Zostań w domu i odwiedź muzea
Decyzją rządu od 12 marca instytucje kultury w Polsce zostały zamknięte dla odwiedzających z powodu rozprzestrzeniania się koronawirusa. Nie oznacza to jednak, że muzea zawiesiły swoją działalność. Przeniosły się do sieci, gdzie prezentują posiadane eksponaty. Na wirtualne lekcje historii zaprasza Muzeum Regionalne w Siedlcach. - Staramy się codziennie zamieszczać przynajmniej jeden post na fanpage’u muzeum na FB dotyczący naszych ciekawych zbiorów. Pracownicy z poszczególnych działów pracują zdalnie w domu, przygotowując materiały, które udostępniamy. W ten sposób kontaktujemy się z naszymi odbiorcami - mówi Krzysztof Cabaj, specjalista ds. promocji w Muzeum Regionalnym. Na swoim profilu placówka prezentuje m.in. jeden z najcenniejszych eksponatów z działu historyczno-archeologicznego, jakim jest Conspicuous Gallantry Medal (medal za wykazaną dzielność). Należy on do najważniejszych brytyjskich odznaczeń wojskowych. Początkowo był przeznaczony dla marynarki wojennej.
Od 1943 r. mogli być nim odznaczani lotnicy. Jego wyjątkowość polega na tym, że niewiele osób może się poszczycić jego posiadaniem. Od 1855 do 1993 r. medal otrzymało tylko 369 osób. Ten znajdujący się w zbiorach muzeum należał do sierż. Józef Piałuchy, który pochodził ze wsi Szpaki w powiecie łosickim, jedynego polskiego lotnika, który otrzymał tak zaszczytne wyróżnienie. W notce zamieszczonej we wpisie na FB dołączonym do zdjęć eksponatu – zwanego przez pracowników muzeum „militarnym el Greco” – można dowiedzieć się, za co Piałucha otrzymał to wojskowe odznaczenie i w jaki sposób medal trafił do siedleckiej placówki.
Na swojej stronie muzeum prezentuje również zdjęcia innych ciekawych eksponatów ze swoich zbiorów, jak choćby kilku książek pochodzących z biblioteki Aleksandry Ogińskiej, i ich opisy.
Kto nie zdążył odwiedzić…
Muzeum Regionalne w Siedlcach zaprasza również do wirtualnego oglądania wystaw, które udało się otworzyć jeszcze przed epidemią. – Zamieściliśmy krótkie filmy, na których oprowadzamy po ekspozycjach, opisujemy, co się na nich znajduje, i prezentujemy szczegółowo niektóre z eksponatów – podkreśla K. Cabaj.
Pierwszy z filmów dotyczy wystawy „W rycerskim obozie”, która przedstawia obraz średniowiecznej obozowej codzienności skupionej wokół królewskiego namiotu. O ekspozycji opowiada Grzegorz Welik, kurator wystawy, opisując prezentowane na niej namioty mieszkalne i gospodarcze, broń oraz przedmioty użytku codziennego. – Każdy, kto nie zdążył odwiedzić naszego muzeum, żeby zobaczyć na żywo tę wystawę, ma okazję zapoznać się z nią wirtualnie – zachęca przedstawiciel MR.
Wchodząc na profil muzeum, można również obejrzeć ekspozycję, którą udało się otworzyć na krótko przed wybuchem pandemii: „Nie spieszmy się dorastać… Dzieciństwo naszych dziadków”. Miała być ona dostępna dla zwiedzających do 17 maja. Znajdują się na niej zabytkowe zabawki, przedmioty związane ze szkołą, ubrania oraz pamiątki rodzinne, w tym fotografie archiwalne dzieci. – Chcemy pokazać najmłodszym, a starszym przypomnieć, jak wyglądało dzieciństwo i czym bawiono się w pierwszej połowie ubiegłego wieku – zwraca uwagę K. Cabaj. I uzupełnia: – Dochodzą nas słuchy, że osoby, które przychodzą na otwarcia wystaw, widząc dany eksponat, chciałyby poznać jego historię: jak do nas trafił, co sobą przedstawia. A teraz dzięki zamieszczanym przez nas opisom w internecie mogą odkrywać ciekawostki dotyczące poszczególnych przedmiotów. Każdy z postów czyta ok. tysiąc osób.
Z kolei Archiwum Państwowe w Siedlcach zaprasza na wirtualny retro spacer ulicami Siedlec, prezentując zdjęcia miasta z pierwszych lat XX w. wraz z opisami. W wersji online można także zobaczyć najcenniejsze i najciekawsze dokumenty z zasobów placówki w ramach cyklu „Perły Archiwum Państwowego w Siedlcach”. Pierwszy z prezentowanych – to przywilej króla Augusta III odnawiający lokację Siedlec na prawie chełmińskim. „O dokumentach, które nie zostały jeszcze zdigitalizowane i nie są dostępne w formie cyfrowej, będziemy opowiadać. Zachęcamy do odkrywania archiwów, to prawdziwa skarbnica wiedzy” – czytamy na stronie internetowej placówki.
