Historia
50/2015 (1067) 2015-12-09
Według zapisu protojereja Liwczaka przejście na prawosławie w Dołhobrodach odbyło się gładko i bezboleśnie. Jak było w rzeczywistości, wystarczy zajrzeć do tajnej XIX-wiecznej broszury pt. Dobrowolny powrót unitów.

Zapisano tam następująco: We wsi Dołhobrody, parafii położonej na granicy powiatów bialskiego i włodawskiego, pod dyrekcją naczelnika Gubaniewa trzy roty wojska dopuściły się tyranii. Włościanie na rozkaz dostawienia 60 wołów - przyprowadzili 69. Zapytani, dlaczego dają więcej - odpowiedzieli, że wszystko, co mają, oddadzą, lecz wiary łamać nie chcą.
49/2015 (1066) 2015-12-02
Na miejsce wywiezionych z parafii opornych kapłanów unickich, którzy nie godzili się na przyjęcie prawosławia, rząd ros. ściągnął z Galicji dysydenckich greko-katolickich duchownych, którzy oddali się bez zastrzeżeń na jego usługi i przyjęli wszystkie zwyczaje i ceremonie kościoła prawosławnego.

Przeciwko tym kapłanom narastał coraz większy sprzeciw wiernych unitów. Prawosławny pamiętnikarz Liwczak upatruje w tym uporze skutki postanowień nocnego zjazdu unitów k. Międzyrzeca. Wg niego następstwa tego zjazdu szybko dały znać o sobie, bo ludność unicka zaczęła nagminnie usuwać galicyjskich, zdradzieckich księży. Najpierw doszło do tego w parafii Różanka.
49/2015 (1066) 2015-12-02
Biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek uhonorował ks. prałata Mieczysława Łuszczyńskiego Medalem bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Uroczystość wręczenia odznaczenia odbędzie się 13 grudnia w siedleckiej parafii pw. św. Stanisława BM.

Wybór daty nie jest przypadkowy. Janusz Olewiński, przewodniczący Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Internowanych i Represjonowanych z siedzibą w Siedlcach, wnioskującego o przyznanie księdzu prałatowi odznaczenia, podkreśla, iż rocznica wprowadzenia w Polsce stanu wojennego to dogodna okazja do uhonorowania kapłana, który nie bacząc na szykany i grożące mu niebezpieczeństwo, niósł wsparcie duchowe wszystkim potrzebującym.
48/2015 (1065) 2015-11-25
Latem 1874 r. przebiegła przez Południowe Podlasie elektryzująca wiadomość. Koło Białej Podlaskiej pojawiła się niezwykła wizjonerka. Jej niezwyczajność polegała na tym, że była to unicka niepełnoletnia dziewczynka wypowiadająca się w bardzo ważnych społecznie sprawach.

Posiadamy o tym trzy świadectwa historyczne. Jedno z tych źródeł stanowi zapis krytycznie ustosunkowanego do unitów prawosławnego proboszcza z Białej Podlaskiej M. Liwczaka. Wg niego nie było w tym zdarzeniu nic nadzwyczajnego, gdyż rzekomo dziewczynkę nauczyli wszystkiego Polacy, a dar jej niezwykłego stanu psychicznego, w jakim się często znajdowała, nazwał po prostu padaczką.
48/2015 (1065) 2015-11-25
Niedawne wspomnienie św. Cecylii, patronki muzyki kościelnej, skłania do przypomnienia sylwetki człowieka, który tej właśnie muzyce poświęcił całe swoje życie. Stanisław Klimkowski (1930-2011) przez prawie 56 lat był organistą w parafii św. Antoniego Padewskiego w Turowie w dekanacie radzyńskim.

Żył muzyką. Komponował, jak też pisał słowa pieśni, dostosowując utwory do okoliczności - tak o swoim koledze mówi Konstanty Gurtat, wieloletni organista w parafii Trójcy Świętej w Radzyniu Podlaskim.
47/2015 (1064) 2015-11-18
Krytycznie ustosunkowany do unitów pamiętnikarz M. Liwczak zanotował: W końcu czerwca 1874 r. car Aleksander II wracając z zagranicy, przybył do Warszawy. W tym czasie zjawili się z adresem wysłannicy unitów siedleckiej guberni.

