Kościół
37/2016 (1106) 2016-09-13
Złożenie ślubów wieczystych to wielkie święto nie tylko dla każdego zgromadzenia, ale i całego Kościoła. To ogromna radość, że ktoś chce poświęcić swoje życie Panu Bogu i konkretnej wspólnocie - mówi s. M. Elżbieta OSBap, matka przełożona siedleckich sakramentek. 8 września do wspólnoty dołączyła pochodząca z Woli Uhruskiej s. Weronika, która złożyła śluby wieczyste.

Uroczystość pod przewodnictwem biskupa siedleckiego Kazimierza Gurdy miała miejsce w kościele klasztornym ss. benedyktynek sakramentek przy ul. Rawicza w Siedlcach i była połączona z konsekracją dziewicy. S. Weronika wyszła zza klauzury w towarzystwie dwóch innych sióstr będących świadkami. Reszta zakonnic pozostała za kratą. Przed Ewangelią na prośbę biskupa kandydatka podeszła bliżej, niosąc kaganek i śpiewając: Oto idę, by spełnić Twoją wolę, Boże.
36/2016 (1105) 2016-09-07
To drzewo, na którym zostały ukrzyżowane członki, stało się równocześnie katedrą, z której Chrystus naucza - głosił św. Augustyn.

Na krzyżu Jezusa najmocniej koncentrujemy się w Wielki Piątek. To zrozumiałe - wtedy ten znak zdaje się przemawiać do nas najsilniej. Inną „okazją” jest św. Podwyższenia Krzyża Świętego, związane z odnalezieniem relikwii drzewa, na którym umierał nasz Zbawiciel. Legenda głosi, że dokonało się to dzięki św. Helenie, matce cesarza Konstantyna. Od tamtego czasu fragmenty Chrystusowego Krzyża zostały rozwiezione po całym świecie. Trafiły także do Polski.
36/2016 (1105) 2016-09-07
Od września wracają Nocne Czuwania Młodych w Kodniu. Tegoroczny sezon będzie prawdziwą petardą. Organizatorzy przygotowali wiele ciekawych niespodzianek!

Do tej pory w kodeńskim sanktuarium odbyło się 70 nocnych czuwań. Przewinęły się przez nie tysiące młodych ludzi. Scenariusz pozostaje taki sam. Spotkania zaczynają się o 21.00 od Apelu Jasnogórskiego i trwają do 3.00 nad ranem. W programie są: konferencja wygłaszana przez zaproszonego gościa, Msza św. i adoracja. W międzyczasie jest sporo śpiewu i radości. Trudno nie mówić o tej inicjatywie w kategorii swoistego fenomenu.
35/2016 (1104) 2016-08-31
4 września do grona świętych dołączy Matka Teresa z Kalkuty. Ta malutka, pochylona nad światem zakonnica o pomarszczonej i spalonej indyjskim słońcem twarzy pokazała, że głodnych nakarmić, spragnionych napoić czy strapionych pocieszać to nie tylko pięknie brzmiące hasła, ale styl życia - możliwy również w XXI w. Dlatego nikt chyba bardziej niż ona nie zasługuje na to, by być kanonizowaną w tym wyjątkowym dla Kościoła czasie, jakim jest Rok Miłosierdzia.

Jej życie - jak i wielu innych świętych - to obraz teologii przeżytej. W wypowiedziach Matki Teresy próżno szukać rozwlekłych wyjaśnień znaczenia miłosierdzia. Znajdujemy natomiast bogatą spuściznę duchowości miłosierdzia i współczucia, których osobiście doświadczała i które przeżywała, świadcząc posługę.
35/2016 (1104) 2016-08-31
W siedleckiej Caritas istnieje już 119 subkont, dzięki którym tak osoby samotne, jak i rodziny otrzymują wsparcie w najtrudniejszych sytuacjach życiowych. Organizacja pomaga ludziom niepełnosprawnym, chorym, pogorzelcom oraz tym, którzy doświadczają różnego rodzaju ubóstwa i niesprawiedliwości.

