Historia
29/2018 (1201) 2018-07-18
Niemal równolegle z atakiem na Międzyrzec Podlaski Niemcy uderzyli na Janów. Jak tam, tak i tu mieli ułatwione zadanie, gdyż nie zdążono jeszcze odesłać rozbrojonych Niemców, a i załoga peowiacka była niezbyt liczna. Część uciekinierów, która nie dała się rozbroić i uszła do Białej, poinformowała o tym zapewne tamtejszy garnizon. Podobnie jak Międzyrzec, Janów Podlaski nie był przygotowany do obrony.

Prawdopodobnie zabrakło czasu na organizację fachowych posterunków. Zresztą, nie spodziewano się najazdu. Na 16 listopada 1918 r. zaplanowano uroczyste ogłoszenie niepodległości i wiec ludności na rynku koło kościoła Świętej Trójcy, co też nieporadnie zaczęto. Teoretycznie do walki - wraz z przybyłym oddziałem Bonieckiego - stanąć mogło ok. 40 ludzi, tyle że nie w pełni wyszkolonych. Atak najeźdźców nastąpił ok. 7.00 rano. Niemcy przybyli czterema samochodami ciężarowych, z karabinami maszynowymi. Sprawa wprawdzie nie jest do końca zbadana, wydaje się jednak, że - tak jak do ataku na Międzyrzec - rzucono tu elitarny oddział huzarów śmierci.
29/2018 (1201) 2018-07-18
Nie od dzisiaj wiadomo, że podstawą sprawnego i dobrego poruszania się w świecie jest posiadanie przynajmniej podstawowych informacji, których prawdziwość zapewnia niepogubienie się w rzeczywistości. Nie jesteśmy bowiem w stanie dotrzeć do całej wiedzy o świecie samodzielnie, chociażby tylko z powodu ograniczoności naszego poruszania się oraz możliwości percepcyjnych.

Dlatego od posiadanej rzetelnej wiedzy zależy zarówno nasze szczęście, jak i innych z nami żyjących. Refleksja ta przyszła mi do głowy, gdy na jednym z portali społecznościowych przeczytałem wpis znanej polskiej pisarki na temat jakiegoś wydarzenia w Indiach związanego ze zgromadzeniem założonym przez św. matkę Teresę z Kalkuty. Początkowo dość sensacyjny tekst, zawierający oskarżenia o handel dziećmi, przerodził się w sążnistą tyradę przeciwko Kościołowi jako takiemu. W tym działaniu pisarka była wspierana przez znaczną liczbę osób wylewających hektolitry pomyj na wspólnotę wierzących, jak i samych wyznawców Jezusa.
29/2018 (1201) 2018-07-18
Niepokojącego znaleziska dokonano przed kilkoma dniami w jednej z podwarszawskich gmin. Jak poinformowała Służba Ochrony i Ratownictwa Zwierząt Animal Rescue Polska, natrafiono tam na ogromną wylinkę węża. A to mogło oznaczać tylko jedno: wysunął się z niej równie ogromny wąż.

Na poszukiwania groźnego gada niezwłocznie ruszyły rzesze strażaków, policjantów, terytorialsów po przysiędze, a także różnej maści ochotników ekologów, znawców przyrody, miłośników świeżego powietrza i czystej wody. „Prosimy wszystkich o powstrzymanie się przed spacerowaniem i spaniem pod chmurką w tych okolicach oraz baczne obserwowanie okolicy. Zagrożone atakiem są głównie dzieci oraz zwierzęta domowe” - grzmiały złowieszczo rozwieszane na pobliskich płotach komunikaty. Mijały kolejne doby poszukiwań i… nic. Ślady po pytonie spłynęły do rzeki wraz z pierwszą ulewą.
29/2018 (1201) 2018-07-18
Krew Chrystusa objawia, jak wielka jest miłość Ojca, a zarazem ukazuje, jak cenny jest człowiek w oczach Boga i jak ogromna jest wartość jego życia - pisał św. Jan Paweł II w encyklice Evangelium Vitae.

