Historia
38/2014 (1003) 2014-09-17
Dopiero 14 stycznia referent rosyjski Pawliszczew zamieścił wzmiankę, że 5 stycznia 1864 r. powieszono w Siedlcach ruskiego poddanego Rudolfa Freitaga. Był to zarządca w dobrach Rawicza w Grochowie, który przedtem brał udział w bitwie pod Węgrowem, był aresztowany, a po pobycie w Cytadeli ponownie dowodził oddziałem partyzanckim.

Uwadze Pawliszczewa uszła jednak wiadomość, że wojska rosyjskie z garnizonu węgrowskiego odkryły 9 stycznia w dawnej gorzelni koło lasów sterdyńskich skład broni powstańczej. Zabrano wtedy 130 karabinów, dziewięć pistoletów, 17 pałaszy i beczkę prochu.
38/2014 (1003) 2014-09-17
Ubiegłotygodniowy felieton spowodował trochę zamieszania. Niektóre z osób „bardziej duchowych” zarzuciły mi, iż wypowiadając się przeciwko pewnym postawom chrześcijańskim, podważam podobno nauczanie pasterzy Kościoła. Nie wydaje mi się jednak to prawdziwe. Dlatego pozwolę sobie jeszcze raz wyjaśnić moje rozumienie rzeczywistości, a szczególnie starcia cywilizacyjnego pomiędzy islamistami i cywilizacją zachodnią oraz postaw Kościoła w tym konflikcie.

Terror w tzw. Państwie Islamskim nieustannie narasta. Każdego dnia jesteśmy karmieni medialnymi doniesieniami o okropnościach dokonujących się na tamtym terenie. Opisy zadawanych chrześcijanom cierpień przekraczają już możliwości percepcji nawet ludzi przyzwyczajonych do jatek w grach komputerowych. Co zatem robić?
38/2014 (1003) 2014-09-17
Jakiś czas temu uczestniczyłam w szkoleniu. Towarzystwo mieszane, czyli damsko-męskie; ludzie, którzy już coś tam w życiu przeżyli, widzieli, statystycznie w średnim wielu. Zajęcia to, najogólniej rzecz ujmując, trening psychologiczny, uczenie asertywności itp. W pewnym momencie prowadząca prosi, aby kursanci otworzyli torby.

Wszyscy - jak jeden mąż - wykonują polecenie. Panie przepraszają, że mają bałagan, nerwowo próbują coś uporządkować, usprawiedliwiają się - jedne, że w torebce nie da się utrzymać porządku, inne, że zazwyczaj go mają, a tylko wyjątkowo nie; panowie dopytują, czy neseser to też torba, i po usłyszeniu twierdzącej odpowiedzi publicznie demonstrują jego zawartość.
38/2014 (1003) 2014-09-17
Spójrz, może tam gdzieś zobaczysz Jezusa, który jest przecież Księciem Pokoju, skandującego z tłumami „Pokój, pokój!”. Nie ma Go? Dlaczego? Jedno słowo rozwiąże zagadkę. Nie może być Jezusa między tymi, którzy o pokoju tylko mówią.

Pokój! Słowo to rozbrzmiewa dzisiaj tak często, jak nigdy dotąd. O potrzebie pokoju językiem dyplomatycznym i propagandowym mówi wielka polityka. Wiele miast zalewają akcje pacyfistyczne, manifestacje „zielonych”. W pamięci mamy ogromną popularność ruchu hipisowskiego głoszącego pokój i wolność od wszelkich więzów krępujących człowieka.
38/2014 (1003) 2014-09-17
Jak wychowywać dzieci - łagodnie czy surowo? Pobłażać i ułatwiać życie, czy od najmłodszych lat obciążać obowiązkami, stosując przeróżne zakazy i nakazy? Każda decyzja dotycząca wychowania człowieka jest trudna, bo trzeba ją podjąć, nie mając gwarancji, że będzie dobra...

Wychowanie dziecka z pewnością nigdy nie było łatwe, ale dla współczesnych rodziców to zadanie szczególnie trudne. Postęp cywilizacyjny, media, wirtualna rzeczywistość, konsumpcyjny styl życia - to wszystko sprawia, że trzeba mocować się z problemami, o których naszym dziadkom nawet się nie śniło. Po epoce oświeconej dyktatury wychowawczej dr. Benjamina Spocka, propagatora tzw. bezstresowego wychowania, nastał dzisiejszy chaos dobrych rad.
38/2014 (1003) 2014-09-17
Jan Pietrzak z kabaretem Pod Egidą oraz Wojciech Cejrowski będą gośćmi obchodów dziesięciolecia Radzyńskiego Stowarzyszenia Inicjatyw Lokalnych. A będzie co świętować. RaSIL - powstały z oddolnej inicjatywy mieszkańców Radzynia - to dziś jeden z najważniejszych animatorów kultury na Lubelszczyźnie.

