Kościół
4/2019 (1227) 2019-01-23
W grudniu zakończyła się czteromiesięczna akcja Caritas Diecezji Siedleckiej Centrum Wolontariatu w Siedlcach „Dorzuć swoje trzy grosze dla szkoły w Malindi”. Zebrane artykuły już niedługo trafią w ręce kenijskich dzieci.

- W ramach akcji prosiliśmy głównie o szczoteczki i pasty do zębów, ołówki, kredki oraz plecaki. Poza wymienionymi wyżej rzeczami zebraliśmy także sporo zeszytów, długopisów, nożyczek, plasteliny, farb i piłek. W akcję włączyła się przede wszystkim młodzież ze szkół położonych na terenie diecezji siedleckiej, choć zdarzały się też paczki z innych zakątków Polski. Zbiórki dla dzieci z Kenii zorganizowano m.in. w Siedlcach, Krzesku - Królowej Niwie, Borkach spod Radzynia Podlaskiego i Białej Podlaskiej - wylicza Małgorzata Mućka, koordynator akcji z ramienia Caritas. Dodaje, że zbiórka miała na celu promocję działalności wolontarystycznej oraz zwrócenie uwagi na potrzeby młodych na świecie. - Nauka przynosi szanse na lepszą przyszłość Kenijczyków, zwłaszcza tych pochodzących z najbiedniejszych rejonów i slumsów. Obecnie w szkole w Malindi uczy się 80 dzieci.
3/2019 (1226) 2019-01-16
8 stycznia Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego podał wyniki badań ukazujących zaangażowanie katolików w Polsce w praktyki religijne. W 2017 r. o 1,6% więcej osób uczestniczyło regularnie w niedzielnych Mszach św. niż rok wcześniej. Ponadto o 1% wzrosła liczba osób przystępujących do Komunii Świętej. Pierwszy wskaźnik oznacza, że w świątyniach podczas badania było ok. pół miliona więcej katolików niż w roku 2016, zaś drugi - Komunię św. przyjęło 300 tys. więcej osób niż rok wcześniej.

Podczas dorocznego liczenia wiernych w parafiach w 2017 r. uczestniczyło w Eucharystii 38,3% zobowiązanych do tego katolików, natomiast do Komunii Świętej przystąpiło 17% (odsetek ten dotyczy wszystkich wiernych, którzy mają taki przywilej, a nie obecnych na Mszy św.). W 2016 r. dane te wyglądały odpowiednio 36,7% i 16%. Najwyższy wskaźnik dominicantes (obecnych na Mszy) odnotowano w diecezjach tarnowskiej (71,7%), rzeszowskiej (64,1%) i przemyskiej (59,8%). Najniższy: w szczecińsko-kamieńskiej i łódzkiej (24,6%) oraz koszalińsko-kołobrzeskiej (25,6%). Wskaźnik communicantes (przyjmujących Komunię Świętą) był najwyższy w diecezjach tarnowskiej (27,6%), zamojsko-lubaczowskiej (22,5%) i pelplińskiej (22,1%), zaś najniższy w sosnowieckiej (11,2%), szczecińsko- kamieńskiej (11,2%) oraz koszalińsko-kołobrzeskiej (11,4%) i archidiecezji łódzkiej (11,6%).
3/2019 (1226) 2019-01-16
Uczestnictwo w uczcie weselnej w Kanie Galilejskiej, błogosławienie małych dzieci, wskrzeszenie syna wdowy czy przypowieść o synu marnotrawnym. Te i inne obrazy ewangeliczne pokazują troskę Jezusa o rodzinę.

- On działa w naszym życiu - mówi 35-letnia Agnieszka Perchuć, zakochana w swoim mężu matka czwórki dzieci. Związek małżeński zawarła w 2006 r. po dwuletnim okresie nauki w Londynie. Zawodowo spełniała się jako pedagog szkolny i nauczyciel języka angielskiego. Pierwsze dziecko, Emilię, urodziła w 2010 r., a po trzech latach przyszła na świat Malwina. - Kochałam moją pracę, dlatego postawiłam na rozwój zawodowy - opowiada A. Perchuć. - Dziećmi zajęła się moja mama. Dziś wiem, że obecność matki w domu jest bardzo ważna w wychowywaniu - przyznaje, stąd jej decyzja o pozostawieniu pracy, kiedy na świat przyszły kolejne dzieci: Piotr i Gloria. Kiedy odbiera je ze szkoły i wysłuchuje ich historii, jest przekonana, że nikt poza nią nie zrozumie dziecięcych opowieści. Teraz to ona nad nimi czuwa, a dom stał się szkołą życia.
2/2019 (1225) 2019-01-09
To fenomenalne, że kilkanaście tysięcy młodych ludzi jedzie na drugi koniec Europy, by razem modlić się o pokój na świecie i budować wzajemne zaufanie między narodami - mówi ks. Bogumił Lempkowski.

