Region
30/2021 (1356) 2021-07-28
Na funkcjonalności nowego obiektu zyskają wszyscy mieszkańcy. W Dęblinie rozpoczęła działać zmodernizowana i rozbudowana oczyszczalnia ścieków.

Na jej otwarcie samorząd oczekiwał wiele lat. - Dęblin jest powierzchniowo duży. Mamy dwie skanalizowane aglomeracje, a sieci ciągną się kilometrami. Gdyby nie oczyszczalnia, miasto by stanęło - przekonuje burmistrz Beata Siedlecka. Wykonanie zadania nie należało do łatwych, zwłaszcza pod względem kosztów. Inwestycja zamknęła się bowiem kwotą ponad 30 mln zł i należy do największych w historii Dęblina. - Wszystkie środki własne pochodziły z udziałów miasta w Miejskim Zakładzie Gospodarki Komunalnej, który był inwestorem zadania. Ale gros pieniędzy na tę inwestycję pozyskaliśmy z funduszu spójności - tłumaczy włodarz. Już w 2014 r. sytuacja z oczyszczalnią była dramatyczna. - Razem z komisją gospodarki komunalnej obejrzałam wtedy wszystkie urządzenia. Działały tylko dwie z czterech pomp, a nawet i te dwie były zalane szlamem. Wyglądało to zatrważająco - przyznaje B. Siedlecka.
30/2021 (1356) 2021-07-28
Wkrótce ruszą prace modernizacyjne budynku dworca kolejowego w Siedlcach. Na czas remontu poczekalnia i kasy biletowe zostaną przeniesione do obiektu tymczasowego.

Odświeżony gmach z zewnątrz ma nawiązywać do swojego pierwotnego industrialnego charakteru. Ponadto ma być unowocześniony i przystosowany do współczesnych standardów obsługi podróżnych. W projekcie, jak zapewnia PKP S.A, postawiono duży nacisk na ekologię i bezpieczeństwo. Obecny budynek został wzniesiony w 1986 r., a następnie częściowo przebudowany w latach 90. - Modernizacja dworca w Siedlcach to jedna z ważniejszych inwestycji w województwie mazowieckim realizowanych w ramach Programu Inwestycji Dworcowych na lata 2016-2023. Jej głównym celem jest poprawa komfortu podróżnych, bezpieczeństwa, ale również estetyki dworca, który zyska całkowicie nowy wygląd łączący w sobie nawiązanie do historii oraz nowoczesność - mówił Ireneusz Maślany, członek zarządu PKP S.A., podczas briefingu prasowego dotyczącego przekazania placu budowy i rozpoczęcia prac, który odbył się 19 lipca.
30/2021 (1356) 2021-07-28
W sierpniu - miesiącu, kiedy Kościół w sposób szczególny zachęca do abstynencji, warto ten dar ofiarować za osoby uzależnione od alkoholu.

Pandemia, czas izolacji i związana z tym obawa o własne zdrowie i życie, a także o zapewnienie bytu spowodowały, że ludzie częściej sięgali po środki poprawiające nastrój, np. alkohol czy narkotyki. - W ciągu ostatnich dwóch lat przybyło także samobójstw - mówi Waldemar Dolecki, lekarz psychiatra z Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Suchowoli. - Problem w okresie pandemii jest dostrzegalny, przyjmujemy alkoholików, osoby uzależnione od marihuany i amfetaminy, choć już nie od tych mocniejszych narkotyków w postaci heroiny - dodaje psychiatra. W szpitalnym oddziale terapii uzależnień od alkoholu całodobowo prowadzone są diagnostyka, leczenie i rehabilitacja osób uzależnionych od alkoholu, leków uspakajających i nasennych oraz substancji psychoaktywnych. Przed przyjęciem pacjenta obowiązuje co najmniej tygodniowa abstynencja lub odbyte leczenie detoksykacyjne.
30/2021 (1356) 2021-07-28
Kilka dni temu na antenie radia Gdańsk posłanka Lewicy prof. Joanna Senyszyn, przez wiele lat należąca do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, stwierdziła, iż „w Polsce na szczęście komunizmu nie było”. W odpowiedzi na zdecydowany protest prowadzącego program wyjaśniła, iż „historyczne fakty są takie, że mieliśmy socjalizm, ale nie komunizm”.