Przybliżyć historię regionu
Do wirtualnej przestrzeni przeniosło się również Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej, które po gruntownym remoncie nie zdążyło zaprezentować zwiedzającym odnowionych wnętrz. Plany pokrzyżowała epidemia. – Z konieczności działamy tylko online, gdzie prezentujemy cykle m.in. historyczne, wzbogacone ciekawostkami oraz propozycjami zajęć plastycznych, warsztatowych dla dzieci i młodzieży – mówi Violetta Jarząbkowska, dyrektor placówki. – Zaczęliśmy od cyklu historycznego o Radziwiłłach, czyli dawnych właścicielach miasta. W części rezydencji należącej kiedyś do tego rodu znajduje się nasze muzeum. W planach mamy przygotowanie filmów historyczno-archeologicznych o tym, co pozostało po Radziwiłłach, o odkryciach archeologicznych, eksponatach prezentowanych w naszej placówce, których obecnie nie można zobaczyć osobiście, dlatego chcemy pokazać je wirtualnie – podkreśla V. Jarząbkowska.
Muzeum Południowego Podlasia zaprasza także na swoim fanpage’u na FB na cykl spotkań poświęcony niezwykłemu artyście – Bazylemu Albiczukowi, nazywanemu „podlaskim Celnikiem Rousseau”. – Albiczuk kochał naturę, która była dla niego najwyższą wartością. Uprawiał ogród, a następnie przenosił jego piękno na płótno, dbając o wierne oddanie kolorystyki oraz kształtu przedstawianej natury. Ta twórczość i uprawa ogrodu były dla niego jednocześnie terapią i pracą artystyczną. Na naszym fanpage’u prezentujemy obrazy Albiczuka. Do tego dołączone są propozycje prac plastycznych do wykonania samodzielnie w domu, w oparciu o dzieła artysty – podkreśla dyrektor placówki.
V. Jarząbkowska przyznaje, że wejść na stronę muzeum jest sporo, co świadczy o zainteresowaniu zamieszczanymi treściami. – Historia Białej jest bialczanom bardzo bliska, stąd popularność cyklu o Radziwiłłach. Podobnie z Albiczukiem, którego twórczość znana jest także poza Podlasiem. Nie raz mieliśmy kontakt z osobami z zachodniej Polski, którzy doskonale znali obrazy tego artysty i przyjeżdżali do nas właśnie ze względu na krążącą w sieci informację, że w naszym muzeum są jego prace – dodaje dyrektor muzeum. I podsumowuje: – Chcemy przybliżyć historię regionu przede wszystkim młodym odbiorcom, ale jednocześnie, by dorośli dowiedzieli się czegoś ciekawego i mogli razem ze swoimi dziećmi, siedząc w domu, poznawać historię. Staramy się, aby przekazywane przez nas treści miały taką formę, by dotarły do wszystkich.
Kultura w sieci
Muzeum Regionalne w Łukowie także zmodyfikowało swoje plany. – Zmuszeni byliśmy odwołać nasze lekcje muzealne oraz organizowane przez nas warsztaty wielkanocne. Te ostatnie przeprowadziliśmy online. Oczywiście dalej wypełniamy swoje zadania statutowe w zakresie gromadzenia, przechowywania oraz zabezpieczania zbiorów muzealnych znajdujących się w naszej placówce – zaznacza Mariusz Burdach, dyrektor muzeum.
Placówka złożyła także wniosek do ministerialnego programu „Kultura w sieci”. – Staramy się o dofinansowanie na profesjonalne nagranie i udostępnienie w internecie oraz lokalnej telewizji warsztatów rzeźbiarskich, plastyki obrzędowej oraz bożonarodzeniowych, z udziałem profesjonalnych artystów. Czekamy na rozstrzygnięcie konkursu – informuje M. Burdach.
Prawdopodobnie na początku maja muzeum będzie można zwiedzić wirtualnie. – Obecnie trwają prace nad obróbką zdjęć zrobionych przez profesjonalną firmę, z którą podpisaliśmy umowę. Stronę udostępnimy tuż przed nocą muzeów – będzie to tzw. Wirtualna Noc Muzeów w Muzeum Regionalnym w Łukowie – zaznacza dyrektor.
A K. Cabaj podsumowuje: – Na razie zostańmy w domu i oglądajmy eksponaty wirtualnie. Miejmy nadzieję, że niebawem będziemy mogli zaprosić zwiedzających w nasze progi.
HAH