Opinie
41/2018 (1213) 2018-10-10
„Ars sacra El Greca” - to pierwsza w Europie środkowo-wschodniej wystawa obrazów hiszpańskiego mistrza pędzla z XVI w. Siedem płócien światowej klasy artysty można oglądać w Muzeum Diecezjalnym w Siedlcach.

Ekspozycję otwarto uroczyście 4 października, we wspomnienie św. Franciszka. Zaprezentowano na niej, oprócz znajdującej się w zbiorach muzeum „Ekstazy św. Franciszka”, sześć oryginalnych obrazów El Greca udostępnionych przez katedrę w Toledo, gdzie hiszpański malarz greckiego pochodzenia przez ponad 40 lat mieszkał i tworzył, oraz muzea w Wiedniu i Walencji. Wystawa ma na celu na celu uczczenie 100-lecia odzyskania niepodległości oraz 100-lecia powołania Muzeum Diecezjalnego. Placówka została erygowana w 1918 r. przez bp. Henryka Przeździeckiego w murach ówczesnego Wyższego Seminarium Duchownego w Janowie Podlaskim.
40/2018 (1212) 2018-10-03
Jej życie jest dowodem na to, że nie ma nic niemożliwego dla Tego, Który jest miłością. Dotknięta wielkim cierpieniem, a potem uzdrowiona przez Boga zrozumiała, że przygotował On dla niej specjalną misję. Włoszka Chiara Amirante musiała zejść na dno piekła, by z determinacją ratować kolejne dusze.

Był rok 1991. 25-letnia Chiara, świeżo po studiach z politologii, marzyła o karierze dziennikarki. Niestety, nagle zapadła na rzadką chorobę oczu. Dla młodej Włoszki to był wyrok. Wszystkie jej życiowe plany legły w gruzach.​ „Lekarze nie pozostawiali wątpliwości: bardzo rzadka choroba, która stopniowo zabierała mi wzrok, nie odpuści. Wkrótce - mówili - będziesz niewidoma. Chodziło o nieuleczalną chorobę, która powodowała nieustający, kłujący ból całego ciała, tak że żaden środek przeciwbólowy nie był w stanie pomóc” - opisuje Amirante w książce „Tylko miłość trwa. Odnaleźć nadzieję w piekle ulicy”. „I choć sytuacja była po ludzku nie do wytrzymania, w głębi serca czułam prawdziwy pokój. Im bardziej świat znikał mi sprzed oczu, tym bardziej ogarniała mnie paląca potrzeba wyjścia mu naprzeciw oraz dzielenia się z innymi.
40/2018 (1212) 2018-10-03
Są w nas wspomnienia, których nigdy nie pokryje kurz. Wśród nich - pachnący nowością tornister i nauczycielka polskiego, słowa ćwiczonej tygodniami piosenki na apel, wiersz Baczyńskiego, który tak chwytał za serce, i owoc zakazany - pierwsze wagary.

Nie ma chyba osoby, która myśląc o swojej szkole z perspektywy lat, nie zadumałaby się nad beztroską tych czasów - nawet jeśli w klasach brakowało kredy, z pamiętających czasy króla Ćwieczka ławek zielona farba odpadała płatami, a rodzicom z trudem udawało się wysupłać parę złotych na szkolne akcesoria. Kiedyś to było... Szanowało się nauczycieli. Ba - z ich zdaniem liczyło bardziej niż z opinią rodziców. Skarga na matematyka? „Skoro ci wlepił dwóję, widocznie na to zasłużyłeś!” - kwitował ojciec, dokładając klapsa na okrasę. Nie było dyskusji.
39/2018 (1211) 2018-09-25
„Wielkie urodziny Wiki” to koncert charytatywny, który odbędzie się 7 października przy ul. Prusa 6 w Siedlcach. Cel - zebranie środków na wybudzanie i rehabilitację 16-letniej Wiktorii, która w styczniu tego roku zapadła w śpiączkę.

