Na 23 marca zaplanowano w Siedlanowie dzień skupienia dla małżeństw niepłodnych i pragnących potomstwa.
Aktualności
Gotowość do dzielenia się z innymi, obdarowywania ludzi w potrzebie świadczy o dojrzałości, bo nawet w dobie dobrobytu nie każdego stać na taki gest.
W jaki sposób dawać „ze swego”, żeby nie wynikło z tego więcej szkody niż pożytku? Kierować się bardziej porywem serca czy zdrowym rozsądkiem? I jak nie mylić bezinteresowności z naiwnością? Takie pytania stawiamy sobie szczególnie teraz, gdy przygotowując się do Wielkanocy, zachęcani jesteśmy do modlitwy, postu i jałmużny - rozumianej jako bezinteresowny dar ukierunkowany na drugiego człowieka. Jak mówi Edyta Olek, psycholog z Siedlec, umiejętność dzielenia się jest wpisana w ludzką naturę - w głębi duszy każdy z nas jest altruistą.
W jaki sposób dawać „ze swego”, żeby nie wynikło z tego więcej szkody niż pożytku? Kierować się bardziej porywem serca czy zdrowym rozsądkiem? I jak nie mylić bezinteresowności z naiwnością? Takie pytania stawiamy sobie szczególnie teraz, gdy przygotowując się do Wielkanocy, zachęcani jesteśmy do modlitwy, postu i jałmużny - rozumianej jako bezinteresowny dar ukierunkowany na drugiego człowieka. Jak mówi Edyta Olek, psycholog z Siedlec, umiejętność dzielenia się jest wpisana w ludzką naturę - w głębi duszy każdy z nas jest altruistą.
Modlitwa różańcowa ma wielką moc - podkreślają mężczyźni należący do kół Żywego Różańca. Zawierzając Matce Bożej swoje rodziny i codzienne problemy, proszą też o łaski potrzebne do wypełnienia swojego życiowego powołania.
José Eduardo Verástegui Córdoba - meksykański aktor i piosenkarz znany m.in. z filmu „Cristiada” - na wspólnej modlitwie różańcowej w czasie pandemii koronawirusa potrafił zgromadzić tysiące użytkowników portali społecznościowych. Internauci prosili Matkę Bożą z Guadalupe o zakończenie pandemii, modlili się także za rodziny i o pokój na świecie. Ten przykład pokazuje, jak wielką siłę ma Różaniec odmawiany we wspólnocie.
José Eduardo Verástegui Córdoba - meksykański aktor i piosenkarz znany m.in. z filmu „Cristiada” - na wspólnej modlitwie różańcowej w czasie pandemii koronawirusa potrafił zgromadzić tysiące użytkowników portali społecznościowych. Internauci prosili Matkę Bożą z Guadalupe o zakończenie pandemii, modlili się także za rodziny i o pokój na świecie. Ten przykład pokazuje, jak wielką siłę ma Różaniec odmawiany we wspólnocie.
Podlascy unici uczą nas heroicznej miłości do mistycznego ciała Chrystusa i swoich świątyń.
Oni rozumieli, że wiary w Boga nie można odłączyć od Kościoła. Choć nie uczyli się teologii i liturgiki, wiedzieli, co wyznają i na czym polega ich obrządek. Przeciwnicy unii brzeskiej podkreślają, że została ona sztucznie narzucona, że ci, którzy „przeszli na unię”, w ogóle nie rozumieli jej zasad ani potrzeby. Jakże mylny to osąd, bo czy można poświęcić życie i wszystko, co się posiada, za coś, co jest nam obojętne i dalekie? Gdyby podlaskim unitom było wszystko jedno, to bez mrugnięcia okiem poszliby do Cerkwi prawosławnej i dali się zapisać jako jej członkowie. Nie musieliby wtedy niczego bronić, płacić kontrybucji, znosić aresztowań, zsyłek ani innej przemocy.
