Historia
38/2021 (1364) 2021-09-22
Do 14 listopada można zwiedzać Muzeum Regionalnym w Siedlcach wystawę zatytułowaną „Wokół kuchni i stołu. Rzut oka na historię jedzenia w XX w.”, która pokazuje kuchenne klimaty z minionej epoki.

Nie bez powodu mówi się, że kuchnia jest sercem domu. To wyjątkowe miejsce kojarzące się przede wszystkim z ciepłem. Zapachy i smaki kuchni w domu rodzinnym chodzą za nami przecież przez całe życie. Dlatego tę wystawę ogląda się z przyjemnością. I choć jest skromna, przywołuje ogrom wspomnień. Na wystawie zgromadzono bardzo zróżnicowane eksponaty. Wśród tekstyliów mamy makatkę, obrusy i serwety czy też kuchenny fartuszek. Zobaczymy młynek do pieprzu i kawiarkę do kawy, naczynia i sztućce, jakie służyły naszym dziadkom - można przy tym zachwycić się misternie rzeźbioną lipową tacką i zadziwić rozmiarami łyżek. Uwagę przyciąga forma do masła, a przede wszystkim pomysłowość autora drewnianej skrzyneczki do wyciskania maślanej kostki. Podobnie - turystyczny „składak” tworzony przez nóż i widelec.
38/2021 (1364) 2021-09-22
Dotąd nie natrafiono bezpośrednio na mogiłę, o której z całą pewnością moglibyśmy powiedzieć, że spoczywają tam żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza polegli pod Wytycznem - twierdzi Adam Panasiuk, regionalista, który czyni starania o upamiętnienie ofiar wojny.

Bitwa pod Wytycznem rozegrała się 1 października 1939 r. Kilka tysięcy polskich żołnierzy pod dowództwem gen. Wilhelma Orlik- Rückemanna dzielnie stawiało czoła sowieckim oddziałom pancernym. Zginęło 100 polskich żołnierzy. Po walce Rosjanie zabijali rannych, kadrę oficerską i podoficerską, często strzałem w głowę. Ze szczególną bezwzględnością obeszli się z żołnierzami, którzy trafili do niewoli. Szacunki mówią o 300 zaginionych żołnierzach. Prawda o bitwie pod Wytycznem przez kilkadziesiąt lat była zafałszowywana, ale pamiętali o tamtych wydarzeniach mieszkańcy. Wiedzieli, że agresorem byli nie Niemcy, ale Armia Czerwona. - Mówili ludzie, że Polacy walczący z Niemcami otrzymali nóż w plecy, zaatakowani przez Sowietów - opowiada, urodzony w kwietniu 1932 r. mieszkaniec Wiązowca - kolonii wsi Michałów, Marian Kapała.
38/2021 (1364) 2021-09-22
Trzy dni muzycznego święta, jakim niewątpliwie jest Hosanna Festival, pokazały, że młodzież chce śpiewem uwielbiać Pana.

Za organizację 28 edycji imprezy odpowiadało Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Siedleckiej, które ponownie stanęło na wysokości zadania. Choć w imprezie mogli wziąć udział wszyscy chętni, udostępniono również transmisję online. Całe wydarzenie zostało świetnie zaplanowane, zaś realizacja przebiegła sprawnie i w serdecznej atmosferze. Udało się również pozyskać sponsorów, a ich hojność pozwoliła na ufundowanie atrakcyjnych nagród dla laureatów. - Ci młodzi ludzie z wartościami swoje życie oddają Panu Bogu - podkreślał rolę zarówno organizatorów, jak też wykonawców oraz uczestników wielki przyjaciel i orędownik młodzieży oraz KSM bp Grzegorz Suchodolski. - W Nim odkrywają również wezwanie do wspaniałego życia społecznego w świecie, który jest naszym wspólnym dobrem.