Ale koncert organizowany przez Stowarzyszenie Działamy Pomagamy - Skórzec to nie jedyna akcja zorganizowana z myślą o potrzebującej. To szereg działań pod hasłem „Wielkie wybudzanie Wiki”. W styczniu tego roku Wiktoria zachorowała na depresję. Nawet jej mama, doświadczona psycholog, przeoczyła symptomy. - Choroba rozwijała się podstępnie i w bardzo szybki sposób - mówi Małgorzata Zych, mama Wiki i przyznaje, że to trudny temat. - Konsekwencją tej choroby jest obecny stan Wikusi: ma niedowład czterokończynowy, nie mówi. Aktualnie przebywa w klinice Budzik w Warszawie, gdzie poddawana jest intensywnej rehabilitacji - dodaje.
39/2018 (1211) 2018-09-25
Radosne głoszenie Zmartwychwstałego oraz poszukiwanie tej radości i miłości w sobie - taka idea od początku przyświecała zespołowi Tehalim, który działa przy parafii pw. św. Ludwika we Włodawie.

Tehalim istnieje niemal dziesięć lat, a znany jest głównie z obecności podczas niedzielnej Mszy św. o 12.00. Zespół ewangelizuje także w innych parafiach, jest zapraszany na śluby i uroczystości pierwszokomunijne. Prowadzi również działalność charytatywną na rzecz dzieci. W 2009 r. ówczesny proboszcz parafii pw. św. Ludwika o. Stanisław Jarosz zaproponował kierowanie scholą dziecięcą Rafałowi Rędziniakowi, który już wcześniej prowadził zespół dziecięcy, jednocześnie był członkiem zespołu młodzieżowego. - Od momentu rozpoczęcia pracy z dziećmi wprowadziłem pewien rytm, którego najważniejszym elementem było uczestnictwo w niedzielnej Eucharystii o 12.00.
38/2018 (1210) 2018-09-19
„Bóg jest ucieczką i obroną naszą! Póki On z nami, całe piekła pękną! Ani ogniste smoki nas ustraszą, ani ulękną!” - pisał Juliusz Słowacki w 1864 r. („Pieśń Konfederatów”). Polska odrodziła się, ponieważ przetrwał w niej duch narodu. A odzyskana 100 lat temu wolność była nie tylko efektem męstwa żołnierzy, geniuszu dowódców. Została wymodlona na kolanach.

Kroniki odnotowują, że wielki przyjaciel Polaków Francuz marszałek Ferdynand Foch, teoretyk wojskowy, bohater I wojny światowej, kiedyś stanął w obronie modlącego się żołnierza. Powiedział wtedy znamienne słowa: „Wiedz, panie oficerze, że ja codziennie odmawiam różaniec i zaręczam, że Francja więcej zawdzięcza różańcowi, aniżeli moim zdolnościom strategicznym”. A ile Bogu zawdzięczała dźwigająca się w 1918 r. z nocy niewoli Polska? Gdy dziś dziękujemy za niepodległość, analizujemy sytuację geopolityczną, strategię bitew, geniusz dowódców i umyka nam fakt, że jest ona nie tylko efektem tychże działań. Ta wolność została wymodlona na kolanach. Wybłagana przed ołtarzami przez pokolenia Polaków - germanizowanych, rusyfikowanych, skazywanych na emigrację, więzienia i łagry, z których wielu nigdy nie powróciło „na ojczyzny łono” - za przywiązanie do polskiej mowy, wiarę, wierność Bogu i Kościołowi. Doskonale wiedzieli zaborcy, że można przekupić przywilejami i honorami możnowładców, wprowadzić wojska, ale nie da się ujarzmić wolnego ducha. Dlatego tak wiele robili, by go złamać.
38/2018 (1210) 2018-09-19
Od maja obowiązuje unijne rozporządzenie o ochronie danych osobowych - w skrócie RODO. O tych przepisach słyszał chyba już każdy. Jednak zamiast poczucia bezpieczeństwa pojawia się RODO- panika skutkująca absurdalnymi sytuacjami.

