Aktualności
13/2019 (1236) 2019-03-27
2 kwietnia w Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie odbędzie się kolejne spotkanie z cyklu „Bliżej historii” z wykładem pt. Droga amerykańskich ochotników do Wojska Polskiego.
13/2019 (1236) 2019-03-27
Protestująca młodzież nie kontestowała socjalizmu. W jej ocenie jedynie metody wprowadzania go w życie zawodziły na całej linii. Oni chcieli socjalizmu „z ludzką twarzą”. I tu była oś sporu - dowodzi Zenon Borkowski, autor książki „Zanim przyszła «S»”.

W opinii współzałożyciela NSZZ RI „Solidarność” w byłym województwie siedleckim rozruchy studenckie zapoczątkowane 8 marca 1968 r. przy Uniwersytecie Warszawskim zostały sprowokowane częściowo przez obóz władzy skupiony wokół stronnictw politycznych wywodzących się ze środowiska żydowskiego. W swojej najnowszej książce „Zanim przyszła «S»”, w rozdziale „Socjalizm - tak, wypaczenia - nie”, stawia tezę, iż duża rola w inicjowaniu tych zajść przypadła w udziale Mieczysławowi Moczarowi piastującemu stanowisko ministra spraw wewnętrznych i jego ludziom - tzw. partyzantom Gwardii Ludowej. - Protesty trwały niemal do końca marca - zaznacza w nawiązaniu do demonstracji odbywających się na warszawskim Krakowskim Przedmieściu w 1968 r., w które angażowali się młodzi także z mniejszych miast, w tym z Siedlec. Do uśmierzenia rozruchów, tj. rozgonienia manifestujących grup młodych, rzucano m.in. aktyw ze stołecznych zakładów pracy. Powód?
13/2019 (1236) 2019-03-27
Zanim przejdę do zasadniczego tekstu dzisiejszego felietonu, pozwolę sobie na drobne spostrzeżenie, pozornie niezwiązane z tym, o czym będę pisał.

Z rzadka i niezbyt chętnie zaglądam na portale trudniące się podglądaniem i opisywaniem życia celebrytów. Jednak nie sposób nie zauważyć czegoś, jeśli jest to prezentowane jako news na pierwszej stronie prawie każdego portalu informacyjnego. Ostatnio przeczytałem wyznania Edyty Górniak na temat jej syna Allana. Moją uwagę jednak przykuły liczne komentarze znajdujące się pod zasadniczym tekstem. Internauci w swoich postach najczęściej odnosili się krytycznie do potomka piosenkarki, lecz nie z powodu jego poglądów, ile raczej etnicznego pochodzenia. Wyzywanie kogoś od Cyganów tylko dlatego, że może mieć takie korzenie, jest dla mnie cokolwiek ohydne. Zareagowałem więc, przesyłając do moderatorów owego portalu informację, że działania internautów są raczej na bakier z prawem. Początkowo nie otrzymywałem żądnej odpowiedzi, a po kolejnym monicie skrobnięto do mnie dwa zdania, z których wywnioskowałem, iż nie będą podejmowane żadne działania, bo mamy… wolność słowa w internecie.