Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Zagrają dla Zbyszka

Rak-OFF-wiec dla Zbyszka to tytuł koncertu charytatywnego, który odbędzie się w sobotę 17 listopada w Rakowcu. W programie wydarzenia znalazły się konkursy oraz licytacje, z których dochód zostanie przeznaczony na leczenie 38-letniego Zbigniewa Borkowskiego, chorego na rzadki typ nowotworu brodawki Vatera.

W 2015 r. zdiagnozowano u pana Zbigniewa nowotwór złośliwy. - Zaczęły się wizyty u lekarzy i szukanie ratunku. Okazało się, że szansą na wyleczenie będzie operacja, na którą Zbyszek się zgodził - opowiada żona Małgorzata. Po zabiegu wydawało się, że wszystko wraca do normy. - Mąż czuł się coraz lepiej. Zaczął pracować - wspomina. Niestety, radość w rodzinie nie trwała długo. W 2016 r. starsza z córek państwa Borkowskich - Maja zaczęła skarżyć się na gorsze samopoczucie oraz ból brzucha. Po szczegółowych badaniach okazało się, że ma problemy z nerkami - jedna z nich nie rozwijała się prawidłowo. Leczenie Mai trwa do dziś. Młodsza z córek - Patrycja - urodziła się z otwartą raną na nóżce oraz z licznymi naczyniakami rozsianymi po całym ciele. Obie córki są pod stałą kontrolą lekarzy specjalistów w Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu.

Również w 2016 r. u pana Zbigniewa stwierdzono przerzuty na wątrobę. – Pierwszą decyzją lekarzy z Centrum Onkologii na Wawelskiej w Warszawie było leczenie paliatywne, na które się nie zgodziliśmy. Zaczęliśmy szukać ratunku w innych szpitalach. Okazało się, że mąż może zostać całkowicie wyleczony, jeśli podda się kolejnej operacji usunięcia guza – stwierdza M. Borkowska.

 

Odzyskać zdrowie i spokój

Zabieg odbył się w 2017 r., przed samymi świętami wielkanocnymi. – Mąż czuł się coraz lepiej. Znów wrócił do pracy. Jednak nasze szczęście nie trwało zbyt długo. Po kolejnych wizytach kontrolnych okazało się, że są przerzuty. Dalsze leczenie polegało na chemioterapii, która nie przynosiła rezultatów. Lekarze, pod których opieką był mąż, w końcu zrezygnowali z dalszego leczenia, tym samym skazując Zbyszka na śmierć – stwierdza pani Małgorzata. Rodzina nie mogła pogodzić się z tą decyzją. – Szukaliśmy pomocy, gdzie tylko się da – zapewnia M. Borkowska. Wtedy pomocną dłoń wyciągnęli lekarze z Europejskiego Centrum Onkologicznego w Otwocku. – Jedyną szansą na wyleczenie męża jest chemioterapia lekiem sprowadzanym z zagranicy, który, niestety, nie jest refundowany w Polsce. Na chwilę obecną koszt leczenia wynosi ok. 65 tys. zł. Co będzie dalej? Nie wiemy. Jesteśmy dobrej myśli i mamy nadzieję, że lek przyniesie oczekiwane rezultaty, w końcu odzyskamy spokój, a dzieci szczęśliwe dzieciństwo – podsumowuje pani Małgorzata.

 

Pieniądze na leczenie

Gwiazdami sobotniego koncertu będą: Pudzian Band, Hoyraky, Clubbersi oraz Cryters, którzy zgodzili się zagrać za darmo. Oprócz występów zespołów przygotowano moc atrakcji zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Na najmłodszych czekać będą: mobilny plac zabaw z kulkami, zabawy i konkursy z nagrodami, maskotki Kaczora Donalda i Myszki Miki, wielkie bańki mydlane, gra terenowa, przejażdżki motocyklowe i wiele innych.

– Jak na razie na przygotowania nie wydaliśmy ani złotówki. Wspierają nas sponsorzy, firmy, osoby prywatne i instytucje – przyznaje Aleksandra Cepek, jedna z organizatorek wydarzenia. Podczas koncertu odbędą się licytacje nagród od sponsorów, m.in.: weekend w hotelu Zamek Biskupi w Janowie Podlaskim dla dwóch osób, dwa bilety do Rodzinnego Parku Rozrywki EnergyLandia w Zatorze, koszulki z podpisami zawodników MMA, a także olimpijczyka Macieja Staręgi, weekend w spa, wyjazd na jarmark do Wrocławia. Dochód z licytacji zostanie przekazany na leczenie Z. Borkowskiego. – Czyjeś życie znowu zależy od pieniędzy. Udowodnijmy, że kasa się nie liczy, a pan Zbyszek zobaczy, jak dorastają jego małe córki – podkreśla A. Cepek, zachęcając do wzięcia udziału w koncercie.

Początek imprezy o 15.00.

HAH