Ministerstwo cyfryzacji przypomina, że sensem reformy jest zwiększenie poziomu ochrony naszej prywatności i zbudowanie poczucia, że jako właściciele danych osobowych mamy pełne prawo do decydowania o nich. „Jednakże nie należy poddawać się RODO-panice i zachowywać nieracjonalnie, co bardzo często wywołuje niebezpieczeństwo. RODO ma zwiększyć nasze poczucie bezpieczeństwa, nie zaś je osłabiać. Tymczasem coraz więcej jest sytuacji, w których ktoś odmawia udzielenia kluczowych dla czyjegoś zdrowia i bezpieczeństwa informacji, powołując się na RODO. Nie tędy droga” - argumentuje resort. Na początku czerwca głośno było o wypadku na zakopiance. Autokar przewożący dzieci z jednej z warszawskich podstawówek zderzył się z tirem. Poszkodowani zostali przewiezieni do kilku różnych szpitali w Małopolsce. Problemy zaczęły się, kiedy zdenerwowani rodzice chcieli ustalić, w której placówce znalazło się ich dziecko. Jeżdżenie po wszystkich szpitalach zajęłoby bardzo dużo czasu, dlatego postanowili zasięgnąć wiedzy telefonicznie.
37/2018 (1209) 2018-09-12
Kościół ma problem. Kościół jest w kryzysie. Tezy powracają jak refren w publicznej dyskusji. Dla jednych stają się wezwaniem do większej modlitwy, wzmacniają świadectwo wiary i stanowią przyczynek do ponownego przemyślenia słów Chrystusa, że przecież „bramy piekielne go nie przemogą”. Inni się cieszą.

Kilka dni temu w „Gazecie Wyborczej” można było przeczytać tekst, w którym autorka zachwycała się decyzjami nowego, socjalistycznego premiera Hiszpanii Pedrem Sánchezem. Cóż takiego uczynił? Stał się pierwszym szefem rządu, „który podczas ceremonii zaprzysiężenia zażądał usunięcia Biblii i krzyża. W kampanii wyborczej zapowiadał wypowiedzenie umowy z Watykanem”. Poza tym rozpoczął „rewolucję seksualną, jako kontrpropozycję dla katechezy, wprowadzając nowy przedmiot o nazwie «wartości obywatelskie i etyczne»”. Ale nie tylko. Dziennikarkę zafascynował fakt, iż sekularyzacja postępuje bardzo szybko, tylko dwie trzecie Hiszpanów to katolicy, aborcja przez pierwszych 14 tygodni dostępna jest na życzenie, legalne są małżeństwa osób tej samej płci. I pyta z nadzieją: - Kiedy przyjdzie pora na Polskę?...
37/2018 (1209) 2018-09-12
Uśmiechnięte, pełne pasji, kochające życie i ludzi. Skąd to mają? Od Tego, któremu zaufały na przepadłe. Każda z nich przekonuje, że szczęście mieszka także za klasztornym progiem.

Kilka miesięcy temu na rynku wydawniczym pojawiła się książka, którą podobno trzeba przeczytać dwa razy. Takie opinie dotarły do jej autorki Marzeny Juraczko. „Drogi do szczęścia. Rozmowy z siostrami zakonnymi” to jej pierwsza książkowa publikacja. Zawarła w niej siedem wciągających wywiadów i sporo pięknych zdjęć. - Słyszałam głosy, że tę książkę trzeba przeczytać po raz pierwszy dla samych rozmów z siostrami i drugi, aby zaczerpnąć coś dla siebie z ich mądrości i świadectwa, bo te wywiady śmiało można tak nazwać. Chciałam oddać, jak żyją i funkcjonują siostry w XXI w. Zależało mi, by uczynić to bez koloryzowania, stereotypów i medialnego oszukiwania.
36/2018 (1208) 2018-09-05
To jeden z tematów z podręcznika do katechezy w klasie VII szkoły podstawowej. Nie tyle chodzi o chemiczną formułkę, ile raczej o życiową prawdę, która leży u fundamentów wychowania.

A jest to proces żmudny, długi, wymagający cierpliwości, wiedzy, przede wszystkim - miłości. Mądrej, roztropnej, stawiającej wymagania. Takiej, o której pisze św. Paweł w słynnym „Hymnie o miłości” (1 Kor, 12,31-13.8), że nie szuka swego, nie unosi się gniewem, współweseli się z prawdą, wszystko przetrzyma… Porażki wychowawcze nie pojawiają się nagle. Są konsekwencją wcześniejszych błędów, bagatelizowania niepokojących symptomów, zaniechań. Również ignorancji.​ Dzieci są lustrem rodziców… zaś rodzice powinni pamiętać, że to na nich spoczywa nauczenie reguł funkcjonowania świata, zakreślenia granic, stworzenia kodeksu zasad i norm - przy czym, im więcej będzie tu ich osobistego świadectwa, im ich życie okaże się bardziej spójne z przekazywanymi prawdami, tym wychowanie stanie się skuteczniejsze.