Sprawa Doroty
Lobby aborcyjne nie odpuszcza. Żadne to zdziwienie. Strajk Kobiet odpowiedzialny za organizację protestów jesienią 2020 r. (po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego wydanym 22 października 2020 r., w którym zakwestionowano przepis „dotyczący dopuszczalności przerwania ciąży, a tym samym uśmiercenia dziecka poczętego, w sytuacji gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia albo nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu dziecka w łonie matki”), porażających w swojej wulgarności i zdziczeniu, zapowiedział, że nie odpuści.
Posypały się pozwy do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – m.in. dwa tygodnie temu ETPC odrzucił skargę ośmiu Polek zarzucających Polsce łamanie praw człowieka w kwestii odmowy aborcji (dotyczy dwóch z nich; sześć nie zaszło w ciążę, gdyż obawiały się, że w sytuacji powikłań nie będą w stanie skutecznie „załatwić” problemu), ponieważ „nie przedstawiono żadnych przekonujących dowodów medycznych potwierdzających, że wnioskodawczynie były narażone na bezpośrednie ryzyko” (za www.rp.pl, wyd. z 8 czerwca br.). Ponoć podobnych skarg wysłano do rzeczonej instytucji tysiące.
Sprawa Doroty
Tragiczna śmierć pani Doroty w szpitalu w Nowym Targu nie mogła zostać niezauważona. Natychmiast na ulice polskich miast wysypały się demonstracje. Na portalu „Gazety Wyborczej” opublikowano artykuł pt. „Katoliccy fundamentaliści zabili kolejną kobietę”. ...
Ks. Paweł Siedlanowski