W dawnej tradycji rozważano nad nią przez cały lipiec. To nie przypadek, że o jej wartości rozmyślano akurat w tym miesiącu. Skoro w czerwcu wychwalamy Boskie Serce Jezusa, to w lipcu warto byłoby pochylić się nad Jego Przenajdroższą Krwią. Serce i krew stanowią przecież integralną całość. Jedno bez drugiego nie może spełniać swojej funkcji. Krew daje życie, jej utrata powoduje śmierć. Krew Chrystusa przelana na krzyżu dała nam zbawienie. Na tym się jednak nie skończyło, bo my w dalszym ciągu możemy się do niej odwoływać, zanurzać w niej swoje życie, ludzi, których spotykamy na co dzień, wszystkie nasze sprawy, problemy i grzechy. Ona nas oczyszcza, uświęca, uzdrawia i uwalnia.
29/2018 (1201) 2018-07-18
Kiedyś ludzie przychodzili do klasztoru i zostawiali na furcie kartki z prośbą o modlitwę wstawienniczą. Dziś zakony wychodzą naprzeciw potrzebom współczesnego człowieka, wykorzystując w tym celu nowoczesne technologie. Internetowym pośrednictwem między ziemią a niebem zajmują się niemal wszystkie zgromadzenia.

- Kiedy po raz trzeci Pan Bóg zesłał nam dar życia, byłam już po 40. W dodatku miałam kłopoty ze zdrowiem - opowiada Anna, radca prawny. - Poprosiłam znajomych o modlitwę. Wtedy przyjaciółka powiedziała, że w mojej intencji szturmują niebo siostry karmelitanki. Obudziły się we mnie nowe siły. Lekarz kręcił głową przy rutynowych badaniach, a ja wiedziałam, iż będzie dobrze, bo siostry codziennie proszą Boga o łaskę życia i zdrowia dla nas - dodaje. Dziś jej synek ma cztery lata. Imię dostał po św. Janie od Krzyża, karmelicie. - A ss. karmelitanki, choć nigdy ich nie poznałam, są duchowymi mamami naszego Jasia - twierdzi Anna.
29/2018 (1201) 2018-07-18
Małgorzata Dejneka, była tancerka Zespołu Tańca Ludowego „Polesie”, jest właścicielką niezwykłego zbioru: lalek w strojach ludowych. - Często przyglądam się im i zachwycam - wyznaje.

- Zaczęłam je zbierać kilka lat temu, a zakończyłam w ubiegłym roku - mówi M. Dejneka, dodając, iż tej kolekcji pewnie by nie było, gdyby nie pewne zdarzenie. Gdy jednak z lalek spadła z półki, rozbijając się, kilkuletnia wówczas córka pani Małgorzaty zaczęła rozpaczać. - Nie mogłam jej uspokoić. Powtarzała wciąż: „nasza kolekcja przepadła”, choć wtedy nie myślałyśmy poważnie o zbieraniu lalek. Obiecałam jej, że kupię nową figurkę. I tak to się zaczęło - wspomina. Większość z lalek pani Małgorzata nabyła od producenta współpracującego z Państwowym Zespołem Ludowym Pieśni i Tańca „Mazowsze” im. Tadeusza Sygietyńskiego.
29/2018 (1201) 2018-07-18
Po kilkumiesięcznych przygotowaniach członkowie różnych wspólnot i ruchów z diecezji i innych części Polski wyruszyli z misją ewangelizacyjną do Okuninki k. Włodawy. Przez trzy dni - od 13 do 15 lipca - dawali świadectwa nawrócenia i spotkania z żywym Jezusem. Hasłem piątej edycji ewangelizacji były słowa: „Nadzieja nie umiera nigdy”.

Tym przekonaniem i wiarą organizatorzy chcieli podzielić się z osobami, które spotkają nad Jeziorem Białym. Do rozstawionego na plaży „miasteczka nadziei” chętnie przychodzili turyści i plażowicze odpoczywający w Okunince. Ewangelizatorzy zadbali, aby frekwencja była zadowalająca. - Dotąd nie zdarzyło się, aby było tak dużo zainteresowanych naszą posługą osób - twierdzi ks. Tomasz Bieliński, dyrektor SNE. - Ta edycja była rekordowa. Może stało się tak za sprawą deszczowej pogody - ludzie przychodzili do nas, chcieli rozmawiać i korzystać z sakramentu pokuty - dodaje.
29/2018 (1201) 2018-07-18
W Polsce usłyszeli: „amputacja nogi”. W Stanach Zjednoczonych: „chłopiec będzie biegał”. Przywrócenie pełnej sprawności wymaga jednak wielu operacji, bolesnej i ciągłej rehabilitacji oraz ogromnych pieniędzy.

Michaś Kwiatkowski ma sześć lat. To żywe srebro: biega, skacze, próbuje jeździć na rowerze. Wszędzie go pełno. Wszystkim chce udowodnić, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. My możemy mu w tym pomóc. Chłopiec mieszka ze swoją mamą w Jedlance (gm. Stoczek Łukowski). Jest jedynakiem. Urodził się w 2012 r. Szybko okazało się, że w jego lewej nóżce brakuje kości piszczelowej oraz stawu skokowego i kolanowego. Polscy lekarze mieli dla niego tylko jedno rozwiązanie: amputację. Rodzice chłopczyka zaczęli szukać pomocy za granicą. Trafili na dr. Drora Paleya z Florydy. Amerykański chirurg ortopeda dał im nadzieję. Po zbadaniu Michasia orzekł, że nóżkę można uratować i doprowadzić do tego, by była w pełni sprawna.
29/2018 (1201) 2018-07-18
Nowy rok szkolny dla większości rodziców oznacza spore wydatki. Dlatego dużym zainteresowaniem cieszy się nowy program rządowy pn. Dobry Start, potocznie nazywany Wyprawka 300+, który umożliwia otrzymanie jednorazowego świadczenia w wysokości 300 zł.

Świadczenie przysługuje niezależnie od posiadanego dochodu. Podobnie jak wsparcie z programu Rodzina 500+ 300 zł nie jest opodatkowane i nie podlega egzekucji komorniczej. Od lipca wnioski o 300 zł wyprawki dla uczniów można wypełniać za pośrednictwem portalu emp@tia, platformy e-puap czy systemów teleinformatycznych banków. Wnioski tradycyjne, w formie papierowej, będą przyjmowane od 1 sierpnia.
29/2018 (1201) 2018-07-18
12 lipca z lokatorami bloków wybudowanych w ramach programu Mieszkanie Plus spotkali się przedstawiciele spółki BGK Nieruchomości, która prowadziła przedsięwzięcie. Zebranie dotyczyło m.in. wysokości czynszów i opcji dojścia do własności.

Mieszkania w blokach przy ul. Jana II Kazimierza oddano lokatorom w stanie deweloperskim w czerwcu br. Obecnie trwa wykańczanie lokali. Podpisano też umowy z mieszkańcami. Wbrew wcześniejszym obietnicom nie było w nich słowa o opcji dojścia do własności, na którą liczyła większość lokatorów. Na władze miasta i cały rząd posypały się skargi ze strony opozycji. Mówiono o niespełnionych obietnicach. Okazało się jednak, że bialskie bloki powstały szybciej niż ustawy związane z programem Mieszkanie Plus. - Samorząd Białej Podlaskiej wyprzedził ustawodawcę. Oddaliście mieszkania w momencie, gdy opcja dojścia do własności nie była jeszcze skodyfikowana w prawie.