Komentarze
3/2022 (1380) 2022-01-20
Czwarta fala się jeszcze nie skończyła, a rząd zapowiada już kolejną. Do jedynej - jak przekonują lekarze - broni przeciw pandemii, czyli szczepionki, Polacy podchodzą wciąż z nieufnością i niechęcią.

Zwiększonego zainteresowania nie spowodowały nawet przywileje wprowadzone dla osób posiadających tzw. certyfikat covidowy. Nie są one np. wliczane do limitów w sklepach, restauracjach czy hotelach. Do tej pory w naszym kraju szczepionkę przyjęła nieco ponad połowa dorosłych obywateli. Co innego taka Kanada... To jedno z najlepiej zaszczepionych państw na świecie. Jedną dawkę przyjęło tam ponad 82% obywateli. Mimo to władze Kanady, a dokładnie jednej z prowincji - Quebecu, postanowiły zmotywować oporne jednostki do przyjęcia preparatu, decydując się na radykalne posunięcie. Od 18 stycznia osoby niezaszczepione nie mogą kupić w sklepach alkoholu.
2/2022 (1379) 2022-01-12
Co roku już tak jest, że w kościele dochodzi do dysonansu. Wprawdzie wprowadzenie rzutników spowodowało pewne ujednolicenie, ale ci, którzy znają teksty kolęd na pamięć, szczególnie starsi, idą jednak własnym torem. Powie ktoś: Rozbijanie liturgicznej jedności! Cóż, być może. Ja jednak jestem zwolennikiem pozostawienia tekstów w takim zapisie, w jakim pierwotnie były ogłoszone.

Uwspółcześnianie na siłę jest albo nieliczeniem się z tradycją ukształtowaną przez wieki, albo też ideologicznym zabiegiem mającym na celu odcięcie się od przeszłości. Mania wszech zrozumiałości jest wyrazem zwyczajnej pychy człowieka, który uznaje, że od niego świat się zaczyna, a przed nim były tylko leczenie dziegciem i wkładanie chorego do pieca chlebowego na trzy zdrowaśki. Ta pycha to przekonanie, iż skończywszy jeden fakultet i liznąwszy trochę nauki, mam prawo uznawać, że tchnienia ducha, przemyślenia oraz intuicje poprzednich pokoleń są funta kłaków warte, zaś nadzieja świata leży w moich pomysłach na ruszanie z posad jego bryły.
2/2022 (1379) 2022-01-12
Za nami pierwsze dni nowego roku. Roku, który nie dość, że powitał nas otwartymi ramionami, to jeszcze obdarował taką ilością gustownie zapakowanych upominków, że wielu rodaków wciąż nie może zdecydować się na to, który z nich rozpakować w pierwszej kolejności.

Wśród dobrodziejstw, jakie mamy do wyboru, jest przede wszystkim stabilna gospodarka, zwarta i gotowa do działania koalicja rządząca, europejskie normy, amerykańskie standardy, nowoczesne szkolnictwo, tarcza antyinflacyjna, program tanie paliwo, prąd i gaz bez VAT, ulga dla klasy średniej, dodatek osłonowy, 500+, 300+, bony turystyczne, zerowy VAT na żywność, modelowa demokracja, niezależne sądy, rodzinny kapitał opiekuńczy, becikowe, dotacje, zniżki, zapomogi, emerytura bez podatku… Słowem, doganiamy Zachód i możemy wreszcie zacząć żyć jak niczym nieskrępowane, cywilizowane społeczeństwo.
1/2022 (1378) 2022-01-05
Niejednokrotnie zadawane jest mi pytanie: dlaczego właściwie piszę i to w określony sposób. Zawsze odpowiadam tak samo: powodem są dobre i złe wieści idące od świata. Wraz z początkiem 2022 r. warto przyjrzeć się konkretnym wyzwaniom dla nas wszystkich w dzisiejszych czasach.

