Historia
10/2018 (1182) 2018-03-07
W pamięci ludzi pozostał jako świetny organizator, dobry gospodarz, wspaniały katecheta zatroskany o piękno liturgii i wagę głoszonego słowa. 12 marca mija miesiąc od śmierci ks. kan. Stanisława Dadasa, dziekana włodawskiego, proboszcza parafii Najświętszego Serca Jezusowego we Włodawie.

Podczas uroczystości pogrzebowych w mowie pożegnalnej w imieniu rady parafialnej Janusz Kloc zaznaczył: „Prowadził nas jak dobry ojciec, który uczy swoje dziecko chodzić. Nie ściskał naszych rąk twardo i zdecydowanie, lecz delikatnie asekurował, nadając odpowiedni kierunek. Przychodziliśmy do niego po wsparcie, po radę i niejednokrotnie ludzką życzliwą rozmowę. Był wszędzie tam, gdzie go potrzebowaliśmy - jako duszpasterza, kapelana, a nawet partnera w realizacji ważnych przedsięwzięć”. Na łamach „Echa Katolickiego” zamieszczamy garść wspomnień o duszpasterskiej posłudze śp. kan. S. Dadasa.
10/2018 (1182) 2018-03-07
Siedlecki Komitet Narodowy zorganizował 7 listopada 11 1916 r. wiec w Gimnazjum Podlaskim. Padły tam pierwsze opinie o akcie 5 listopada. Były wobec niego krytyczne. Referaty do młodzieży wygłosili: Józef Małowieski i nieznany bliżej Baraniecki.

Na sali pojawili się po cywilnemu dwaj legioniści z I brygady, którzy zapowiedzieli dalszą organizację Legionów Polskich. O odgłosach aktu z 5 listopada w społeczeństwie siedleckim tak zapisał Sz. Ciekot: „Jak w całym kraju, tak i my nie zachłysnęliśmy się tą niemiecką niepodległością Polski. Nikt Niemcom nie wierzył - przynajmniej takich było mało - żeby oni to robili szczerze - to raz, a wreszcie nam nie wystarczała taka Polska, jaką nam Niemcy ofiarowali”. Ponieważ okupanci po akcie wydali odezwy do ludności o wstępowaniu do Polskiej Siły Zbrojnej, a odzew był żaden, szef powiatu garwolińskiego zwołał zebranie księży, chcąc się dowiedzieć, jak podziałała proklamacja na społeczeństwo i jakie stanowisko zajmuje ono wobec akcji werbunkowej.
9/2018 (1181) 2018-02-28
Podczas zebrania sprawozdawczo-wyborczego włodawskiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej na kolejną kadencję prezesem został wybrany kpt Edmund Brożek. Z okazji 25 lat pełnienia zaszczytnej funkcji społecznej złożono mu życzenia.

W spotkaniu zorganizowanym 20 lutego w sali konferencyjnej starostwa powiatowego uczestniczyli członkowie zarządu koła: Marianna Galewska, Marzena Trociuk, Danuta Wieliczko, Mariusz Zańko, Anna Samczuk, Wiesław Holaczuk, Alina Szczepanik, Wiesława Bylina i Zbigniew Woszczyński. Obecny był wicestarosta powiatu włodawskiego Adam Panasiuk oraz sekretarz Stowarzyszenia Rodzina Katyńska we Włodawie Leszek Głogowski. Aktualnie koło włodawskie ŚZŻAK liczy 42 członków. Edmund Brożek, syn Jana i Antoniny, urodził się 21 lutego 1926 r. w Dominiczynie (obecnie gm. Urszulin). Od początku II wojny światowej w domu Brożków odbywały się zebrania konspiracyjne Armii Krajowej. 4 lutego 1943 r. E. Brożek wraz z kilkoma osobami został aresztowany przez Niemców wskutek podejrzenia o przynależność do AK.
9/2018 (1181) 2018-02-28
W czerwcu 1916 r. został zwołany w Warszawie zjazd Centralnego Towarzystwa Rolniczego. Z powiatu siedleckiego miało wyjechać trzech delegatów: Szczepan Ciekot, Stanisław Cielemęcki i Władysław Krukowski. Przed wyjazdem musieli złożyć podania do Komendanta Placu w Siedlcach. Opłata kosztowała ich 5 rubli w złocie.