Wśród nich była chłopka z Kościeniewicz bialskiego powiatu - Maria Bielecka. Delegacja miała do rąk własnych cara doręczyć prośbę. Długo nie mogli tego zrobić. Postanowili jednak skorzystać z pobytu cara w warszawskim soborze. Wszystkie prośby wręczyli Bieleckiej, a ta tylko w wiadomy sposób znalazła się w soborze przed nabożeństwem i przybyciem cara. Zdołała zwrócić na siebie uwagę cara. Kto przyjął od niej pismo nie wiadomo, lecz Bielecką potem zatrzymano i odstawiono do wsi.
47/2015 (1064) 2015-11-18
8 listopada w sanktuarium Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Radzyniu Podlaskim otwarto wystawę poświęconą powstaniu styczniowemu. Obecni na wernisażu mogli wysłuchać referatów dotyczących zrywu niedpodległościowego i jego kapelana - ks. Stanisława Brzóski. Zaprezentowana została także publikacja pt. Święta sprawa Narodu Polskiego - ksiądz Stanisław Brzóska, wydana staraniem ks. prałata Romana Wiszniewskiego.

Spotkanie poprowadził ks. Zbigniew Rozmysł, kapelan Stowarzyszenia Wolność i Niezawisłość, który przypomniał o przygotowaniach do jubileuszu 200 rocznicy istnienia diecezji siedleckiej, zainaugurowanych przez bp. Kazimierza Gurdę, 28 października, w uroczystość patronów diecezji - św. Szymona i Judy Tadeusza. Ordynariusz siedlecki wzywał m.in., by z minionych lat wydobywać i ukazywać wyjątkowe postacie w życiu narodu i Kościoła.
46/2015 (1063) 2015-11-11
Staraniem Radzyńskiego Stowarzyszenia Inicjatyw Lokalnych ukazała się książka historyka, pracownika radzyńskiego Oddziału Archiwum Państwowego w Lublinie - Szczepana Korulczyka: Wybory polityczne mieszkańców Radzynia Podlaskiego 1989 -2009.

Po tę książkę warto sięgnąć szczególnie dziś, gdy za nami niedawne wybory prezydenckie i parlamentarne. Nie zaglądając do dokumentów, odnajdziemy w niej bowiem odpowiedź na pytanie, jak w ostatnim czasie głosowali mieszkańcy Radzynia.
46/2015 (1063) 2015-11-11
Dopiero 5 marca 1874 r. lojalistyczny Dziennik Warszawski przedrukował artykuł z Gońca Urzędowego odnośnie wydarzeń w Drelowie i Pratulinie.

Według tego lakonicznego i tendencyjnego artykułu unici stawali się gorliwymi łacinnikami i Polakami, wyrzekali się swej narodowości i ruskiego imienia. Dlatego rząd postanowił podtrzymać i uchronić silną dłonią ruską narodowość i wiarę przez użycie środków stosownych i skutecznych.
45/2015 (1062) 2015-11-04
Zespół Szkół im. Unitów Podlaskich w Wohyniu ma pomnik swoich patronów. Monument przestawiający rodzinę unicką poświęcił 24 października bp Kazimierz Gurda. Do kościoła parafialnego zostały wprowadzone relikwie błogosławionych męczenników z Pratulina.

Wprowadzenie relikwii to inicjatywa naszych parafian, którzy od wielu lat pielgrzymowali do Pratulina i chcieli, by relikwie błogosławionych męczenników były obecne w naszym kościele św. Anny - zwraca uwagę ks. Roman Banasiewicz, proboszcz z Wohynia. - Na terenie naszej parafii również byli obecni unici; są tu dwa unickie kościoły. Jeden z nich, odbudowany po spaleniu, znajduje się w Bezwoli.