A zatem co jest polem naszej bitwy? Zacznijmy, jak na prawdziwego Polaka przystało, od złych wieści: 1. Populacja katolicka się kurczy, a to ma wpływ na jej obecność w przestrzeni społeczno-politycznej. 2. Wielu z tych, którzy pozostali przy Kościele, starzeje się lub nie jest dobrze ukształtowanych w sakramentalnej fascynacji i intelektualnej nauce Kościoła. 3. Media głównego nurtu są wrogie; nie tylko zmieniają to, co myślimy, ale także sposób, w jaki myślimy. 4. Wielcy tego świata stają się coraz bardziej nieprzyjaźni.
1/2022 (1378) 2022-01-05
„Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta/ Możesz go zabić - narodzi się nowy./ Spisane będą czyny i rozmowy./ Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy/ I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta”.

„Pamiętajcie o tych słowach wielkiego poety, pamiętajcie o tym, co czeka każdą władzę, która sprzeniewierza się ojczyźnie” - kasandrował Donald Tusk na warszawskiej demonstracji przeciwko ukrzywdzaniu stacji TVN. I bez pudła możemy zgadnąć, że jednak nie każdą, a tylko jedną konkretną miał na myśli władzę. Żeby jednak nie było niedomówień, wyjaśnił zgromadzonym, że dedykuje te strofy „mieszkańcowi tego (prezydenckiego - przyp.) pałacu i jego mocodawcy”. Po kilku dniach - w kolejnej odsłonie popisów znajomością poezji - premier Tusk wynalazł był bardziej optymistyczny fragment, choć zauważyć należy, że nadal pozostał przy noblistach. Tym razem zacytował Szymborską z jej najbardziej chyba znanym tekstem „Nic dwa razy”: „Czemu ty się, zła godzino,/ z niepotrzebnym mieszasz lękiem?/ Jesteś - a więc musisz minąć./ Miniesz - a więc to jest piękne”.
51-52/2021 (1377) 2021-12-21
Z wiekiem człowiek staje się sentymentalny. Poszukuje wszystkiego, co kojarzy mu się z obrazami świąt z dziecięcych lat.

Poluje na te same smaki, przetrząsa sklepy i internet w poszukiwaniu ozdób jako żywo kojarzących się z choinką, na którą jeszcze patrzył do góry, wspomina zwyczaje i obyczaje, jakich wymagali od niego rodzice w dzień wigilijny i w same święta. Być może jest to efekt starości, a może jednak pewna mądrość. W świecie ciągnącym nieustannie za nowościami, nowinkami i nakazem bycia oryginalnym poszukiwanie dzieciństwa staje się poszukiwaniem źródła i pewności. Nic nie jest w stanie zmienić w nas dziecięcych marzeń. One tkały świat. A czy nie jest tym samym nasze świętowanie? Bo po cóż wspominać tamten czas, gdy stajnię w Betlejem rozświetliło światło, chóry aniołów zwołały pospolite ruszenie pasterzy, a gwiazda za rączkę prowadziła mędrców, bo im nie wystarczyły już uczone księgi. Czy nie po to, by stanąć mocno na gruncie Prawdy? Niektórzy chcieliby zamknąć tamten świat w ideach jasnych i poukładanych, byle tylko nie mówił, że jest rzeczywisty.
51-52/2021 (1377) 2021-12-21
Przed nami kolejne święta Bożego Narodzenia. Jeszcze Bożego Narodzenia, gdyż - jak się okazuje - coraz większej grupie ultranowoczesnych środowisk określenie to (podobnie jak istota samego wydarzenia) kojarzy się źle i jest sprzeczne z globalnym „postępem”.

Jednym z celów „nowej normalności” - która niczym małe dziecko po etapie raczkowania coraz stabilniej utrzymuje się na nogach - jest laicyzacja i sekularyzacja państw, które swój byt od wieków opierają na wartościach chrześcijańskich. W opublikowanym kilkanaście dni temu przez Komisję Europejską tzw. przewodniku komunikacji inkluzywnej, znalazł się m.in. pakiet terminów związanych z Bożym Narodzeniem, których nie należy stosować, gdyż „dyskryminują niewierzących i nie służą budowaniu tolerancji”. Twórcy unijnej nowomowy proponowali m.in., aby zamiast określenia „Boże Narodzenie” używać sformułowania „okres świąteczny” albo „okres zimowy”, a kojarzone z religią chrześcijańską imiona Maria i Jan zastępować „Maliką i Juliuszem”.
50/2021 (1376) 2021-12-15
Niektórych czytelników być może zdziwi użycie w tytule wyrażenia cokolwiek niesalonowego. Tytułowe słowo spopularyzował we współczesnej polszczyźnie serial o rodzinie Kiepskich, w którym odnosiło się ono do rzeczy zbędnej lub po prostu słabej jakości czy zupełnie bez wartości.