Oni rozumieli, że wiary w Boga nie można odłączyć od Kościoła. Choć nie uczyli się teologii i liturgiki, wiedzieli, co wyznają i na czym polega ich obrządek. Przeciwnicy unii brzeskiej podkreślają, że została ona sztucznie narzucona, że ci, którzy „przeszli na unię”, w ogóle nie rozumieli jej zasad ani potrzeby. Jakże mylny to osąd, bo czy można poświęcić życie i wszystko, co się posiada, za coś, co jest nam obojętne i dalekie? Gdyby podlaskim unitom było wszystko jedno, to bez mrugnięcia okiem poszliby do Cerkwi prawosławnej i dali się zapisać jako jej członkowie. Nie musieliby wtedy niczego bronić, płacić kontrybucji, znosić aresztowań, zsyłek ani innej przemocy.
Aby stać się świętym, najpierw trzeba być człowiekiem. O. Józef Cebula był nim w każdym calu.
Miał odwagę przyznać, że czegoś nie potrafi, ale też, ryzykując życie, wypełniać swoje kapłańskie obowiązki i misję aż do męczeńskiej śmierci. Nie lewitował, nie czynił cudów, nie władał wieloma językami, a tym bardziej charyzmatycznym darem języków. Nic nadzwyczajnego. Więcej: J. Cebula należał do ludzi cichych, pokornych, o wątłym zdrowiu - mówi o. Paweł Gomulak, koordynator medialny Polskiej Prowincji Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, którego postać o. Józefa od ponad 20 lat - gdy w nowicjacie opracował jego biografię - fascynuje.
Miał odwagę przyznać, że czegoś nie potrafi, ale też, ryzykując życie, wypełniać swoje kapłańskie obowiązki i misję aż do męczeńskiej śmierci. Nie lewitował, nie czynił cudów, nie władał wieloma językami, a tym bardziej charyzmatycznym darem języków. Nic nadzwyczajnego. Więcej: J. Cebula należał do ludzi cichych, pokornych, o wątłym zdrowiu - mówi o. Paweł Gomulak, koordynator medialny Polskiej Prowincji Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, którego postać o. Józefa od ponad 20 lat - gdy w nowicjacie opracował jego biografię - fascynuje.
2 marca w parafii Świętej Trójcy w Gończycach odbył się IX Kongres Różańcowy Diecezji Siedleckiej.
W spotkaniu adresowanym do kół Żywego Różańca z rejonów św. Jana Pawła II i bł. Karoliny Kózkówny uczestniczyło ponad 1,3 tys. osób. Minęło ono pod hasłem: „Różaniec siłą i mocą dla chorych i cierpiących”. Zgromadzonych witali: diecezjalny moderator ŻR ks. dr Grzegorz Koc, zelatorka diecezjalna Agnieszka Chudzik, moderator rejonu św. Jana Pawła II ks. dr Jarosław Oponowicz oraz proboszcz gończyckiej parafii ks. kan. Jan Spólny. Jednym z punktów kongresu była konferencja wygłoszona przez ks. Pawła Siedlanowskiego, diecezjalnego duszpasterza chorych i dyrektora Siedleckiego Hospicjum Domowego dla Dzieci.
W spotkaniu adresowanym do kół Żywego Różańca z rejonów św. Jana Pawła II i bł. Karoliny Kózkówny uczestniczyło ponad 1,3 tys. osób. Minęło ono pod hasłem: „Różaniec siłą i mocą dla chorych i cierpiących”. Zgromadzonych witali: diecezjalny moderator ŻR ks. dr Grzegorz Koc, zelatorka diecezjalna Agnieszka Chudzik, moderator rejonu św. Jana Pawła II ks. dr Jarosław Oponowicz oraz proboszcz gończyckiej parafii ks. kan. Jan Spólny. Jednym z punktów kongresu była konferencja wygłoszona przez ks. Pawła Siedlanowskiego, diecezjalnego duszpasterza chorych i dyrektora Siedleckiego Hospicjum Domowego dla Dzieci.
W niedzielę 10 marca, o 19.30, w sanktuarium św. Józefa w Szpakach rozpocznie się nowenna przed uroczystością ku jego czci przypadającą 19 marca.