Uroczystości rocznicowe odbędą się w niedzielę, 21 września. Zainauguruje je Msza św. w intencji stowarzyszenia odprawiona w kościele pw. Świętej Trójcy o 15.00. Następnie uczestnicy uroczystości przejdą do Radzyńskiego Ośrodka Kultury. Tam o 16.15 przewidziany jest koncert młodej, ale już obsypanej laurami Kameralnej Orkiestry Akordeonowej „Arti-Sentemo” pod dyrekcją Zbigniewa Czuryły.
38/2014 (1003) 2014-09-17
Kościół w Polsce i polski lud nieugięcie trwają przy Ojcu Świętym, czując się integralną częścią świętego, katolickiego i apostolskiego Kościoła, którego papież jest widzialną głową - powiedział abp Marek Jędraszewski, metropolita łódzki oraz zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. W niedzielę, 14 września, odbyła się uroczystość 450-lecia przyjęcia uchwał Soboru Trydenckiego połączona ze 100-leciem poświęcenia kościoła pw. św. Jana Chrzciciela w Parczewie.

Tło historyczne wydarzeń sprzed lat przybliżył wiernym zgromadzonym w bazylice mniejszej ks. prał. Bernard Błoński, dyrektor Archiwum Diecezjalnego w Siedlcach. Przypomniał, że decyzja podjęta w Parczewie przez króla Zygmunta Augusta i Sejm Koronny Rzeczypospolitej poprzedziła przyjęcie uchwał Soboru Trydenckiego przez Episkopat Polski na synodzie w Piotrkowie Trybunalskim w maju 1577 r.
38/2014 (1003) 2014-09-17
Miejscem zamieszkania Jana Aleksandrowicza są Siedlce. Krainą lat dzieciństwa, której dzieje z wielką pasją i oddaniem dokumentuje na prowadzonej przez siebie stronie internetowej, jest Krzesk-Królowa Niwa - wieś, w której przyszedł na świat i rozpoczął edukację. Celem powrotu do przeszłości mojego rozmówcy staje się - co wielokrotnie akcentuje - chęć ocalenia od zapomnienia historii małej ojczyzny, nadających rytm życiu mieszkańców tradycji, wreszcie uchwyconych w kadrze twarzy, strojów czy dawnych obrzędów. Tropienie śladów przeszłości stało się pasją zarażającą także kolejnych lokalnych patriotów.

- Zamiłowanie do techniki miałem od dziecka - nie ukrywa pan Jan zagadnięty w kwestii fotograficznej pasji. - Pierwszy aparat zakupiłem, mając 14 lat. Druh Synchron - wskazuje na jedyną dostępną w powojennej Polsce markę. - Pamiętam, że kosztował 150 zł. I już wtedy robiłem pierwsze samodzielne zdjęcia. Później były: Smiena, Fied, Zorkij, Zenit, aż wreszcie Olympus - pierwszy aparat cyfrowy nabyty w 2004 r. - uściśla.
38/2014 (1003) 2014-09-17
Spodziewany w nocy z 12 na 13 sierpnia deszcz perseidów rejestrowały kamery stacji bolidowych w całej Polsce. Na zdjęciu złożonym z obrazów utrwalonych przez PFN 49 w Helenowie (gm. Wiśniew) tory meteorów znaczą jasne kreski. W tle widać ścieżkę Księżyca. I doskonałą pełnię jego majestatu. Jest na czym zawiesić oko.

Termin „stacja bolidowa” może niektórym bardziej kojarzyć się z samochodami wyścigowymi Formuły 1 niż z rejestratorem meteorów - mówi mieszkający w Helenowie Paweł Woźniak, uczeń IV klasy Technikum Elektrycznego w Siedlcach. - Nazwa wzięła się od zjawiska określanego bolidem. To znacznych rozmiarów meteor, który, wlatując w atmosferę Ziemi, rozświeca się i osiąga mniej więcej taką jasność, jaką ma Wenus, lub nawet większą, czyli w przybliżeniu minus cztery magnitudo - precyzuje. Taki ładny bolid umieszczona na jego domu kamera „wyłowiła” ostatnio 4 września.
38/2014 (1003) 2014-09-17
W czwartek, 4 września, siedem gmin z powiatu bialskiego podpisało list intencyjny w sprawie współpracy. Samorządy chcą utworzyć Przygraniczny Obszar Funkcjonalny „Aktywne Pogranicze”.

Pomysłodawcą powołania stowarzyszenia gmin był wójt Tucznej Zygmunt Litwiniuk. - Rozmowy w sprawie współpracy trwają już od kwietnia. Powszechnie wiadomo, że samorząd, jako pojedyncza jednostka, będzie miał ograniczone możliwości w pozyskiwaniu nowych środków unijnych. Dlatego warto łączyć się w grupy i tym samym tworzyć większe oraz bardziej kompleksowe projekty, które będą dotyczyć większego obszaru - mówi włodarz Tucznej.