Aktualności
29/2018 (1201) 2018-07-20
W najbliższych miesiącach na terenie kilku gmin naszego regionu zostanie zmodernizowanych ponad 12 km dróg.
29/2018 (1201) 2018-07-19
Przez cały lipiec mieszkańcy Dęblina będą mogli posłuchać najpiękniejszych utworów w wykonaniu wirtuozów z całego świata. W kościele św. Piusa V trwają Międzynarodowe Spotkania z Muzyką Organową.
29/2018 (1201) 2018-07-18
Krytycy Kościoła wiedzą, że nie pokonają go wprost. Dlatego próbują na różne sposoby budować mur, który oddzieli go od społeczeństwa i jego spraw, pozbawi wpływu na kulturę, zamknie w kręgu nudnych dogmatów i mało efektywnego moralizatorstwa, uczyni śmiesznym ze swoimi „przesądami” i przykazaniami.

W poniedziałkowym wydaniu „Gazeta Wyborcza” z oburzeniem odnotowała fakt zbierania podpisów ws. ustawy obywatelskiej wprowadzającej dobrowolność szczepień przez członków Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP. Nie byłoby w tym może nic godnego uwagi, gdyby nie fakt, że akcja odbyła się przy lubińskich parafiach (diecezja legnicka), a o poparcie projektu poproszono osoby wychodzące z niedzielnej Mszy św. Jak napisali „śledczy” z cytowanego medium, grozy całej sytuacji dodaje fakt, iż „inicjatorzy twierdzą, że działali w porozumieniu z Kościołem”, zaś „ksiądz odprawiający jedną z Mszy miał użyć słów: «Módlmy się za organizacje, które podejmują działania w ochronie ludzkości»”.
29/2018 (1201) 2018-07-18
12 lipca, w liturgiczne wspomnienie patrona leśników św. Jana Gwalberta, w Sosnowicy została odsłonięta i poświęcona kapliczka z figurą świętego. To dar parczewskich leśników na 100-lecie istnienia państwowego Nadleśnictwa Parczew oraz przypadającą w tym roku setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. W tym samym dniu w Makoszce, dawnym miejscu usytuowania nadleśnictwa, otwarto „park pamięci”.

W ten sposób wypełniły się słowa wybitnego leśnika prof. Jerzego Wiśniewskiego, który przez wiele lat apelował o godne uczczenie św. Jana Gwalberta. „Warto, by na rozstajach dróg, w rodzimych borach i lasach stawiano nie tylko kapliczki poświęcone patronowi myśliwych, ale także nieznanemu patronowi leśników. Będą to miejsca należnego kultu, a także podziękowania za pracę w lesie, który jest Boskim dziełem stworzenia. A kiedy nadejdą ciemne chmury, związane z pracą codzienną, reorganizacjami, bezrobociem, będzie można zawsze prosić o pomoc i wsparcie św. Jana Gwalberta, któremu losy leśników nie są obce” - pisał profesor.
29/2018 (1201) 2018-07-18
Pokoleniu wychowanemu w niepodległej Rzeczypospolitej życiowy egzamin przyszło zdawać wielokrotnie nie tylko w latach II wojny światowej, ale również w nowej rzeczywistości politycznej, jaka nastała wraz z wkroczeniem Armii Czerwonej na ziemie polskie. Młodzi ludzie, którzy w życie dorosłe wchodzili podczas wojny, postępowali zgodnie z rzymską zasadą: „Amor patriae nostra lex”, czyli „Miłość ojczyzny naszym prawem”. Wielu z nich zapłaciło za to najwyższą cenę - oddało swoje życie.

Jedyną nagrodą za ich hart, poświęcenie i wierność może być tylko pamięć, jaką o nich zachowamy. Wielu żołnierzy polskiego państwa podziemnego często nadal spoczywa w bezimiennych grobach, które nie są nawet oznakowane. Tym cenniejszą wartość mają zatem relacje świadków o tych podłych czasach. Niedawno nakładem wydawnictwa Bellona ukazały się wspomnienia Witalisa Skorupki - „Ja, Orzeł. Z Kedywu do celi śmierci”. Książka ta to wywiad rzeka, przeprowadzony przez Beatę Sławińską zaangażowaną w działalność Fundacji „Łączka”, z 95-letnim już żołnierzem Armii Krajowej.