Jednakże nie jest to słowo nowe. Istniało w staropolszczyźnie i oznaczało kawałki słomy, kłującej trawy, chrustu, ostrych gałęzi, czyli wszystko, co kłuło, bodło, a w przenośni - rzeczy i sprawy nieważne, głupstwa, głupoty. Przyznam się, że to słowo polubiłem. Nie potrzeba bowiem zbyt wielu wyrażeń, by oddać swój negatywny stosunek do jakiegoś poglądu lub teorii. Badziewie to po prostu badziewie i nie ma co nim się zbytnio przejmować. Lecz obecnością owych teorii lub poglądów w rzeczywistości już przejąć się należy. Rozpleniona głupota gorsza jest od wszelkiej maści epidemii i wojen. Skutki jej bowiem są o wiele tragiczniejsze, aniżeli wszystkich plag egipskich razem wziętych. Nie istnieje żaden teren działania ludzkiego, który byłby wolny od głupoty. Kroczy ona z ludzkością od czasu jej zaistnienia na ziemi i raczej nic nie wskazuje na to, że uwolnimy się od niej w najbliższym możliwym do przewidzenia czasie.
50/2021 (1376) 2021-12-15
Cud Betlejemski od wieków przyciąga uwagę ludzi - nawet tych, którym pozostało jedynie „chrześcijaństwo kulturowe”, wiara w Boga bez Boga. Ale też w wielu z nas często nie budzi już owego radosnego, pełnego niepokoju zdziwienia, które było w Józefie, Maryi, pasterzach.

Jego miejsce zajęła rutyna. Powtarzalność i swoisty determinizm, nakazujący ubrać i zastawić odpowiednio stół, przygotować prezenty, godnie przyjąć w dom rodzinę, kojarzy się z jednym: zmęczeniem. Ba! Wielu nie interesuje w ogóle Boże Narodzenie jako takie - chodzi raczej o pospolity pretekst do świętowania. I nic więcej. A jeśli ktoś odnajdzie w sobie tyle odwagi, by dotrzeć do istoty świąt… Sztuką jest odnaleźć dziś Dziecię! - przebić się przez komercyjny zgiełk, hałas, pustkę. Uda się ona tylko tym, którzy zamilkną, dadzą się poprowadzić Słowu. Zastygną w pełnej pokory i miłości adoracji. W niezwykłości Bożych narodzin znajdą siłę do trwania przy Nim w zwyczajności pozostałych dni w roku. Może zbyt mało, zatrzymując się przy betlejemskim żłóbku, myślimy o tym, co będzie dalej. Iluminacje mają to do siebie, że szybko gasną. Choinki trafią na śmietnik.
49/2021 (1375) 2021-12-08
W jednej z amerykańskich stacji telewizyjnych przeprowadzono debatę. Oto trzej biznesmeni - katolik, protestant i ateista - rozmawiali o tym, co dla nich oznacza Boże Narodzenie.

Protestant mówił, że Boże Narodzenie oznacza 50% wzrost zysków. Katolik powiedział, że patrzy na wynik finansowy, a święta Bożego Narodzenia to 20% wzrost zarobków po opodatkowaniu. Ateista mówił, że biznes bożonarodzeniowy jest tak dochodowy, że w dzień Bożego Narodzenia on i jego przyjaciele zbierają się wokół choinki, trzymają za ręce i śpiewają: „O, jakiego mamy przyjaciela w Jezusie!”. Być może niektórym taki obrazek będzie wydawać się zabawnym i nierzeczywistym. I zapewne o to chodziło twórcom tego przedświątecznego programu. Ale dla mnie było to pewnego rodzaju wytrącenie z letargu. Nie idzie jednak tylko o wejście w tzw. kulturę „obudzonych”, która jest pewną nowością w dzisiejszych czasach.