Takimi słowami podsumowuje ostatnie Europejskie Spotkanie Młodych Taize w Madrycie. Wie, co mówi, bo uczestniczył już w dziesięciu podobnych zjazdach. Po raz pierwszy był na Taize w 1999 r. Spotkanie odbywało się wtedy w Warszawie. Potem jeździł z młodymi do Barcelony, Paryża, Budapesztu, Zagrzebia i Mediolanu. Gdy pracował w Dęblinie, nastąpiła przerwa. Musiał zrezygnować z wyjazdów z powodu licznych obowiązków parafialnych. Do pielgrzymowania w ramach Taize wrócił dwa lata temu, wybierając się do Rygi. Rok temu był w Bazylei. - Dziś próbujemy tworzyć jedność Europy na fundamencie ekonomii, gospodarki i pieniądza. Europejskie Spotkania Młodych są budowaniem na bazie ducha. Mają charakter ekumeniczny, co pomaga w inicjowaniu dialogu i zaufania. Uczestniczą w nich ludzie różnych wyznań chrześcijańskich. Te spotkania nazywane są „pielgrzymką zaufania przez ziemię” - tłumaczy ks. Bogumił.
2/2019 (1225) 2019-01-09
W Polsce działa blisko 400 Grup Modlitwy Ojca Pio, skupiając ok. 40 tys. osób. Mamy ponad 50 parafii pod wezwaniem tego świętego. Nic dziwnego, że rok 2018, w którym przypadały dwa okrągłe jubileusze: 100 lat od otrzymania stygmatów i 50 lat od przejścia do domu Ojca, przyniósł tak wiele wydarzeń i owoców.

O. Pio znany był w Polsce już za życia. W latach 70 powstała pierwsza Grupa Modlitwy Ojca Pio w Krakowie. Cudownie uzdrowiona przez wstawiennictwo św. o. Pio Wanda Półtawska miała znaczący wpływ na popularyzację jego osoby. Również o. Gracjan Majka z Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów Prowincji Krakowskiej przyczynił się do przybliżenia postaci tego świętego zakonnika. Kolejną osobą była Maria Winowska, która spopularyzowała w naszej ojczyźnie tego świętego, pisząc książkę na jego temat. Organizatorem jubileuszowych wydarzeń, jakie miały miejsce w 2018 r., był Zakon Braci Mniejszych Kapucynów - Prowincja Krakowska. Obchody, które odbyły się pod hasłem „Do Nieba z Ojcem Pio”, rozpoczęły się 23 stycznia 2018 r. konferencją prasową w siedzibie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie.
1/2019 (1224) 2019-01-02
Jeżeli nie możesz oddać się dłuższej modlitwie, wzywaj Jezusa w ciągu całego dnia - zachęcał św. o. Pio. Akt strzelisty - nazywany też pobożnym westchnieniem, krótką żarliwą modlitwą - jest jak esemes: krótki, szybki, często wypowiedziany ukradkiem.

O tym, że można zwracać się do Boga aktami strzelistymi, Dorota usłyszała od spowiednika. Wyznała, że powtarzającym się w jej życiu duchowym niedociągnięciem jest brak czasu na modlitwę. Trójka małych dzieci, praca zawodowa, dom… Zabieganej mamie z trudem udawało się wykraść parę minut na to, by wieczorem uklęknąć i złożyć ręce. - Niech się pani modli aktami strzelistymi. Ja najczęściej powtarzam „Jezu, ufam Tobie” - usłyszała przy kratkach konfesjonału. Tak zaczęło się wysyłanie esemesów do nieba - jak dzisiaj mówi o swoim przywiązaniu do tych paru słów, którymi w ciągu całego dnia przypomina o sobie Panu Bogu. Do jej ulubionych należy też cytat z Listu św. Pawła do Filipian: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia”, jak też „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam” (Rz 8,31b), które - twierdzi z przekonaniem - budują ducha i dodają sił.
1/2019 (1224) 2019-01-02
Orszak Trzech Króli to adresowane do wszystkich największe jasełka na świecie. Wydarzenie powstało dzięki zwykłym ludziom. W czym tkwi jego fenomen?

Uroczystość Objawienia Pańskiego należy do najstarszych świąt obchodzonych w Kościele. Trzej Królowie być może byli astrologami, którzy ujrzeli gwiazdę - zapowiedź narodzin Władcy. Jednak pozostanie tajemnicą, w jaki sposób stała się ona dla nich czytelnym znakiem, który poprowadził ich w odległą i groźną podróż do Jerozolimy. Niespotykanym zjawiskiem jest to, że rokrocznie na ulice wychodzą tłumy osób, które przebywają symboliczną drogę. 6 stycznia, za wzorem ewangelicznych Mędrców, możemy wędrować przez nasze miejscowości, aby dotrzeć do duchowego Betlejem. Źródła Orszaku Trzech Króli (OTK) trzeba szukać w warszawskiej szkole „Żagle”, prowadzonej przez Stowarzyszenie „Sternik”. To właśnie tam organizowane były szkolne, bożonarodzeniowe jasełka.
51-52/2018 (1223) 2018-12-19
Dlaczego nie wierzymy w prawdziwość Bożego Narodzenia? Albo szczelnie otulamy je wszelkiego rodzaju komercyjnym chłamem, posypujemy brokatem, tłumimy importowanym jazgotem w rodzaju „jingle bells”? Bo wtedy musielibyśmy zmienić całe swoje życie.