Po zapłacie musieli się zgłosić do powiatowego Urzędu Zdrowia, aby zbadano ich i ich bieliznę. Gdy dostali świadectwo, że są zdrowi i czyści, bez insektów, otrzymali terminową przepustkę na wyjazd. Po przyjeździe do Warszawy musieli się zameldować w tamtejszej Komendzie Placu, a później, przed wyjazdem, wymeldować się. Podczas zjazdu w Warszawie ukonstytuowały się władze CTR, a delegaci po powrocie założyli - a raczej regenerowali - Okręgowe Towarzystwo Rolnicze w Siedlcach. Do jego zarządu weszli m.in.: A. Niedbalski. Sz. Ciekot, W. Krukowski i S. Cielemęcki. Jak zapisał Sz. Ciekot: Niemcy z opinią Towarzystwa liczyli się.
8/2018 (1180) 2018-02-21
Represje, jakim poddani byli unici, miały jeden cel: sprawić, by wyrzekli się wiary katolickiej i przeszli na prawosławie. Niezłomnym, którzy mimo szykan i prześladowań trwali w łączności ze Stolicą Apostolską, sakramentalną pomoc nieśli misjonarze.

Rozdział książki ks. Kazimierza Dębskiego SDB poświęcony posłudze misjonarskiej głównie oo. jezuitów wśród mieszkańców Podlasia otwiera cytat z Księgi Amosa: „Oto nadejdą dni - mówi Pan - gdy ześlą głód na ziemię; nie głód chleba ani pragnienie wody, lecz głód słuchania słów Pańskich” (8,11). Na łamach opracowania „Bohaterstwo unitów podlaskich (1875-1905)” autor wspomina, że kiedy 4 maja 1875 r. zdrajca Marceli Popiel ogłosił akt przymusowego przejścia unitów na prawosławie, przez całe Podlasie szło potężne wołanie: „Pójdziemy raczej do kościołów łacińskich, ale nie damy sobie wydrzeć naszych świątyń i naszych obyczajów, a tym bardziej naszej wiary świętej!”.
8/2018 (1180) 2018-02-21
W kwietniu 1916 r. społeczeństwo siedleckie otrzymało od gubernatora Wallenberga zezwolenie na zorganizowanie obchodów 125 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Utworzył się komitet obchodów pod przewodnictwem prezesa Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Franciszka Godlewskiego.

Opracował on program uroczystości, który obejmował sześć punktów: 1. Uroczyste nabożeństwo w nowym kościele. 2. Nabożeństwo w synagodze. 3. Pochód narodowy. 4. Odczyty o Konstytucji 3 Maja. 5. Wieczór narodowy w Sali Towarzystwa Muzycznego. 6. Kwesta i sprzedaż znaczków i chorągiewek na rzecz ubogich uczniów. Przy najruchliwszych ulicach miasta rozlepiono wielkie plakaty informujące o projektowanym obchodzie. 3 Maja 1916 r. uroczystości siedleckie rozpoczęły się nabożeństwem w nowym kościele (obecnie katedra). Specjalne kazanie wygłosił ks. Koronat Piotrowski.
7/2018 (1179) 2018-02-14
Do 23 lutego w Transgranicznym Centrum Dialogu i Kultur w Łosicach można oglądać wystawę „Śladami Sienkiewicza”, otwartą 9 lutego przez autora - Bogusława Niemirkę.

