Miłość nie lubi być sama. Miłość woła o drugą osobę - bez
możliwości dzielenia się sobą, umiera. Cóż to byłby za Bóg, który
zamknąłby się w swojej samotności, otulił wiecznością?
Jakim duchowym kaleką stałby się człowiek, gdyby swoje „ja” obudował murem nie do zdobycia? Wszystko, cokolwiek istnieje, w Miłości ma swój początek. Cały świat jest ucieleśnionym gestem wyciągniętej dłoni Boga, który, powołując go do istnienia, zaprosił nas do uczestnictwa w swojej chwale.
Jakim duchowym kaleką stałby się człowiek, gdyby swoje „ja” obudował murem nie do zdobycia? Wszystko, cokolwiek istnieje, w Miłości ma swój początek. Cały świat jest ucieleśnionym gestem wyciągniętej dłoni Boga, który, powołując go do istnienia, zaprosił nas do uczestnictwa w swojej chwale.