się przy publiczności, która miała okazję skosztować specjałów. Każdy uczestnik konkursu miał za zadanie przygotować trzy minimalistyczne porcje degustacyjne oraz deser inspirowany kuchnią z pierwszej połowy XVIII w. z dodatkiem miodu.
13 lipca w lesie Sumierz odbyły się uroczystości związane ze 120 rocznicą ostatnich tajnych misji unickich. Mszy św. przewodniczył ks. Adam Przywuski, który na co dzień posługuje na Ukrainie.

Kaznodzieja na początku Eucharystii zaznaczył, że uczestnicy misji przychodzili do Sumierza „aby żyć po ludzku”. Ich największym skarbem była katolicka wiara. - Dziękujemy za ich mądrość, za to, że kładli fundamenty pod nasze polskie „dziś”. Gdyby nie ich obecność i modlitwa na tym miejscu, nie wiadomo, czy byłaby tu jeszcze Polska. Oni stanęli wtedy po właściwej stronie - wskazywał ks. A. Przywuski.
Co mają ze sobą wspólnego Pabianice i warszawskie Muzeum Farmacji? Okazuje się, że międzyrzecka rodzina farmaceutów, botaników i społeczników łączy wiele ludzi, instytucji i miast.

Międzyrzec Podlaski kontynuuje obchody Roku Rodziny Eichlerów. 12 lipca w pałacu Potockich odbył się kolejny wykład poświęcony tej rodzinie. Wygłosiła go Kamila Utrata, kustosz Muzeum Farmacji Oddziału Muzeum Warszawy, gdzie znajdują się zbiory dotyczące badaczy, ich odkryć i dokonań. Międzyrzec może być dumny, bo protoplasta rodu Karol Ferdynand Eichler (1792-1855) rozsławił to miasto.
Dyplomy i odznaczenia otrzymało 13 lokalnych społeczników. Była też okazja poszerzyć wiedzę historyczną. 5 lipca w sali kina „Renesans” została zorganizowana konferencja regionalistów Lubelszczyzny.

Na szczeblu województwa od lat istnieje Wojewódzka Rada Towarzystw Regionalnych. Regularnie, nawet trzy razy w ciągu roku, jej zarząd zwołuje konferencje naukowe poświęcone wybranym zagadnieniom historycznym. W tym roku, po raz drugi w całej historii WRTR, zjazd odbył się w Rykach.
Wraz z wyborem kard. Roberta Prevosta na papieża, świat zwrócił oczy na wspólnotę, z której wywodzi się nowa głowa Kościoła katolickiego - Leon XIV. W Orchówku zachowało się wiele śladów obecności augustianów, którzy posługiwali w tej nadbużańskiej parafii od 1610 r. do 1864 r.

Augustianie z misją apostolską ewangelizowania Wschodu dotarli do Wilna, Lwowa oraz do Orchówka - wyjaśnia o. Wiesław Dawidowski, augustianin, były prowincjał zakonu w Polsce