Region
14/2017 (1135) 2017-04-05
Mazowiecki Szpital Wojewódzki podpisał umowę z konsorcjum firmy Budimex S.A. na budowę Siedleckiego Ośrodka Onkologii. Inwestycja ma być wykonana do końca maja przyszłego roku.

Kontrakt, który został zawarty 31 marca, obejmuje budowę budynku z częściowym wyposażeniem i opiewa na kwotę ponad 55 mln zł. Drugie tyle ma wynieść koszt zakupu i dostarczenia do ośrodka specjalistycznego sprzętu i aparatury medycznej. Szacowana wartość całej inwestycji to ponad 100 mln zł. - Dzisiaj przechodzimy do działania, ale to początek naszej drogi. Jest to inwestycja, na którą czekają mieszkańcy całego subregionu siedleckiego - stwierdziła po podpisaniu umowy Janina Ewa Orzełowska, wicemarszałek województwa mazowieckiego.
14/2017 (1135) 2017-04-05
Wielki Post to czas rekolekcji, nabożeństw i duchowej odnowy. Ale nie tylko. Są tacy, którzy w tym czasie rezygnują z jedzenia mięsa, wybierając tylko warzywa i owoce, piją wodę i soki, oczywiście warzywno-owocowe. Tzw. post Daniela zyskuje coraz więcej zwolenników, bo - jak twierdzą - ma on zbawienny wpływ nie tylko na ciało, ale i ducha.

Fuhrmana, Dunkana, kapuściana, garstkowa, Atkinsa, Kwaśniewskiego - na świecie istnieje kilkaset rodzajów diet i wszystkie zapewniają, że - jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - tym razem już na zawsze stracisz zbędne kilogramy. Jaka bywa rzeczywistość, wszyscy wiemy: albo brak efektów, albo utrata wagi i szybko następujący po niej efekt jojo. A w konsekwencji - kolejna dieta cud.
14/2017 (1135) 2017-04-05
Z taką opinią odchodził do Pana. Z Wilna przez Siedlce do nieba - mówił podczas uroczystego pokazu filmu poświęconego bp. Ignacemu Świrskiemu bp Kazimierz Gurda. Następnie wypowiedział słowa, na które wszyscy czekali: - Bardzo bym chciał, abyśmy w przyszłym roku, tj. w 50 rocznicę śmierci bp. Ignacego i 200-lecie powstania naszej diecezji, rozpoczęli jego proces beatyfikacyjny.

28 marca w sali Podlasie w Siedlcach odbył się premierowy pokaz filmu pt. Z Wilna do nieba. Obraz w reżyserii Mirosława Krzyszkowskiego i Jana Świrskiego przybliża biografię bp. Ignacego Świrskiego, kierującego diecezją siedlecką w latach 1946-1968. Zanim jednak licznie zgromadzeni na widowni mieszkańcy mieli sposobność konfrontacji wiedzy z materiałami źródłowymi i świadectwami świrszczaków, jak nazywano księży - wychowanków Papy, głos zabrał Jan Pospieszalski.
14/2017 (1135) 2017-04-05
Ostatnio na uczelni, na której pracuję, grupa wykładowców przeprowadziła w ramach zajęć ze studentami dziennikarstwa pewien eksperyment. Otóż studenci mieli przez tydzień nie korzystać z internetu - w żaden sposób, ani w komputerze, ani na smartfonie czy tablecie.

Mieli też prowadzić specjalne dzienniczki, w których zapisywali swoje myśli, spostrzeżenia oraz jak spędzali ten czas. Wyniki przeszły oczekiwania - dzienniczki stały się wręcz zapisem walki o to, by nie ulec, a nie brakowało w nich wyznań typu: Nie mogłem wytrzymać/, Złamałam się, dwa razy zajrzałam na facebooka. Może będzie to trochę przesadzone, ale wyglądało to niemal jak dzienniczek walczącego z nałogiem alkoholika.
14/2017 (1135) 2017-04-05
Na kartach powieści, czy na ekranie - która postać Marii Skłodowskiej-Curie przekonuje bardziej? Co dziś wiemy o dwukrotnej polskiej noblistce? Rozmawiali o tym członkowie dyskusyjnego klubu książki działającego przy Miejsko-Gminnej Bibliotece w Rykach.

Tematem spotkania była powieść Magdaleny Niedźwiedzkiej i biograficzny film w reżyserii Marie Noelle. Na początku marca klubowicze obejrzeli seans w kinie Renesans. Porównując ekranizację z lekturą, mieli wiele do powiedzenia. Film podobnie jak książka opowiadały i zaledwie kilku latach z życia M. Skłodowskiej-Curie. Wystarczyło to jednak, by ukazać jej osobiste dramaty i miłosne uniesienia. Zdaniem dyskutantów taki zabieg przyniósł dobry skutek.
14/2017 (1135) 2017-04-05
Jajo. Skąd jajo? A jednak, panowie, jajo - chciałoby się zacytować Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, gdy myśli się o najważniejszym symbolu Wielkanocy. Pięknie udekorowane, oklejone, pomalowane, wydrapane, kurze, przepiórcze stanowi żelazny punkt w polskiej tradycji wielkanocnej. Powiedzmy wprost i bez ogródek: bez jaj Wielkanocy nie ma!

