Kultura
27/2019 (1250) 2019-07-03
Sobotni wieczór upłynął w Kobylanach pod hasłem… kultury bez granic! 16 edycja popularnego festiwalu zgromadziła - jak co roku - wiele gwiazd oklaskiwanych przez miłośników dobrej zabawy.

Idea imprezy pozostaje niezmienna - chodzi o promowanie folkloru polsko-białoruskiego pogranicza. Festiwal jest także okazją do prezentacji dorobku miejscowych twórców ludowych oraz wykonawców, którzy - występując obok znanych gwiazd polskiej sceny muzycznej - zagrzewają licznie zgromadzoną publiczność do tańca i śpiewu. Nie inaczej było w tym roku… Jako pierwszy przed widownią zaprezentował się Polonijny Zespół Pieśni i Tańca z Brześcia „Karolinka”. Skład grupy tworzy setka tancerzy i muzyków kapeli ludowej. W repertuarze zespołu znajdują się polskie tańce narodowe, a także przyśpiewki z różnych regionów Polski, w tym Podlasia i Polesia. Występ formacji Zouzy tworzonej przez cztery instrumentalistki i wokalistkę - znaną z programu The Voice of Poland Sabinę Nycek - pozwolił słuchaczom na sentymentalny powrót do lat 70 przy folkowym brzmieniu gitar. Następnie licznie zgromadzona publiczność bawiła się przy skocznych rytmach disco polo.
27/2019 (1250) 2019-07-03
28 czerwca w Miejskiej Bibliotece Publicznej we Włodawie otwarto wystawę „Między nami a drzewami”. Jest to efekt realizowanego projektu fotograficznego.

Spotkanie prowadziły ” Edyta Gałan i Renata Szymańczuk z Inicjatywy Lokalnej „Między drzewami”, a z prelekcją wystąpił Włodzimierz Czeżyk z Nadleśnictwa Włodawa. „Między nami a drzewami” to projekt fotograficzny pokazujący niewłaściwą pielęgnację i nieograniczoną wycinkę drzew w mieście na przestrzeni lat. Pary zdjęć, jakie zostały przesłane przez mieszkańców do organizatorów - IL „Między drzewami”, przedstawiają rezultaty działań, które negatywnie wpłynęły na drzewostany i zubożyły pejzaż. Do realizacji projektu IL zaprosiła mieszkańców, a włodawianie pozytywnie odpowiedzieli na apel o przeszukanie albumów w poszukiwaniu fotografii z drzewami. - Zdjęć jest dużo, dlatego nie wszystkie zostały wykorzystane na naszej ekspozycji, którą można obejrzeć w książnicy oraz w kilku punktach miasta, m.in. na ulicach: Piłsudskiego, Podzamcze, Korolowskiej, Przechodniej czy Suchawskiej - mówi R. Szymańczuk. - Nadal oczekujemy na fotografie, które pokażą, jak dawniej wyglądało miasto - dodaje.
26/2019 (1249) 2019-06-26
Barwne stroje, ciekawa choreografia i pozytywna energia młodzieży uprzyjemniła mieszkańcom niedzielne popołudnie. Sceną kina Renesans w Rykach zawładnął taniec we współczesnym i tradycyjnym wydaniu.

Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania „Lepsza Przyszłość Ziemi Ryckiej” we współpracy z gminnymi placówkami kulturalnymi zorganizowało Przegląd Dziecięcych i Młodzieżowych Zespołów Tańca. To już druga edycja festiwalu, który swym zasięgiem objął cały powiat rycki. Tegoroczne spotkanie upłynęło pod hasłem „Wytańczmy niepodległość”. W trakcie przeglądu publiczność mogła podziwiać 15 układów tanecznych.
26/2019 (1249) 2019-06-26
W niedzielę 16 czerwca odbył się koncert charytatywny „Radzyń gra dla Marcela”. Organizatorami byli Społeczny Komitet „Ratujemy Marcela Szelecha” oraz Radzyński Ośrodek Kultury.