- W codziennej pracy widzimy, jak olbrzymie są potrzeby diecezjan. Stale zgłaszają się do nas nowe osoby, które nie mają już gdzie szukać pomocy. To przynagla nas, by w geście solidarności podzielić się z nimi dobrem, którego im brakuje. Zazwyczaj jest to pomoc finansowa albo rzeczowa, ale liczy się też modlitwa, dobre słowo czy porada - mówi ks. Marek Bieńkowski, dyrektor Caritas Diecezji Siedleckiej.
34/2016 (1103) 2016-08-23
Ile cudów zdarzyło się na Jasnej Górze, tyle było ludzkich dramatów i nadziei, tyle pytań i wątpliwości. Zakonnicy przechowują świadectwa o zdarzeniach sprzed stuleci, ale także z ostatnich kilku lat. Kroniki są pełne świadectw cudownych uzdrowień, ratunku od śmierci, poczęć, nawróceń. I tak jest od wieków.

Istnieje już ponad sześć stuleci i od samego początku jest to miejsce niezwykłe. W 1428 r. król Władysław Jagiełło, popierając prośbę oo. paulinów o nadanie Jasnej Górze specjalnych odpustów, napisał do papieża Marcina V list, z którego dowiadujemy się, że klasztor utrzymuje się jedynie z jałmużny pątników i ludzi przybywających do kościoła Bogurodzicy Maryi na Jasnej Górze, blisko Częstochowy, gdzie mocą Bożą dzieją się często tajemnice wielkich cudów. Z kolei Jan Długosz, opisując napad husytów w 1430 r., podał: Z całej bowiem Polski i krain sąsiednich, mianowicie Śląska, Moraw, Prus i Węgier na uroczystość Maryi Świętej - której rzadki i nabożny obraz na drzewie wykonany, w tym miejscu się znajduje - zbiegał się lud dla zdumiewających cudów, jakie za przyczyną Najświętszej Panny i Orędowniczki naszej tu się dokonywały.
34/2016 (1103) 2016-08-23
Pielgrzymowanie do sanktuariów maryjnych jest głęboko wpisane w pobożność ludową. Pielgrzymując, przybywamy do Maryi, która jest naszą Matką. Niesiemy przed Jej oblicze cały trud naszej ziemskiej wędrówki.

Stajemy przed Tą, która sama pielgrzymowała do świątyni w Jerozolimie oraz sama doświadczała trudów codziennego życia w Nazarecie. W domu Matki mamy okazję odnaleźć głębsze motywy dla swej codziennej wiary, doświadczamy pokrzepienia i pociechy, zostaje umocniona nasza nadzieja i możemy po raz kolejny przekonać się, że naprawdę jesteśmy kochani przez Boga.
33/2016 (1102) 2016-08-16
Czy potężne, ceglano-betonowe świątynie, kompleksy duszpasterskie staną się nowymi arkami, gdy świat zaleje potop? Czy nie utoną razem z nim? Dlaczego pustoszeją kościoły? Jak ma wyglądać nowa ewangelizacja?

Wszystkie nasze wysiłki i reformy będą skierowane ku próżni, jeśli nie odkryjemy na nowo sakramentu pokuty jako źródła życia, odnowy i wszelkiej reformy - mówił przed laty kard. Joachim Meisner. Trudno odmówić mu racji.
33/2016 (1102) 2016-08-16
W odkryciu siły modlitwy pomagają najprostsze słowa kierowane ku Bogu z dziecięcą ufnością. Jezu, Ty się tym zajmij - te słowa uczą wiary, ale też przemieniają serce każdego, kto powtarzać je będzie po wielokroć.

Przekazał nam je sługa Boży o. Dolindo Ruotolo (1882-1970), włoski ksiądz, tercjarz franciszkański, zapisując słowa objawione mu przez Pana Jezusa. Niezwykły jest życiorys tego skromnego kapłana, cieszącego się szacunkiem św. o Pio. Urodził się w Neapolu i był piątym z 11 dzieci w rodzinie.
32/2016 (1101) 2016-08-10
W gimnazjum był geniuszem nauk matematyczno-przyrodniczych. W domu - Mundkiem. W Auschwitz - numerem 16670. Niektórzy koledzy księża mówili o nim: Boży szaleniec. Zresztą on sam jeden ze swych listów podpisał: szaleniec dla Niepokalanej. Wspólnota franciszkańska nadała mu imię Maxymilianus, czyli największy, bo już za młodu przejawiał oznaki nieprzeciętności.

Mieliśmy tak skryty ołtarzyk, do którego on często się wkradał i modlił z płaczem, w ogóle całym zachowaniem był ponad wiek dziecinny, zawsze skupiony, poważny, a na modlitwie zapłakany.