W piątek 1 marca poświęcony i wmurowany został kamień węgielny pod nowy budynek Caritas Diecezji Siedleckiej przy ul. Budowlanej 1 w Siedlcach.
Uroczystości rozpoczęła Eucharystia w katedrze sprawowana pod przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy. Powierzono w niej Panu Bogu budowę nowego budynku, który będzie służył CDS w realizacji statutowych zadań. W homilii biskup przypomniał, że te zadania wypływają z naśladowania Chrystusa, który przychodził z pomocą chorym na duszy i ciele oraz potrzebującym: karmił głodnych, uzdrawiał i prowadził ich drogą zbawienia. Kościół, Caritas, pragnąc dobrze wypełnić swoją misję - podkreślił biskup - musi naśladować Jezusa.
Uroczystości rozpoczęła Eucharystia w katedrze sprawowana pod przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy. Powierzono w niej Panu Bogu budowę nowego budynku, który będzie służył CDS w realizacji statutowych zadań. W homilii biskup przypomniał, że te zadania wypływają z naśladowania Chrystusa, który przychodził z pomocą chorym na duszy i ciele oraz potrzebującym: karmił głodnych, uzdrawiał i prowadził ich drogą zbawienia. Kościół, Caritas, pragnąc dobrze wypełnić swoją misję - podkreślił biskup - musi naśladować Jezusa.
W piątek 22 marca minie 100 dni od zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska. Tego dnia - zgodnie z przedwyborczą obietnicą Koalicji Obywatelskiej - powinien ziścić się ostatni ze 100 konkretów, jakie miały być zrealizowane w pierwszych 14 tygodniach sprawowania rządów.
I choć wielu liczyło na to, że obecny premier wraz ze swoją ekipą zawstydzą króla Kazimierza Wielkiego, Eugeniusza Kwiatkowskiego tudzież budowniczych Nowej Huty - i w niewyobrażalnie krótkim czasie sprawią, że Polska będzie krainą miodem i mlekiem płynącą - to nic bardziej mylnego. Na kilka dni przed upływającym terminem wiadomo, że władza danego słowa nie dotrzyma.
I choć wielu liczyło na to, że obecny premier wraz ze swoją ekipą zawstydzą króla Kazimierza Wielkiego, Eugeniusza Kwiatkowskiego tudzież budowniczych Nowej Huty - i w niewyobrażalnie krótkim czasie sprawią, że Polska będzie krainą miodem i mlekiem płynącą - to nic bardziej mylnego. Na kilka dni przed upływającym terminem wiadomo, że władza danego słowa nie dotrzyma.
Co prawda nie do końca wiadomo, czy właśnie to było impulsem do przeprowadzonego niewiele dni temu ataku klienteli na powszechnie kojarzone sieci, ale można by nie bez racji właśnie tak domniemywać.
Można też powiedzieć, że dyskonty wręcz sprowokowały ten atak, kierując swoje zaproszenie do miłośników weselnych przebojów - „Pijmy jednym duszkiem”, „Pijesz ty, piję ja, kompanija cała”, „A kto nie wypije, tego we dwa kije”, „Pij, pij, pij, bracie, pij, na starość torba i kij”. Z wiodącą prym weselną frazą: „A teraz idziemy na jednego…”. Ale - do rzeczy… Przyczyną powyższego rozruchu okazała się promocja alkoholu - 9,99 zł albo 8,99 zł za pół litra wódki (wstyd i żal nie kupić!).
Można też powiedzieć, że dyskonty wręcz sprowokowały ten atak, kierując swoje zaproszenie do miłośników weselnych przebojów - „Pijmy jednym duszkiem”, „Pijesz ty, piję ja, kompanija cała”, „A kto nie wypije, tego we dwa kije”, „Pij, pij, pij, bracie, pij, na starość torba i kij”. Z wiodącą prym weselną frazą: „A teraz idziemy na jednego…”. Ale - do rzeczy… Przyczyną powyższego rozruchu okazała się promocja alkoholu - 9,99 zł albo 8,99 zł za pół litra wódki (wstyd i żal nie kupić!).