Dwuletni M. Szelech w wyniku nieprawidłowych mutacji genetycznych zmaga się z wielohormonalną niedoczynnością przysadki, hipoplazją nerwów wzrokowych, niedosłuchem, nieprawidłowościami w napięciu mięśniowym. Wszystkie te problemy w połączeniu ze sobą dają do pokonania ogromną barierę, przez którą poznawanie świata i ogólny rozwój stają się mocno utrudnione. Aby chłopczyk miał w przyszłości szansę na samodzielność w przyszłości, potrzebna jest stała rehabilitacja i opieka różnych specjalistów, co wiąże się z ogromnymi kosztami.
25/2019 (1248) 2019-06-19
Od 14 czerwca w parku Radziwiłłowskim w Białej Podlaskiej można oglądać wystawę fotograficzną pt. „Sacrum miejsca” Autorem prezentowanych zdjęć jest prof. Leszek Mądzik z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Fotografie powstały podczas podróży z Teatrem Scena Plastyczna KUL do Peru, Belgii, Włoch, Francji, Meksyku, Hiszpanii i Ukrainy. Niektóre zrobiono w Polsce. Ekspozycja dotyczy fotografii sakralnej, głównie o tematyce pasyjnej. Znajdziemy m.in. figury cierniem ukoronowanego, ubiczowanego i martwego Jezusa, fragmenty wystroju świątyń, figury Matki Bożej i aniołów. L. Mądzik pokazuje nie tylko całe obiekty, często koncentruje się też na detalach. Na jego zdjęciach widać wiele emocji, takich jak wzruszenie, cierpienie, ból, czy wyczerpanie. Trudno przejść obok nich obojętnie, każde porusza, zmusza do zastanowienia, poraża swoją wymową. - Robienie fotografii nie jest moim głównym celem. Krążymy po świecie z naszymi spektaklami, bywamy w różnych krajach, w bardzo nietypowych miejscach, spotykamy się z różnorodnymi kulturami i religiami. Zawsze biorę ze sobą aparat, zawsze znajduję czas na własne wędrówki. Uwieczniam to, co mnie zaciekawi. Kiedyś powiedziałem nawet, że te zdjęcia są rodzajem scenariuszy moich spektakli.
25/2019 (1248) 2019-06-19
Aktor, reżyser, pomysłodawca wielu projektów kulturalnych, które stały się wizytówką Siedlec. Przylgnęło do niego określenie: człowiek - instytucja. W tym roku mija dziesięć lat od śmierci Andrzeja Meżeryckiego, wieloletniego dyrektora Centrum Kultury i Sztuki, które nosi jego imię.

W życie kulturalne Siedlec włączył się już w czasie studiów w ówczesnej Wyższej Szkole Rolniczo-Pedagogicznej. To z inicjatywy A. Meżeryckiego powstał Studencki Ośrodek Działań Kulturalnych „Limes”, którego pracami artystycznymi kierował przez kilkanaście lat, a placówka zaliczona została do najlepszych klubów studenckich w kraju. - To była druga połowa lat 80. W mojej pamięci utkwiło to, że w tamtym czasie w miejskiej kulturze niewiele się działo. W zasadzie byli tylko „Chodowiacy” i „Podlasie” oraz stawiający pierwsze kroki artystyczne zespół taneczny Karo - opowiada Mariusz Orzełowski, były dyrektor Centrum Kultury i Sztuki. - Jednakże centrum działań kulturalnych było w Limesie, gdzie działał Andrzej. Wówczas nasza uczelnia kipiała ludźmi zafascynowanymi kulturą i sztuką, których skupiał wokół siebie „Meżer”.
24/2019 (1247) 2019-06-12
Pełna sala Muzeum Regionalnego, w którym w piątkowe popołudnie 7 czerwca miała miejsce promocja publikacji „Janów Biskupi - miasto rezydencjonalne biskupów łuckich (1465-1796) i podlaskich (1818- 1867)” potwierdziła, że przeszłość, nawet odległa, ciągle może budzić emocje.

Goście spotkania promocyjnego - począwszy od prowadzącego je p.o. dyrektora MR Sławomira Kordaczuka - przybyli do muzeum nie tylko „z urzędu”. W zdecydowanej większości byli to miłośnicy lokalnej historii, pasjonaci sztuki, osoby kochające Podlasie, oraz liczne grono przyjaciół ks. R. Mirończuka. Publikacja, która uwagę przyciąga już piękną oprawą, jest okazała - liczy ponad 600 stron, z czego znaczna część to bogata dokumentacja ikonograficzna i kartograficzna, jak też aneksy źródłowe. Zawartość treściowa wykracza poza dzieje Janowa Biskupiego (taką nazwę współczesny Janów Podlaski nosił do lat 70 XIX w.) w okresie jego największej świetności, tj. gdy był siedzibą biskupów łuckich, a następnie stolicą diecezji podlaskiej. Autor przybliża historię tego ważnego ośrodka, począwszy od najwcześniejszych wzmianek źródłowych z XV w. aż do zakończenia II wojny światowej, przy czym porusza wiele wątków z zakresu historii, historii sztuki i historii Kościoła.
24/2019 (1247) 2019-06-12
W Centrum Kultury i Sztuki w Siedlcach można oglądać wystawę grafik Piotra Goławskiego. Ukazują one miasto. Do projektu artysta zaprosił znanych siedlczan, którzy uzupełnili rysunki swoimi komentarzami.

