Rozmaitości
Źródło: ARCH.
Źródło: ARCH.

Rowerowy boom i rowerzyści z klasą

Rozmowa z naczelnikiem Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu mł. insp. Jackiem Mnichem

< Każdy uczestnik ruchu drogowego winien znać i stosować się do przepisów kodeksu drogowego. Kierujący wszelkimi pojazdami oraz piesi mają swoje prawa, ale też nie mogą zapominać o obowiązkach! Znajomość przepisów i zasad w powiązaniu ze zdrowym rozsądkiem pozwolą nam wszystkim bezpiecznie poruszać się po drogach, bo przecież bezpieczeństwo jest najważniejsze.

Patrząc wiosną na ulice naszych miast, można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z rowerowym boomem. To dobra moda?

Bardzo dobra. Niestety obserwujemy bardzo dużo nieporozumień pomiędzy kierującymi samochodami a rowerzystami oraz rowerzystami a pieszymi. Jeżeli wzajemne relacje pomiędzy uczestnikami ruchu się poprawią, to z całą pewnością każdy, wcześniej czy później, dostrzeże korzyści wynikające z podróżowania rowerem.

Czy Pana zdaniem w Polce rower może stać się alternatywą dla samochodu?

Jestem przekonany, że to właśnie już się dzieje. Patrząc na zatłoczenie naszych dróg, ograniczenia ruchu w centrach miast, liczbę rowerów już jeżdżących po drogach oraz kwestie czystości powietrza, myślę, że rowery będą systematycznie zwiększać swój udział w ruchu drogowym – jako wygodny i przyjazny środek transportu. Pewnym ograniczeniem jest zapewne klimat panujący w naszym kraju, który – niestety – nie pozwala na całoroczne korzystanie z roweru.

Rower to przyjemność – mówią ci, którzy okazjonalnie wyciągają rower, przekonani, że poruszanie się nim niekoniecznie wymaga znajomości przepisów ruchu drogowego…

Każdy uczestnik ruchu drogowego winien znać i stosować się do przepisów kodeksu drogowego. Kierujący wszelkimi pojazdami oraz piesi mają swoje prawa, ale też nie mogą zapominać o obowiązkach! Znajomość przepisów i zasad w powiązaniu ze zdrowym rozsądkiem pozwolą nam wszystkim bezpiecznie poruszać się po drogach, bo przecież bezpieczeństwo jest najważniejsze. Wiele mówi się na temat „wybryków” rowerzystów, które powodują na drodze sytuacje potencjalnie niebezpieczne. Najczęstsze błędy rowerzystów to: niesygnalizowanie zamiaru wykonania manewru np. skrętu w prawo/lewo, jazda wzdłuż przejść dla pieszych bądź po nich, jazda po chodnikach, jazda bez wymaganego oświetlenia w porze wieczorowo-nocnej lub niekorzystanie ze ścieżki rowerowej.

Czy w związku z tym osobom na co dzień jeżdżącym samochodem łatwiej poruszać się rowerem?

Moim zdaniem tak, gdyż jadąc rowerem, wiedzą, jak wygląda świat oczami kierującego samochodem. Zapewne umieją unikać tych błędów, które popełniają rowerzyści na co dzień nieprowadzący samochodów.

Ostatnio przez media przetoczyło się wiele dyskusji na temat obowiązku posiadania karty rowerowej przez każdego rowerzystę.

Wydaje się, że aktualnie obowiązujące przepisy są wystarczające. Mam na myśli fakt, że uprawnionym do kierowania rowerem jest osoba posiadająca kartę rowerowa oraz każde inne prawo jazdy. Przepisy te uznają także, że „z urzędu” uprawnienie do kierowania rowerem po drogach publicznych przysługuje osobom, które nie posiadają żadnego prawa jazdy czy karty rowerowej, ale wystarczającym jest, że ukończyły 18 lat. To jest założenie dość odważne. Myślę jednak, że w aktualnym stanie rzeczy nie jest to sprawa zasadnicza. Przecież praktycznie każdy pełnoletni uczestnik ruchu ma już prawo jazdy, a zatem zakładam, że zna przepisy ruchu drogowego. Osobiście uważam, że za pośrednictwem mediów należy położyć jeszcze większy nacisk na edukację i promowanie właściwych zachowań.

