Komentarze
Leszek Sawicki

Wygrani i zbędni

Zgodnie z przewidywaniami kolejnym prezydentem Polski zostanie albo Karol Nawrocki, albo Rafał Trzaskowski. Opracowany i sukcesywnie wdrażany przez krzywo uśmiechniętą część „elit” polityczno-medialny system albo się domknie i rządzący dziś obóz przejmie ostatnie niezależące od niego instytucje…, albo w nadciągających niepewnych czasach będziemy mieli głowę państwa dbającą o suwerenność kraju i pomyślność jego mieszkańców.

Prezydenta dającego nadzieję na wierność fundamentalnym wartościom: Bóg, Honor, Ojczyzna. Zatem najważniejszy wybór wciąż przed nami. Kurz po pierwszej część kampanii wyborczej opadł. Zapowiadający się nudno i sztampowo wyścig o najwyższy urząd w państwie ostatecznie ożył.
Anna Wolańska

Status ważny jest

Całkiem jeszcze niedawno, bo zaledwie kilka lat wstecz, termin „praca zdalna” bardzo był od naszej rzeczywistości odległy. W zasadzie kiedy się - sprowokowane zaistniałą rzeczywistością - termin i sposób zarobkowania pojawiły, wywołały niejednoznaczne emocje i postawy.

Poniekąd zależały one od rodzaju zawodowej aktywności - wszak łatwiej było ogarnąć w taki sposób prace biurowe niż np. gromadę czujących powiew wolności uczniów. Dosyć szybko jednak tzw. kobiety pracujące odkryły, że ten sposób zarobkowania pozwala zaoszczędzić - czas i fundusze - na makijażu, doglądnąć dziecko, a jak się zaprzeć, to i zupę jaką upitrasić. Panowie, że niekoniecznie musowo się golić, a jeśli już obligatoryjnie trzeba być na wizji, to wystarczy się górą od ubrania przykryć.
20/2025 (1549) 2025-05-15
Kiedy czytacie Państwo ten tekst, jesteście zapewne tuż przed albo chwilę po wypełnieniu obywatelskiego obowiązku w ramach pierwszej części kolejnego w życiu wzmożenia politycznego pod nazwą „najważniejsze wybory w III RP”.

Wybory zawsze są istotnym procesem pozwalającym każdemu z nas - przynajmniej teoretycznie - decydować o swojej przyszłości. Te jednak są o tyle przełomowe, że mogą zablokować domknięcie systemu, jaki na naszych oczach dziarsko buduje uśmiechnięta koalicja 13 grudnia. Pod wpływem emocji związanych z niekończącą się kampanią wyborczą wielu z nas nie zwraca jednak uwagi na to, że w jej cieniu wciąż toczą się różne procesy równoległe, o których nie jesteśmy zbyt nachalnie informowani.
20/2025 (1549) 2025-05-15
Jak długo pamiętają Państwo składane przez startujących do władzy polityków obietnice? Kto dziś jest w stanie przywołać niekoniecznie 100, ale chociaż 10 z tych zadeklarowanych narodowi na okoliczność ostatnich parlamentarnych wyborów? Z podziałem na zrealizowane i niezrealizowane?

Natknęłam się niedawno na taką internetową akcję „wyborczy bazar” (czy jakoś tak podobnie), gdzie w związku z aktualnymi prezydenckimi wyborami spotykani na targowisku ludzie określają swoje wyborcze preferencje. Dosyć ciekawa wydała mi się wypowiedź pewnego pana, którego serce wyrywało się w stronę sprawującej władzę koalicji.
19/2025 (1548) 2025-05-07
Z grona kandydatów na kandydatów Państwowa Komisja Wyborcza wyłoniła szczęśliwą 13, która powalczy o najwyższy urząd w państwie.

