Diecezja
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Wiekopomne dzieło

Pierwowzór Świątyni Opatrzności Bożej jest jeden. Mamy go u nas, w Mokobodach - zaznacza proboszcz tutejszej parafii ks. Stanisław Szymuś, zachęcając do przyjazdu, naocznego przyjrzenia się kościołowi liczącemu 200 lat i modlitwy w miejscu, w którym wzniesiony został nieprzypadkowo.

Jubileusz parafia celebrowała 3 maja. - Świątynia jest nierozerwalnie związana z datą uchwalenia Konstytucji 3 maja, dlatego rocznicowe uroczystości parafialne również odbywają się w tym dniu - łącząc wymiar religijny z narodowo-społecznym - stwierdza ksiądz proboszcz. I dodaje, że w 2018 r. również była okazja do świętowania - i to potrójna. - W ubiegłym roku obchodziliśmy 560 rocznicę powstania parafii w Budzieszynie - dzisiaj nieistniejącej, 200 lat od przeniesienia cudownego obrazu Matki Bożej z Budzieszyna do kościoła mokobodzkiego oraz 505 rocznicę powstania parafii w Mokobodach - wylicza. Jak na potrójny jubileusz przystało, uroczystość miała godną oprawę. M.in. tak jak 200 lat temu, procesyjnie, w asyście strażaków i orkiestry dętej, przeniesiono z Budzieszyna do Mokobód kopię obrazu.

Tegoroczny jubileusz również pięknie wpisuje się w historię parafii i miejscowości. – Przeżywamy w tym roku rocznicę 200 lat budowy pierwszej Świątyni Opatrzności Bożej. Pierwowzór jest jeden. Mamy go u nas, w Mokobodach. W Warszawie powstała Świątynia Opatrzności Bożej, ale jej podstawą był zupełnie inny projekt – zaznacza ks. S. Szymuś.

Na uroczystości przybyli parafianie i zaproszeni goście. Czas świętowania rozpoczęła Msza św. celebrowana przez proboszcza. Następnie obok kościoła odbył się festyn. Program rozpoczął spektakl „Dawid i Goliat” w wykonaniu Teatru Biblijnego z Krakowa. Na scenie wystąpił Full Power Spirit z Białej Podlaskiej. W występach tanecznych mieli sposobność pokazać swe talenty uczniowie z Zespołu Oświatowego w Mokobodach. Wisienką na torcie był punkt doceniony zwłaszcza przez dojrzałą część widowni – recital aktorki i wokalistki Katarzyny Żak z zespołem, która zaprezentowała piosenki Agnieszki Osieckiej. Oprócz programu artystycznego na wszystkich uczestników czekały stoiska z produktami i potrawami regionalnymi. Swoją ofertę miały okazję przedstawić także zaprzyjaźnione instytucje.

 

Wotum za Konstytucję 3 maja

Kościół w Mokobodach został zbudowany według projektu Jakuba Kubickiego wyróżnionego w ogłoszonym przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego konkursie architektonicznym na świątynię – wotum za Konstytucję 3 maja. Jest czterokrotnie mniejszy od projektowanej światyni.

Kiedy okazało się, że nie ma szans na wzniesienie Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, starosta drohicki, prezes Sądu Apelacyjnego w Księstwie Warszawskim Jan Onufry Ossoliński sprowadził w 1793 r. zwycięzcę konkursu do Mokobód. Na podstawie projektu architekt wykonał drewniany model, który do dzisiaj można oglądać w mokobodzkim kościele; jeszcze tego samego roku ruszyły prace budowlane. Sytuacja społeczno-polityczna nie sprzyjała jednak takim przedsięwzięciom, tym bardziej że w międzyczasie zmarł fundator świątyni J. Ossoliński. Budowę kontynuował ks. Jan Żebrowski, który parafię w Mokobodach objął w 1814 r. W 1818 r. na podstawie dekretu bp. Feliksa Lewińskiego przeniesiono obraz Matki Boskiej z Budzieszyna do Mokobod. W 1819 r. nowy kościół oddano do użytku. Konsekrował go w 1837 r. bp Marceli Gutkowski.