Wbrew powszechnemu przekonaniu zwyczaj malowania jaj nie narodził się w Europie i nie był początkowo związany z kulturą chrześcijańską. Historycy dostrzegli jego początki już na terenie sumeryjskiej Mezopotamii, z której w starożytności trafił on do wszystkich krain śródziemnomorskich. Pisanki powstawały zarówno w czasach Cesarstwa Rzymskiego, jak i w starożytnych Chinach czy Egipcie.
14/2017 (1135) 2017-04-05
W muzeum gen. Ryszarda Kuklińskiego znajduje się pochodząca z początku lat 80 XX w. mapa Europy z zaznaczonym planem inwazji krajów komunistycznych na Europę zachodnią. Gdy patrzy się na tę mapę, nie sposób nie czuć grozy. Widać bowiem, że plany komunistycznych dowódców zakładały użycie broni jądrowej - tak przez Układ Warszawski, jak i wojska NATO.

Trzecia wojna światowa, do której ostatecznie nie doszło, została przez Związek Sowiecki przegrana dużo wcześniej. 13 maja 1984 r. zniszczeniu uległa duża część arsenału zbrojnego Sowietów. Tego dnia nastąpiła seria eksplozji w bazie wojskowej w Siewieromorsku niedaleko Murmańska, gdzie mieścił się główny skład amunicji sowieckiej Floty Północnej.
14/2017 (1135) 2017-04-05
Przed nami najważniejsze dni roku. Od ich właściwego zrozumienia zależy jakość naszej wiary. Często jest ona mylona z religijnością. Dzieje się tak wówczas, gdy ludziom uznającym siebie za wierzących, brakuje punktu odniesienia. Gdy logika krzyża, zamiast stać w centrum życia, staje się jego marginesem.

Nie da się wierzyć w Boga opisanego wedle tylko kryteriów ludzkich i akceptowalnego jedynie w wymiarze uczynionym w myśl „ludzkiego obrazu i podobieństwa”. Prawdziwa wiara rodzi się tam, gdzie obumierają iluzje, zbyt ludzkie wyobrażenia o Bogu. Pod krzyżem rozum, wola, nadzieja, trzymając się kurczowo ziemskiej mądrości, wkraczają w ślepą uliczkę. Dochodzą do granic swoich możliwości poznawczych. Mistrz Eckhart podpowiada, że aby zrozumieć ten moment, trzeba zatrzymać się w postawie bezradności: nagi człowiek musi się spotkać z nagim Chrystusem, odartym z godności, sponiewieranym i umęczonym…
14/2017 (1135) 2017-04-05
Poniższy felieton jest ciągiem dalszym moich przemyśleń związanych z histeryczną reakcją na uchwalone przez polski parlament przepisy, liberalizujące prawo do posługiwania się w ramach własności prywatnej zasobami naturalnymi znajdującymi się na terenach prywatnych.

Przeglądając prasę zagraniczną, natknąłem się na kilka doniesień właśnie z dziedziny ekologii, które w jasny sposób dowodzą, iż żyjemy w naprawdę surrealistycznych czasach. Oto w epoce, w której nadal nie wszyscy ludzie mają dostęp do praw człowieka, a niektórzy z najważniejszych bioetyków świata oświadczają, że dzieci nienarodzone i ludzie pozbawieni funkcji poznawczych nie są osobami ludzkimi, radykalne środowiska ekologiczne żądają, by zagwarantować prawa obiektom naturalnym.
14/2017 (1135) 2017-04-05
Na początku 1905 r. nic jeszcze nie zapowiadało zmian w ciężkiej doli unitów, ale i prawosławni nie czuli się zbyt pewnie. Świadczy o tym tajny raport o sytuacji na Podlasiu, jaki złożył gubernator siedlecki A. Wołżyn warszawskiemu generał-gubernatorowi M. Czertkowowi.

W dokumencie tym nie ukrywał, że sytuacja wyznawców prawosławia staje się coraz trudniejsza. Jako jedną z przyczyn tego upatrywał źle przeprowadzoną likwidację kościoła greckokatolickiego w 1875 r. Raport kończył dramatycznym wezwaniem: Należy wzywać do zjednoczenia wszystkich prawdziwie ruskich ludzi, wszystkich wahających się, że Rosja jest dla ruskich.