Część z „wyselekcjonowanych” osób to mniej lub bardziej rozpoznawalni politycy. Części zdecydowana większość wyborców zupełnie nie kojarzy. Po kilku debatach, wywiadach oraz szeregu medialnych wypowiedzi widać, że wielu chętnych do objęcia stanowiska głowy państwa zupełnie się do tego nie nadaje. W gronie kandydatów na prezydenta są osoby inteligentne i mniej rozgarnięte. Skrajnie prawicowe i na wskroś lewicowe. Podobające się kobietom i takie, na których zagłosują wyłącznie mężczyźni.
19/2025 (1548) 2025-05-07
Wizyta Karola Nawrockiego w USA, jego spotkania z ważnymi politykami, w tym z prezydentem Donaldem Trumpem, dolały oliwy do i tak już buzującego emocjonalnego ognia zwolenników nachalnie lansowanego Rafała Trzaskowskiego.

A skoro już sam fakt utrzymania tej podróży w tajemnicy kością w gardle uśmiechniętej koalicji stanął, to i nie może dziwić, że w umniejszanie rangi tego wydarzenia jakby do koryta się pchają. Spotkania Nawrockiego z amerykańskimi politykami? A co to za sukces?! To może chociaż to z Trumpem? A gdzie tam! Gadać z nieobliczalnym, osłabiającym sojusz Zachodu prorosyjskim politykiem?! Poruta.
18/2025 (1547) 2025-04-30
No to sobie Andrzej Duda nagrabił! Chyba najgorzej, jak mógł. Jego udziału w łódzkiej konwencji Karola Nawrockiego nijak nie mogą przeboleć zjednoczone elity 13 grudnia.

A tam, przeboleć. Dawno już ich, a zwłaszcza Donalda Tuska nikt tak nie rozsierdził. Bo też i powód jest. Żeby się tak całkiem jak zza winkla pojawić?! Bez uprzedzenia do zgromadzonych przemówić?! Publicznie: „zagłosuję na Karola Nawrockiego” zakrzyczeć?! To się w pale nie mieści! W tym, że złośliwość prezydenta Dudy stratowała granice politycznej i patriotycznej przyzwoitości, niech utwierdzi P.T. Czytelników postawiony przez wielokrotnego posła, ministra, platformerskiego przewodniczącego, europosła i naukowca Borysa Budkę zarzut.
18/2025 (1547) 2025-04-30
Zapewne wciąż wiele osób zastanawia się, po co powołano komisję śledczą badającą sprawę wykorzystywania systemu szpiegującego Pegasus, na którą z państwowej kasy łożone są ciężkie miliony.

Na to iście filozoficzne pytanie sensownej odpowiedzi udzielił dotychczas jedynie Witold Zembaczyński, członek pracującego niestrudzenie od kilku miesięcy gremium. „Celem komisji nie jest dochodzenie do prawdy tylko dochodzenie do Zbigniewa Ziobro” - wymsknęło się posłowi uśmiechniętych nazywanemu przez złośliwych „naleśnikiem” tudzież najzwyczajniej „członkiem”. Komisja pod wodzą tytana intelektu, byłej policjantki, a obecnie posłanki Trzeciej Drogi Magdaleny Sroki, dostarczyła nam już wielu radości.
17/2025 (1546) 2025-04-23
Raczej trudno byłoby znaleźć dziś ludzi, którzy pamiętają pierwsze radia plus związane z tym ciekawość i zachwyty. Ale sporo jeszcze chodzi po świecie tych, co wychowali się na kołchoźnikach.

I szczęśliwców, którym dane było obcowanie z wielkim radiowym pudłem proponującym więcej niż jeden program. Potem nastały lata oczekiwań (bo za granicą już są!) na radia, które nie tylko mówią, ale i pokazują. Znam historie ciekawskich, co to w poszukiwaniu gadającego w odbiorniku ludzika gotowi byli pudło do imentu rozebrać.
17/2025 (1546) 2025-04-23
Po najcieplejszym w historii pomiarów temperatury marcu, śnieżnym i mroźnym początku kwietnia, mieliśmy najdroższe w historii obecnej Rzeczpospolitej święta.

Chociaż z tymi cenami to w sumie nic nie jest jasne. W trakcie rozmowy prowadzonej na progu przedświątecznego tygodnia przez znaną białogłową dziennikarkę uśmiechniętych z równie znanym i pogodnym dziennikarzem ekonomicznym dano gawiedzi do zrozumienia, że „za rządów Tuska święta są droższe, ale relatywnie tańsze w tym sensie, że za PiS-u były droższe w znacznie bardziej dużym stopniu”.