Na ile ważny z punktu widzenia bezpieczeństwa osób poruszających się jednośladami jest stan techniczny roweru?

Sprawny rower i dobrze wyposażony rowerzysta to sprawy niezwykle istotne. Przypominam, że każdy rower obowiązkowo powinien być wyposażony w co najmniej jeden sprawnie działający hamulec, właściwe oświetlenie (elektryczne i odblaskowe) oraz dzwonek. Dodatkowo rozważny i świadomy rowerzysta powinien zdecydować się na używanie kasku ochronnego i np. kamizelki lub ubioru z elementami odblaskowymi.

Kiedy latem wyciągam rano rower, żeby dostać się do pracy, dopada mnie – dość powszechny, jak się okazuje – dylemat: jechać jezdnią czy chodnikiem. Co wybrać?

Wybór jest oczywisty. Jeżeli nie ma ścieżki rowerowej i panują dobre warunki atmosferyczne, jedziemy jezdnią. Jeżeli jest ścieżka, to zdecydowanie ścieżką. Rowerzysta nie może samodzielnie dokonywać wyboru i poruszać się, naruszając prawo. Gdyby każdy mógł decydować sam za siebie lub sam ustanawiać własne zasady, doszłoby do totalnego chaosu. Wyobraźmy sobie, że nagle kierujący samochodami wjeżdżają na chodniki dla pieszych lub ścieżki rowerowe, bo nie mają zamiaru stać w korkach. Przecież takie rzeczy nie mają miejsca. Dlaczego więc rowerzyści mają podlegać innym regułom ruchu? Jeszcze raz przypominam – każdy uczestnik ruchu ma swoje prawa, ale i obowiązki.

Co statystyki mówią o liczbie wypadków z udziałem rowerzystów na Mazowszu? Jakie przyczyny dominują?

Rowerzyści są ofiarami około 4% wypadków drogowych. To nie jest wiele, gdyż osoby poruszające się samochodami osobowymi i piesi stanowią razem ponad 80%. Można więc powiedzieć, że poruszanie się rowerem jest bardzo bezpieczne. Niemniej wypadki się zdarzają, a główną ich przyczyną z winy rowerzystów są: jazda pod wpływem alkoholu, nieustąpienie pierwszeństwa, nagła zmiana kierunku jazdy czy też nagłe i niespodziewane zjechanie na jezdnię z chodnika lub ze ścieżki rowerowej. Jak widać przyczyny są dosyć prozaiczne. W związku z tym wielu wypadków zapewne można by uniknąć, gdyby rowerzyści zdali sobie sprawę, że są tzw. niechronionymi uczestnikami ruchu i każde praktycznie zdarzenie z ich udziałem kończy się – niestety – obrażeniami u nich samych. Bardzo duże znaczenie ma także widoczność rowerzystów.

Naczelnik wydziału ruchu drogowego KWP lubi jazdę rowerem?

Zdecydowanie tak! Dla mnie jest to jedna z możliwości odreagowania i oderwania się nieco od problemów dnia codziennego. Niemniej zawsze mam świadomość, że jestem normalnym użytkownikiem drogi, a zatem poruszam się zgodnie z przepisami. Dodatkowo czas spędzony na rowerze pozwala mi na bliższe przyjrzenie się relacjom pomiędzy rowerzystami, pieszymi i kierowcami. Są one czasami bardzo ciekawe.

Co dla Pana – najkrócej mówiąc – znaczy być odpowiedzialnym rowerzystą?

Odpowiedzialny rowerzysta to osoba przede wszystkim szanująca innych użytkowników dróg. Moim zdaniem to, jak zachowują się na drodze uczestnicy ruchu, jest odzwierciedleniem ich kultury osobistej, Niestety z tym nie jest najlepiej. Odpowiedzialny, a raczej świadomy rowerzysta, to taki, który zna przepisy ruchu drogowego i je stosuje oraz zawsze dba o stan techniczny i wyposażenie roweru. Myślę, że przejawem odpowiedzialności jest także używanie kamizelek odblaskowych lub ubioru z elementami odblaskowymi oraz kasków rowerowych.

Dziękuję za rozmowę.

Pozdrawiam serdecznie i życzę czytelnikom „Echa Katolickiego” wielu kilometrów bezpiecznie przejechanych na rowerze.

LA