Przed Matejkowskim „Rejtanem” na Zamku Królewskim bachnęła na kolana klimatyczna rewolucjonistka Ostatniego Pokolenia. Mało, że bachnęła, uwolniła też z niewoli koszuli swoje górne wdzięki.
Rejtan ani drgnął, wyprowadzający ją z dostojnego miejsca policjanci też wykazali się brakiem wrażliwości na zademonstrowany erotyzm. Za to - jak przystało na elektroniczne czasy - filmiczek z tego dramatycznego zajścia musiał się znaleźć w sieci. Występ ten miał zrównać protest ostatniopokoleniowej bojowniczki z protestem Tadeusza Rejtana próbującego pod drzwiami komnaty, w której miał być podpisany pierwszy rozbiór Polski, nie dopuścić do narodowej katastrofy.
Rejtan ani drgnął, wyprowadzający ją z dostojnego miejsca policjanci też wykazali się brakiem wrażliwości na zademonstrowany erotyzm. Za to - jak przystało na elektroniczne czasy - filmiczek z tego dramatycznego zajścia musiał się znaleźć w sieci. Występ ten miał zrównać protest ostatniopokoleniowej bojowniczki z protestem Tadeusza Rejtana próbującego pod drzwiami komnaty, w której miał być podpisany pierwszy rozbiór Polski, nie dopuścić do narodowej katastrofy.
My, bilionerzy
Działo się tak za dwóch pierwszych gabinetów Tuska, kiedy po przejęciu władzy w 2007 r., w ciągu zaledwie kilkunastu miesięcy drakońsko podniesiono podatki i wprowadzono kilka nowych danin, jak choćby podatek od miedzi i srebra, podatek bankowy czy e-myto via toll. Tuż przed ucieczką Tuska do Brukseli zadłużenie sektora finansów publicznych stanowiło ponad 57% produktu krajowego brutto.