Wystawa - przygotowana w 2016 r. przez Instytut Badań Literackich PAN oraz Archiwum Państwowe w Siedlcach - upamiętnia 100 rocznicę śmierci wybitnego polskiego pisarza, noblisty Henryka Sienkiewicza. Jej twórcą jest B. Niemirka, znany z wielu inicjatyw historycznych i regionalnych. Wystawa gościła w wielu miastach Polski, jak też zagranicą. Do Łosic trafiła z inicjatywy Waldemara Kosieradzkiego, właściciela działającego tutaj Muzeum Historii i Tradycji. W. Kosieradzki wygłosił też słowo wprowadzające podczas spotkania inaugurującego otwarcie ekspozycji.
7/2018 (1179) 2018-02-14
W szczególnie ciężkim położeniu byli mieszkańcy terenów znajdujących się pod zarządem komend etapowych Ober-Ost. W styczniu 1916 r. wprowadzono tu ostrą godzinę policyjną obowiązującą od 21.00 do 5.00. W tym czasie zabroniony był wszelki ruch ludności cywilnej, a poruszanie się po ulicy groziło zastrzeleniem.

Zakazano wszelkich zgromadzeń, za które uznawano już spotkanie trzyosobowej grupy. Zarządzenia władz wojskowych były komunikowane sołtysom co tydzień, podczas specjalnie zwoływanych zebrań. Mimo że tereny te pozbawione były regularnej łączności z gubernatorstwem siedleckim i łukowskim i nie docierały tu żadne gazety warszawskie, pocztą pantoflową dochodziły do Siedlec i Łukowa ograniczone wieści z niezbyt odległego Międzyrzeca Podlaskiego. Dowiedziano się np., że ówczesny międzyrzecki komendant etapowy hr. Stillfried, który był przed wojną zarządcą niemieckiej kolonii we wschodniej Afryce, traktował międzyrzeczan jak Murzynów.
6/2018 (1178) 2018-02-07
Nowa, multimedialna placówka muzealna w Kocku, wskazywana jako jedna z najnowocześniejszych na Lubelszczyźnie, działa od niespełna dwóch miesięcy. - To muzeum samo opowiada o historii - ocenia Adam Świć.

Oficjalne otwarcie i poświęcenie Muzeum Historii Kocka, mieszczącego się w budynku biblioteki przy ul. Marcina Stępnia 6, miało miejsce 14 grudnia, stając się ukoronowaniem trwających przez cały 2017 r. obchodów 600-lecia praw miejskich. Zanim w 2014 r. rozpoczęły się przymiarki do utworzenia miejsca eksponującego bogatą przeszłość Kocka, w mieście istniała Wojskowa Izba Pamięci. Poświęcona była zaledwie jednemu rozdziałowi historii tego miejsca na mapie - bitwie pod Kockiem. Na rozmach prac przy projektowaniu i realizacji projektu multimedialnej placówki oraz pomieszczeń służących kulturze na drugim piętrze budynku pozwoliło dofinansowanie, jakie miasto pozyskało z Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa. Wyniosło ono 2 mln zł. Wkład własny samorządu to ponad 600 tys. zł.
6/2018 (1178) 2018-02-07
Bardzo szybko Niemcy wpadli na pomysł, aby pozyskać darmową siłę roboczą i dodatkowe pieniądze. Według zapisu siedlczanki Anny Kahan 2 listopada 1915 r. ukazało się zarządzenie, aby wszyscy mężczyźni powyżej lat 20 przybyli do urzędu w celu zameldowania się. Wśród mieszkańców wystąpiła wielka obawa, ale okupanci sprawdzili tylko nazwiska wezwanych i kazali przyjść za kilka dni. Jednak 19 osób narodowości żydowskiej zostało aresztowanych, gdyż zjawili się po tym, jak wyczytano ich nazwiska.

Po 24-godzinnym areszcie wytoczono im sprawę sądową i skazano na sześć dni więzienia z możliwością zamiany na grzywnę w wysokości 30 marek. W więzieniu siedleckim potraktowano ich jak kryminalistów. W celach nie było światła i siedzieli w ciemnościach. Rano musieli wyszorować cele. W mieście zapanowała dezorientacja; ludzie zaczęli przypuszczać, że jedynym celem wzywania rekrutów jest wyłudzenie pieniędzy od spóźnialskich. Okazało się, że był to dopiero początek akcji.