Na nic zdały się przekonywania, że przecież PZPR była partią komunistyczną. - A stalinizm, zbrodnie bezpieki? - drążył dalej dziennikarz? „No może i były…” - tłumaczyła się posłanka. Ale przecież później było już „nieco lepiej”. Problem w tym, że podobne zdanie zdaje się mieć całkiem niemała grupa Polaków. I nie myślę tylko o najmłodszym pokoleniu, dla którego historia współczesna to tabula rasa - czysta tablica, mówienie o przeszłości kojarzy się z nudnymi akademiami, zaś Jerzy Urban to dobroduszny, sympatyczny, trochę śmieszny dziadzio. Wywiad, jaki przeprowadziła z nim kilka dni temu córka Wojciecha Jaruzelskiego, bije rekordy oglądalności. A że na bohatera wyrósł apologeta morderców ks. Jerzego Popiełuszki? Że komuna, totalna obłuda, ordynarne kłamstwa... Aaaach, co tam! To tak dawno było. Resentymenty wobec PRL budzą się dziś powszechnie w starszym pokoleniu, pamiętającym przecież puste półki sklepowe, szaroburą rzeczywistość.
30/2021 (1356) 2021-07-28
Moim marzeniem jest, aby nie krzywili się na Mozarta - mówi animator, menadżer kultury, tancerz i nauczyciel Renata Jakimiuk, która w Młodzieżowym Domu Kultury im. Oskara Kolberga prowadzi grupy baletowe.

Arabeska i Ecarte skupiają dzieci i młodzież, które poznają nie tylko techniki baletu klasycznego, tajniki tańca charakterystycznego i współczesnego, ale pracują też nad rozwojem kondycji fizycznej, swoją wytrwałością, koncentracją i precyzją. W Ecarte tańczą starsi i nieco już obyci ze sceną. Natomiast w Arabesce - dzieci w wieku od ośmiu do dziesięciu lat, które dopiero wkraczają w fascynujący świat baletu. Taniec klasyczny to wyjątkowy rodzaj aktywności fizycznej, kształtowania poprawnej sylwetki, pozytywnych cech charakteru oraz wrażliwości na sztukę. Od uczestników zajęć wymaga się zaangażowania całego ciała i precyzji wykonywania ruchów. Cały sekret delikatności baletnic tkwi w umiejętnym spięciu mięśni głębokich korpusu, precyzyjnych pas (franc. kroki) wykonywanych nogami i delikatnych ruchach rąk i głowy.
30/2021 (1356) 2021-07-28
Zespół Pohulanka z Kopytnika w gminie Łomazy świętuje pięciolecie istnienia. Na scenie wystąpił już 82 razy.

Ta liczba byłaby zdecydowanie większa, gdyby nie pandemia, która uniemożliwiła organizowanie festynów i koncertów. - Mimo wszystko chcemy śpiewać dalej, ponieważ to lubimy - podkreśla Antoni Powszuk, kierownik Pohulanki. Pytamy o początki zespołu opowiada, iż muzykująca grupa zawiązała się spontanicznie. - Tworzy ją dziesięć osób, w tym trzy małżeństwa. Znaliśmy się od lat, a skrzyknęliśmy się w lipcu 2016 r. Pierwszy występ mieliśmy już na przełomie sierpnia i września podczas gminnych dożynek. Osoby, które śpiewają w Pohulance, wcześniej próbowały swoich sił w innych zespołach. Zgłosiły się do mnie, bo wiedziały, że lubię przygrywać śpiewakom. I tak zaczęliśmy działać. W tamtym czasie powstało w naszym rejonie sporo takich grup - zauważa. Kierownik podkreśla, że zespół ma dość szeroki repertuar.
30/2021 (1356) 2021-07-28
Choć z ludzkiej perspektywy utrata wzroku w wieku 22 lat jest tragedią, dla Róży Czackiej była Bożą łaską, na której zbudowała wielkie dzieło. Stała się nie tylko pionierką nowoczesnych metod wychowania i pomocy niewidomym w Polsce, ale jednocześnie osobą, która, opierając swe życie całkowicie na Bogu, wywarła wpływ na wielu ludzi.