Mokobody i Budzieszyn łączą się nierozerwalnie

Rozmowa z ks. Stanisławem Szymusiem, proboszczem parafii św. Jadwigi Śląskiej w Mokobodach.

 

Czy pierwowzór Świątyni Opatrzności Bożej w Mokobodach budzi zainteresowanie ze względu na swoją historię?

 

Autokarami przybywają do nas regularnie grupy z całej Polski, m.in. z Lublina, Warszawy czy Dolnego Śląska. Motywacja ma jednak głównie charakter religijny – pielgrzymi chcą nawiedzić święte miejsce. Oczywiście nie brakuje też turystów, ciekawych, jak wygląda ten osławiony kościół. Przyjeżdżają rodziny i pojedyncze osoby, często zatrzymują się po drodze, jadąc gdzieś dalej. Nie ma problemów ze zwiedzeniem kościoła, zwłaszcza jeśli wcześniej zostaniemy powiadomieni o przyjeździe.

 

Co jest magnesem sprawiającym, że ludzie pielgrzymują, także pieszo, i wracają?

 

Niewątpliwie mokobodzka świątynia i obecny w niej od 200 lat cudowny obraz Matki Bożej Budzieszyńskiej, jak też Budzieszyn. To tutaj, 1,5 km od Mokobód, w XII w. Matka Boża obudziła wojsko polskie, ratując swoich synów przed podstępnym atakiem Jadźwingów – stąd nazwa, która początkowo brzmiała „Zbuszisyn”. W pobliżu budzieszyńskiego kościoła mamy cudowne źródło, które wytrysnęło na pamiątkę tego wydarzenia. To piękny zakątek; można tutaj nacieszyć oczy zielenią, a korzystając z ciszy – odpocząć i posłuchać swego serca. Przede wszystkim jest to miejsce modlitwy. Dbamy o to – organizujemy Różaniec w plenerze i inne nabożeństwa, którym sprzyjają figurki stacji różańcowych i stacje drogi krzyżowej. Wokół kościoła w Mokobodach ustawione są natomiast stacje radości i boleści Maryi.

 

Co o otrzymanych łaskach mówią świadectwa pielgrzymów?

 

Mokobody i Budzieszyn związane są nierozerwalnie. Większość poszukujących pomocy Matki Bożej nawiedza obydwa te miejsca. Wodzie ze źródła w Budzieszynie przypisuje się z dawien dawna właściwości zdrowotne. Pomaga szczególnie na choroby oczu. Modlitwa przed obrazem Matki Bożej w kościele mokobodzkim uzdrawia, przynosi ukojenie sercu i duszy… Dokumentacja parafialna mówi o wielu otrzymanych łaskach, w tym o cudownych uzdrowieniach mających tutaj miejsce na przestrzeni wielu lat. Ostatnie odnotowano w 2013 r. Mama przywiozła do Budzieszyna półroczną dziewczynkę i wodą przemyła jej chore oczy. Uzdrowienie dziecka potwierdzają dokumenty medyczne. Trzeba mieć na uwadze, że nie mamy informacji o każdej doznanej łasce, zwłaszcza uzdrowieniach duchowych, przemianie życia itd.

 

W jaki sposób parafia mająca siedzibę w Mokobodach podtrzymuje pamięć historyczną i religijną związaną z Budzieszynem?

 

To miejsce żyje! Od początku maja do pierwszych chłodów w październiku w niedziele i święta odprawiana jest w Budzieszynie Msza św. o 11.00. Śmiejemy się, że raz w tygodniu mamy taki mały odpust – bywa, że są problemy z zaparkowaniem samochodu. Ponadto w lipcu i sierpniu, codziennie o 11.00, odprawiana jest Msza św. Okazuje się, że dla wiernych naszej parafii to dobra pora – zawsze jest cała kaplica wiernych.

Serdecznie zapraszam do Mokobód i Budzieszyna. Od dwóch lat obydwa miejsca łączy chodnik, którym można bezpiecznie i wygodnie przejść.

 

Dziękuję za rozmowę.

LI