Region
Aż 78,41% uczniów zrezygnowało z przedmiotu edukacji zdrowotnej, który w tym roku zastąpił wychowanie do życia w rodzinie. W „Kolejówce” zajęcia się nie rozpoczną - wszyscy uczniowie wypisali się z lekcji.

Nowy przedmiot, który wprowadzono we wrześniu, miał objąć uczniów klas IV–VIII w szkołach podstawowych oraz młodzież przez dwa lata w szkołach ponadpodstawowych. W programie znalazły się zagadnienia dotyczące m.in. aktywności fizycznej, zdrowego odżywiania, higieny psychicznej, profilaktyki uzależnień, a także zdrowia seksualnego. To właśnie ten ostatni blok stał się źródłem największych kontrowersji i obaw.
30 września w Wisznicach odbyło się posiedzenie komitetu monitorującego fundusze europejskie. Dzień później jego członkowie udali się na wizyty studyjne. Był to czas podsumowań i planowania dalszych zadań.

Obrady zgromadziły m.in. wójtów, prezydentów i burmistrzów oraz przedstawicieli instytucji, które korzystają z dotacji unijnych. W rozmowach i wizytach studyjnych członkom komitetu towarzyszył również marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski. - Nieprzypadkowo spotykamy się w Wisznicach. W ramach dwóch perspektyw finansowych do tej gminy trafiło ponad 240 mln zł. Środki te zostały zainwestowane tak, aby poprawić jakość życia mieszkańców i uczynić infrastrukturę bardziej przyjazną.
Wystawa prac Iwony Miłobędzkiej zatytułowana „Ścieżki” dobrze wróży nowej przestrzeni kulturalnej w Gminnym Ośrodku Kultury w Zbuczynie. I jedna, i druga została zainaugurowana w środę 1 października.

W życiu nic nie dzieje się przypadkiem. I. Miłobędzka od blisko 20 lat z powodzeniem prowadzi pracownię plastyki w GOK w Zbuczynie. To m.in. uczestnikom pracowni i ich twórczości służyć będą nowe pomieszczenia, które gmina przekazała na rzecz GOK. Na niewielkiej, ale funkcjonalnej przestrzeni na drugim piętrze, a więc pod samym dachem budynku, w którym mieści się ośrodek, będą prowadzone zajęcia artystyczne i edukacyjne, spotkania, prezentacje z różnych dziedzin sztuki oraz szeroko pojęta wymiana twórczych doświadczeń.
29 września w Miejskiej Bibliotece Publicznej odbyło się spotkanie autorskie z Małgorzatą Oliwią Sobczak, pisarką, której seria „Kolory zła” na trwałe wpisała się w krajobraz polskiego kryminału.

Rozmowa toczyła się wokół najnowszej części cyklu pt. „Błękit”, ale publiczność otrzymała znacznie więcej niż opowieść o książce: była to szczera rozmowa o emocjach, pisarskim rzemiośle i cienkiej granicy między fikcją a rzeczywistością. Autorka znana jest z tego, że w swoich książkach łączy trzymające w napięciu wątki kryminalne z głęboką warstwą emocjonalną. Seria „Kolory zła” - osadzona w Trójmieście - zdobyła uznanie czytelników, a niektóre jej części, jak „Czerń” czy „Biel”, otrzymały prestiżowe nagrody.
Nieobecni sąsiedzi - pod taką nazwą lubelskie Towarzystwo dla Natury i Człowieka do końca października przeprowadzi szereg prac na 12 wiejskich nekropoliach w powiatach hrubieszowskim i włodawskim w województwie lubelskim.