Zwrócona ku człowiekowi. Słuchająca. Patrząca tak, że rozmówca często nie wiedział, iż jest niewidoma. Emanowała Bożym pokojem i radością. A ci, którzy ją spotykali, mówili, że jest taka prawdziwa, serdeczna, uśmiechnięta, rozumiejąca. Widząca serce i duszę. Przez to już za życia była uważana za świętą. R. Czacka przyszła na świat w rodzinie arystokratycznej 22 października 1876 r. w Białej Cerkwi (obecnie Ukraina) jako czwarte i najmłodsze z dzieci hrabiego Feliksa Czackiego i Zofii z Ledóchowskich. Jej pradziadem był Tadeusz Czacki, założyciel Liceum Krzemienieckiego, natomiast stryjem, bratem rodzonym ojca, kard. Włodzimierz Czacki, dyplomata watykański, sekretarz Piusa IX i doradca Leona III. Kard. Wyszyński, mówiąc o przodkach m. Czackiej, podkreślał, że: „Przez tyle wieków ani ród Czackich, ani jego członkowie nie splamili się zdradą ojczyzny, tchórzostwem, nie splamili się czynem niemoralnym, a odznaczali się wiernością, miłością, gotowością służby, ofiary, poświęcenia Kościołowi i ojczyźnie”.
30/2021 (1356) 2021-07-28
Sztukę rycerską zamienił na duchowe wojowanie, a sztandar ziemskiego króla na sztandar Chrystusa. Obrazy zaczerpnięte m.in. z życia dworskiego posłużyły mu do sporządzenia reguł, które są aktualne do dziś.

Św. Ignacy Loyola, bo o nim mowa, jest świetnym przewodnikiem po drogach wiary. Zaproponowana przez niego duchowość dotyka całego człowieka, angażuje bowiem myśli, emocje, wolę oraz wyobraźnię. Jej piękno, moc i głębię mogą zrozumieć przede wszystkim ci, którzy zetknęli się z ćwiczeniami duchowymi pozostawionymi przez założyciela Towarzystwa Jezusowego. Są one bazą rekolekcji ignacjańskich. Ignacy zachęcał do modlitwy myślnej, do medytowania nad życiem Jezusa. Pisał o najważniejszych celach człowieka, rozeznawaniu duchowym, grzechu, wieczności i modlitwie. Jego wskazówki pomagają uporządkować własne myślenie i postępowanie, są też dobrym narzędziem dla tych, którzy stają przed ważnymi decyzjami. Chętnych do odprawiania rekolekcji ignacjańskich nie brakuje, mimo iż są dosyć długie, wymagające i nierzadko trudne.
30/2021 (1356) 2021-07-28
Podmuch wiatru połamał wierzbę płaczącą. Tym samym dopełnił się obraz nędzy i rozpaczy w samym centrum Siedlec. Sporych rozmiarów drzewo to charakterystyczny element placu gen. Sikorskiego.

Jeden z niewielu dodający mu uroku. A nie, przepraszam, kilka dni wcześniej teren przyozdobiono kompozycjami roślinnymi w betonowych donicach. Te kosmetyczne zmiany można śmiało nazwać pudrowaniem trupa. Wszakże plac od kilkunastu lat domaga się porządnej rewitalizacji. Dużo zieleni, ławeczki, kawiarniane ogródki, deptak - tak swoje centra z myślą o mieszkańcach i turystach organizuje wiele miast. Prawie dekadę temu władze Siedlec widziały na centralnym placu ratusz i podziemny parking. Pomysł umarł śmiercią naturalną. Kolejnych aktualnie brak. Oby tylko włodarze grodu nad Muchawką nie skorzystali z dominującego jak Polska długa i szeroka trendu polegającego na wycinaniu zieleni i zastępowania jej betonem. Ostatnio głośno było o Janowie Podlaskim, gdzie wycięto prawie 100 drzew, żeby postawić fontannę z trzema końmi - symbolem tamtejszej stadniny.
30/2021 (1356) 2021-07-28
Radość wielka zapanowała na świecie, kiedy najbardziej medialna para globu - książę Harry i Meghan Markle - ogłosiła narodziny swojego drugiego dziecka.

Tym większa, że to córka, a w posiadaniu royalsów jest już przecież syn. A jeszcze większa, kiedy zadeklarowała, że na tej dwójce poprzestaje. I że zdecydowały o tym względy obywatelskie. Obywateli - bądź co bądź - nie byle jakiej kategorii. Książęce orędzie najbardziej jednak uradowało zajmującą się wielkością populacji i jej wpływem na zrównoważony rozwój środowiska brytyjską organizację Population Matters (Sprawy ludności), która w tej euforii przyznała parze nagrodę pieniężną - 695 dolarów, co w przełożeniu na nasze ma wartość około 2,5 tys. zł. Sceptycy powiedzą, że to kropla w morzu książęcych apanaży. I pewnie trudno się z tą opinią nie zgodzić. Ale jaka to kropla! To głęboki ukłon w stronę matki Ziemi, Meghan i Harry podkreślili bowiem, że decyzję o posiadaniu tylko dwójki dzieci podjęli „celem ochrony środowiska”.