Komentarze
49/2014 (1014) 2014-12-03
Elekcja samorządowa zakończona. Województwa, powiaty, miasta i gminy wzięte przez te czy inne siły. Radość jednych, smutek drugich. Normalna kolej świata. Nawet jeśli kontekst tej kolei cokolwiek nienormalny. Bo cóż jest miarą normalności?

Wydaje się, że powinna nią być po prostu rzeczywistość i zwykła przaśna logika, w której nie ma możliwości dywagowania, lecz rządzą nią nieubłagane prawa prawdy i fałszu. Tymczasem nieodmiennie w naszej społeczności dominantą są ideologie.
49/2014 (1014) 2014-12-03
Nie ma się co zastanawiać - największą gwiazdą gromadną ostatnich wyborów był PSL, a indywidualną - Robert Biedroń. Fenomen jednego i drugiego bohatera jest w stanie na długie lata zapewnić socjologom pracę, czyli przyczynek do rozmyślań i formułowania wniosków.

W obu przypadkach społeczne poparcie w czasie ostatecznego starcia przeszło chyba najśmielsze oczekiwania nie tylko zainteresowanych. Za Biedronia to nawet pochwalili nas Niemcy. Że jednak nie jesteśmy takimi zakutymi katolami i homofobami, jak myśleli, tylko mamy zadatki na nowoczesnych - witaj, Europo!
48/2014 (1013) 2014-11-26
Piszę ten felieton następnego dnia po ogłoszeniu oficjalnych wyników pierwszej tury wyborów samorządowych. W poprzednim tygodniu powstrzymywałem się od komentowania, ponieważ uważałem, że i śmieszniej, i straszniej, i ciekawiej będzie po publikacji danych, skrzętnie zbieranych przez blisko tydzień. I nie pomyliłem się.

Dzisiaj trzeba wyjścia na zewnątrz. Trzeba być w przestrzeni informacyjnej, nawet jeśli będziemy sekowani, wyśmiewani czy też obrażani. Obecnie argumenty trzeba wykrzyczeć, bo szept do nikogo nie dojdzie. Dzisiaj trzeba dać świadectwo nieugiętości charakteru i wierności poglądom oraz organizować się na poziomie elementarnym i ogólnopaństwowym.
48/2014 (1013) 2014-11-26
Czy ktoś o nieokreślonej płci i chodzący niekompletnie ubrany może być wzorem dla dzieci? Oczywiście, że nie. Dlatego radni z Tuszyna w województwie łódzkim nie pozwolili, aby patronem placu zabaw został podejrzany moralnie Kubuś Puchatek.

Sprawa misia o małym rozumku wywołała większą awanturę niż spór o budżet. A zaczęła się od błahego pomysłu. Jedna z radnych stwierdziła, że skoro plac zabaw w mieście nie ma patrona, można by nadać mu imię Kubusia Puchatka. Szybko jednak okazało się, że sprawa nie jest taka prosta. I nie o kwestie administracyjne czy formalne tu chodzi.
47/2014 (1012) 2014-11-18
Trochę niezauważenie minął miesiąc od zakończenia nadzwyczajnej sesji synodu biskupów, która wręcz do czerwoności rozgrzała dyskusje w Kościele i nie tylko. Odzwierciedlenie tego można odnaleźć w licznych artykułach i debatach, a także na forach internetowych oraz w codziennych rozmowach.

Debaty czasami doprowadzały do wysokiego napięcia, które w niektórych kręgach kościelnych nadal trwa. Często jednak dyskusje te ocierają się o granice nie tyle dobrego smaku, ile raczej o zasady wyznawanej przez katolików wiary. Zdarzały się wypowiedzi stwierdzające, że papież Franciszek niszczy Kościół katolicki, a sam jest heretykiem. W dyskusji spotkałem się też z określaniem obecnego następcy św. Piotra jako szóstego papieża kościoła drugowatykańskiego (?!?).
47/2014 (1012) 2014-11-18
Padły serwery Państwowej Komisji Wyborczej. W chwili, gdy piszę ten tekst, nie znamy jeszcze szczegółowych wyników wyborów.

Konferencja goni konferencję, a „leśne dziadki” - bo tak media określiły pokaźną liczbę mędrców zasiedlających stół prezydialny okraszony biało-czerwonymi barwami, ziewających podczas spotkań z dziennikarzami i nie za bardzo chyba kumających, o co w tym wszystkim chodzi - rozkładają bezradnie ręce.
46/2014 (1011) 2014-11-12
Uff… Pół dystansu maratonu wyborczego zaplanowanego na lata 2014-2015 w niedzielę będziemy mieli za sobą. Jeszcze tylko prezydenckie i parlamentarne w przyszłym roku, i już po ptakach. Przynajmniej na trzy lata.

Piszę te słowa z lekko gorzkawym sarkazmem. Przekonywani jesteśmy nie od dzisiaj, że możliwość udziału w wyborach władz poszczególnych szczebli to święto demokracji. Że człowiek, jako zwierzę społeczne, realizuje swoje przyrodzone prawa i może „ruszać z posad bryłę świata”, wrzucając kartkę wyborczą do urny.
46/2014 (1011) 2014-11-12
Obiecałam najlepszemu z mężów, że spróbuję nie odnosić się do wyczytanych albo zasłyszanych gdzieś durnych wypowiedzi. I próbowałam - naprawdę. Chyba mi jednak nie wyszło.

Przynajmniej na razie. Bo trafiłam na wynurzenia przekonanej o swojej mądrości i dojrzałości celebrytki, która na okoliczność narodowego święta definiuje własne pojęcie patriotyzmu. Zwierza się, że kiedyś za swój obowiązek uważała walkę z wrogiem, a dziś ma „boga, honor i ojczyznę” (pisownia oryginalna) w nosie.
45/2014 (1010) 2014-11-05
Panowie z Radziszewa (woj. zachodniopomorskie) założyli Koło Chłopów Wiejskich. Pierwsze w Polsce. Na pomysł wpadli członkowie Stowarzyszenia „Razem”, strażacy z OSP Radziszewo oraz przedstawiciele sołectwa.

Czy pozazdrościli paniom z Koła Gospodyń Wiejskich możliwości zrzeszania się? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, co będą robić. „Chodzi o zachowanie i pielęgnowanie tradycji znanych na wsi - mówił portalowi www.egryfino.pl Zenon Trzepacz, jeden z inicjatorów przedsięwzięcia.
45/2014 (1010) 2014-11-05
Nowa gromada męczenników i nowa forma męczeństwa w naszej ojczyźnie od pewnego czasu istnieje. To ludzie obnoszący się ze swoim cierpieniem (cierpiętnictwem!) z powodu mieszkania w Polsce i wśród Polaków. Paradoksalnie - Polacy. Obywatele celebryci. Rodacy sprawujący wysokie funkcje państwowe.

Nie znoszą Polaków, polskiej historii i mentalności, ale mimo to ciągle z kraju nad Wisłą nie emigrują. Komu i w jakim celu swoje cierpienie ofiarują - nie wiadomo. Słyszeliśmy już, że polskość to nienormalność, że to dziki kraj. Było wyznanie, że w czasie wojny należało bać się nie tyle Niemca, co polskiego sąsiada.