- Chcemy składać z kawałków pamiątki po dawnych prawosławnych i unickich mieszkańcach - mówi Krzysztof Gorczyca, który prowadzi projekt porządkowania zapomnianych cmentarzy na wschodnim pograniczu. Porządkowanie i remontowanie dawnych cmentarzy na pograniczu Towarzystwo dla Natury i Człowieka organizuje od 2005 r. Do tej pory pracami objęto około 40 nekropolii prawosławnych, katolickich, greckokatolickich, żydowskich, ewangelickich na terenie województwa lubelskiego i ukraińskiego Wołynia.
Wolontariat misyjny może przybierać różne formy. Przekonała się o tym Edyta Ignatiuk z Żeszczynki, która po raz drugi pojechała do Kazachstanu. Tym razem zaangażowała się w pracę w dziećmi.

Już na wstępie zaznacza, że po pierwszym pobycie w Kazachstanie czuła niedosyt. W ubiegłym roku spędziła tam tylko dwa tygodnie. Pomagała w porządkowaniu mogił polskich zesłańców. W tym roku postanowiła pojechać jeszcze raz. - Na wolontariat wyjeżdżam w ramach współpracy z Zespołem Pomocy Kościołowi na Wschodzie. Jego kierownictwo wiedziało, że na co dzień pracuję w szkole, więc tym razem zaproponowano mi współprowadzenie dwóch obozów wakacyjnych.
Siatkarze KPS Siedlce byli o krok od sprawienia niespodzianki w Nysie. Po dwóch wygranych setach wydawało się, że zgarną pełną pulę, jednak miejscowa Stal odrobiła straty i ostatecznie zwyciężyła 3:2.

Po dwóch triumfach z rzędu drużyna trenera Witolda Chwastyniaka jechała na Opolszczyznę w świetnych nastrojach. Spotkanie zaczęło się idealnie dla siedlczan - w dwóch pierwszych partiach grali odważnie i skutecznie, zwyciężając kolejno 25:21 i 25:21. Wydawało się, że są na prostej drodze, by sprawić dużą niespodziankę. Po zmianie stron gospodarze wzięli się jednak do pracy.
Pogoń Siedlce uległa na własnym stadionie swojej imienniczce z Grodziska Mazowieckiego1:2.

Przed pierwszym gwizdkiem kapitan siedlczan, Damian Szuprytowski, odebrał pamiątkową koszulkę z okazji rozegrania 100 oficjalnych spotkań w barwach Pogoni. Mecz rozpoczął się obiecująco dla gospodarzy. W 13 min groźny strzał oddał Dawid Pakulski, jednak Paweł Kieszek stanął na wysokości zadania. Chwilę później to goście objęli prowadzenie - po krótko rozegranym rzucie wolnym piłkę w pole karne posłał jeden z zawodników z Grodziska, a Karol Noiszewski głową pokonał Jakuba Lemanowicza.
Rozmowa z Marią Leszczyńską, prezesem Siedleckiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera.

Za nami wrzesień - miesiąc, w którym organizacje alzheimerowskie na całym świecie apelują o większą świadomość społeczną i zrozumienie, na czym polega demencja, szczególnie choroba Alzheimera. Dlaczego to takie ważne?

Zależy nam, żeby zwiększyć zainteresowanie społeczeństwa przyczynami otępienia, przebiegiem choroby oraz potrzebami osób żyjących z alzheimerem i rolą ich opiekunów. Stąd hasło tegorocznej kampanii edukacyjnej: „Zapytaj o demencję, zapytaj o chorobę Alzheimera”.
Rolnicy załamują ręce w związku z niskimi cenami zbóż w skupach. Niektórzy planują zasiewać mniej pól.

Jak wynika ze statystyk Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, krajowe ceny pszenicy były w drugim tygodniu września o około 10% niższe niż rok temu. Minimalnie taniej niż przed rokiem skupowano również pszenżyto. W przypadku małych gospodarstw rolnych stawki wyglądają inaczej - są dużo niższe od średnich dla kraju czy makroregionu. Na szczęście obniżki już wyhamowują. - W tym roku plony na Lubelszczyźnie są duże - ocenia Krzysztof Kurus, specjalista ds. roślin zbożowych Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli.