Cywilizacja śmierci już nie tylko puka w nasze drzwi. Ona już je wyważyła.
I rozsiada się wygodnie - przy bierności, zastraszeniu albo rachitycznym sprzeciwie Polaków, którzy jeszcze nie tak dawno z dumą wszem i wobec obwieszczali, iż są „pokoleniem Jana Pawła II”. Pedagogika wstydu odnosi złowieszczy sukces. Ogromna w tym zasługa ludzi, których wybraliśmy jako reprezentantów narodu, aby nami rządzili. Okazuje się bowiem, że ludzie, którzy jeszcze rok temu domagali się praworządności, skandowali „Kon-sty-tuc-ja!”, dziś za nic je mają. Obrzydliwe są cynizm i pogarda dla polskiego prawa traktowanego niczym plastelina - przy pełnym poparciu unijnych instytucji. Okazuje się, że konformizm nie ma ceny.
I rozsiada się wygodnie - przy bierności, zastraszeniu albo rachitycznym sprzeciwie Polaków, którzy jeszcze nie tak dawno z dumą wszem i wobec obwieszczali, iż są „pokoleniem Jana Pawła II”. Pedagogika wstydu odnosi złowieszczy sukces. Ogromna w tym zasługa ludzi, których wybraliśmy jako reprezentantów narodu, aby nami rządzili. Okazuje się bowiem, że ludzie, którzy jeszcze rok temu domagali się praworządności, skandowali „Kon-sty-tuc-ja!”, dziś za nic je mają. Obrzydliwe są cynizm i pogarda dla polskiego prawa traktowanego niczym plastelina - przy pełnym poparciu unijnych instytucji. Okazuje się, że konformizm nie ma ceny.