Prace, jak podkreśla P. Goławski, pokazują miasto w krzywym zwierciadle widziane przez pryzmat życiowych doświadczeń artysty, bycia tu i obserwacji, krętej drogi do celu, zmiennego losu, który czasem sprzyja, a innym razem nie. - Ten los sprawił, że żyję od prawie pół wieku w Siedlcach, obserwuję to miasto i patrzę na innych, dlatego chciałem przedstawić nas, siedlczan, moimi emocjami i wyobraźnią - zaznacza autor grafik. Artysta sięgnął do znanych siedleckich budowli, by na ich tle umieścić mieszkańców z wadami, przywarami, niedoskonałościami, wpisanych nierozerwalnie w to miasto. - Bo bez nas by go nie było - dodaje artysta. Siedlce widziane oczami P. Goławskiego są przeskalowane, nierealne, inne niż rzeczywistości, „ubrane” w osobiste odczucia, emocje refleksje. W grafikach często pojawia się ratusz „Jacek”, mostek w parku „Aleksandria”, pałac Ogińskich czy budynek urzędu miasta.
23/2019 (1246) 2019-06-05
Kiedy śpiewają, robią to tak, jak śpiewały ich mamy i babcie - po chachłacku. Gdy na scenie prezentują „Kiszenie kapusty” albo „Janowe wróżenia”, odtwarzają sceny, które pamiętają z dzieciństwa i młodości. Bez retuszu. Naprawdę. W wykonaniu Zespołu Śpiewaczo- Obrzędowy z Jakówek wszystko jest takie jak dawniej.

Jakówki to wioska pod Janowem Podlaskim. Niewielka - raptem z 70 domów, z czego znaczna część, jak się dziś powszechnie zdarza, stoi opustoszała. - Dzisiaj wszystkie jesteśmy już staruszkami - mówi dobrodusznie kierująca zespołem Maria Ochnik, wyliczając lata każdej z pięciu śpiewaczek, które ostały się z 12. Grupę tworzą poza nią: Halina Łukianiuk, Maria Harmida, Zofia Czurak oraz Regina Łukijaniuk. Mieszkają w Jakówkach i pobliskim Peredyle, ale przed laty przyjęła się nazwa Zespół Śpiewaczy z Jakówek. Kiedy zaczynały swoją artystyczną przygodę, pani Maria miała 27 lat, dużo zapału i miłość do śpiewania. Najpierw w Jakówkach powstało koło gospodyń wiejskich. Zespół - z inspiracji Janiny Nowickiej, nauczycielki w Szkole Podstawowej w Nowym Pawłowie - rok później.
23/2019 (1246) 2019-06-05
31 maja w Galerii „Na Parterze” Miejskiej Biblioteki Publicznej we Włodawie odbyło się spotkanie z poetką ludową Marią Kazimierą Sarnacką, która obchodziła 80 urodziny.

Hasłem wieczoru, który poprowadziła zastępca dyrektora MBP Małgorzata Zińczuk, były nadbużańskie inspiracje autorki. Zaprezentowano dwa nowe tomiki poetki pt. „W zwierciadle życia” oraz „Wiosenna poezja i proza”. N. Zińczuk zachęciła do lektury ostatnich tekstów jubilatki, m.in. utworów wspomnieniowo- biograficznych, napisanych w latach 2015-2017, a także powstałych w ubiegłym roku - wierszowanych i małych form prozatorskich o tematyce przyrodniczej. Teksty poetki zaprezentowała jej wnuczka Weronika Sarnacka, a także zaprzyjaźniona z M. Sarnacką młodzież. Na spotkanie przybyła rodzina M. Sarnackiej, przyjaciele i miłośnicy jej twórczości. Życzenia jubilatce złożyli m.in. wicestarosta włodawski Tomasz Korzeniewski, były starosta Wiesław Holaczuk oraz koledzy i koleżanki zrzeszeni w grupie poetyckiej „Nadbużańska fraza”.