W sieci przed świętami można było spotkać zabawny mem, ilustrujący tzw. syndrom fenstera. Dopada on sporą grupę Polaków (szczególnie piękniejszą część populacji) mniej więcej w drugiej połowie grudnia. Objawia się przyspieszonym biciem serca, zmęczeniem i chroniczną gonitwą, a przede wszystkim przekonaniem, iż Boże Narodzenie nie będzie „ważne”, jeśli odpowiednio wcześniej nie umyje się okien, nie odkurzy każdego centymetra kwadratowego dywanu w mieszkaniu i nie zapakuje w supermarkecie, a następnie nie przetransportuje do domu kilku koszy wszelakiego rodzaju „żarła i napitku” w ilości sugerującej, jakby rychło miał nastąpić koniec świata. Naukowcy nie zbadali jeszcze, czy „syndrom fenstera” przekłada się na podobną gorliwość w przygotowaniu do świątecznej spowiedzi, uczestnictwo w rekolekcjach adwentowych, roratach, w narastającą ekscytację faktem, że „Pan jest blisko!”.
51-52/2018 (1223) 2018-12-19
Upały pod koniec grudnia, spacery po plaży i wigilijna noc spędzona w tańcu - to tylko niektóre zwyczaje związane z obchodami Bożego Narodzenia w krajach, gdzie posługują misjonarze księża i świeccy.

Święta wypadają w Boliwii w środku lata. - Temperatury obecnie przekraczają 30ºC - opisuje ks. Jarosław Dziedzic posługujący od kilku lat w parafii Quiroga. Większość kultywowanych w kraju Ameryki Południowej tradycji bożonarodzeniowych przywędrowała wraz z misjonarzami z Europy. - Ubieramy choinki, chociaż zawsze sztuczne. W Wigilię rodziny przygotowują uroczysty obiad, na którym daniem głównym jest pieczone prosię. W niektórych częściach kraju obowiązkowo muszą pojawić się na stole indyk i kaczka. Wielu Boliwijczyków przed tym obiadem pości - mówi misjonarz. Po wieczornej Mszy św. wigilijnej dzieci częstowane są napojem kokosowym i specjalnymi plackami przypominającymi racuchy. - O północy jest odprawiana Msza św. nazywana „Misa de gallo”, czyli „o pianiu koguta” - wyjaśnia ks. J. Dziedzic pochodzący z parafii Chrystusa Miłosiernego w Białej Podlaskiej. W niektórych częściach Boliwii pielęgnowany jest zwyczaj zwany „posada”.
50/2018 (1222) 2018-12-12
Jak dobrze przeżyć święta? Co jest kluczem do nieprzegapienia istoty Bożego Narodzenia? „Receptą” na owocne świętowanie przy wigilijnym stole dzielą się współpracownicy i czytelnicy „Echa”.

Warunek dobrze przeżytych świąt - o czym wspominają wszyscy moi rozmówcy - to przede wszystkim mądre zagospodarowanie czasu Adwentu. - Obok duchowego przygotowania ważne jest także wprowadzanie atmosfery wzajemnej życzliwości, szacunku i zainteresowania drugą osobą, nad czym zresztą powinniśmy pracować przez cały rok - wyjaśnia Anna Nowińska z biura prasowego Caritas Diecezji Siedleckiej. - Dobrze przeżyte święta pozwalają na nabranie sił i kolekcjonowanie pięknych wspomnień. Ważne, by w tym czasie towarzyszył nam dobry humor - sugeruje. Podaje też kolejną cenną wskazówkę: - Czas świąt powinien różnić się od tradycyjnych rodzinnych spotkań. I tak się stanie, jeśli na pierwszym miejscu postawimy sprawy Boże. - Boże Narodzenie to najpiękniejsze święta w roku. Blask choinki, niepowtarzalna atmosfera, spokój i miłość bijące z betlejemskiej szopki sprawiają, że problemy i szarzyzna dnia codziennego odchodzą na dalszy plan. Świat zwalnia, a my chłoniemy chwile spędzone w gronie najbliższych - definiuje istotę bożonarodzeniowych przeżyć Monika Tymińska, mama Magdy, Michała i Marceliny, z zawodu nauczycielka.