Przyznam się, że niezbyt chętnie napisałem tytuł niniejszego felietonu. Wcale nie jest przyjemnie pisać bądź mówić o świadectwach upadku kulturowego czy cywilizacyjnego. Postanowiłem jednak podjąć ten wątek, gdyż nawet publicyści katoliccy zdają się zauważać tylko powierzchniową sprawę proboszcza z Jasienicy.
Komentarze
Czekałem. Piszę te słowa bez cienia egzaltacji. Czekałem, aż zabrzmią dzwony, zawyją syreny...Bo tak miało być. Dzwony budzące pamięć, syreny przerażenia. Ale było cicho. Milczały. Bo nie było ludzkiej ręki ani nawet zwykłego mechanizmu, by je poruszył.
Żadne z pojęć współczesnych nie zrobiło w świecie i ludzkiej mentalności tak zawrotnej kariery, jak termin „tolerancja”. Wszędzie, od intelektualistycznych salonów po wiejskie strzechy święci on swój triumf. Nie ma dzisiaj żadnej debaty politycznej, społecznej czy religijnej, która nie trąciłaby o to słowo. Bycie tolerancyjnym jest dzisiaj wręcz obowiązkiem każdego światłego człowieka.
Jak mówi polskie przysłowie, gdzie diabeł nie może, tam człowiek nadrobi. Ta prawda dotyczy wszystkiego, co związane jest z ludzką działalnością. I nie chodzi przy tym o jakieś szczególne znieprawienie ludzkiej istoty czy zaprzedanie swej duszy czartowi, ile raczej o to, że zwykła ludzka pospieszność i nierozważność ułatwiają działanie złego ducha.
Od pewnego czasu nie jestem w stanie zrozumieć wielu wydarzeń dziejących się dokoła nas, w które jesteśmy zanurzeni, chcąc tego czy też nie. Twierdzenia wypowiadane na lewo i prawo zadziwiają mnie nie tylko brakiem logiki, ale również wprost proporcjonalną do tego braku ich akceptowalnością. Po prostu im większa głupota, tym szybciej znajduje uznanie społeczne.
Jest takie polskie powiedzenie, że gdy chcesz się pozbawić przyjaciół, zacznij z nimi rozmowę o pieniądzach. Inne przysłowie głosi, że tam, gdzie zaczyna się rozmowa o finansach, kończy się przyjaźń. Może to i prawda, więc pisząc te słowa, muszę liczyć się z utratą jakichś znajomości. Ale dzisiaj żaden temat nie jest tak nośny, jak właśnie rozważania o należnej każdemu zapłacie za wykonywaną pracę.
Trudno może sobie to wyobrazić, ale okazuje się, iż terroryści z różnych grup światowych zmienili swoje upodobania i nie tylko. Po pierwsze celem ich ataków nie są już wysokościowce w Nowym Jorku czy stacje metra w Londynie, ani nawet teatry w Moskwie. Dzisiaj ich celem stała się Polska.
Tytuł tego artykułu pochodzi z jednego z transparentów, który niesiony był 26 maja w czasie ponadmilionowej manifestacji w stolicy Francji - Paryżu. Manifestacji przeciwko wprowadzonemu nad Sekwaną prawu do zawierania przed urzędnikiem państwowym związków osób tej samej płci.
Minister Sienkiewicz nawet nie spodziewał się, jak szybko słowa, wypowiedziane przezeń w kierunku środowisk jego zdaniem odpowiedzialnych za nietolerancję i działania rasistowskie w Polsce, znajdą oddźwięk na ulicach miast europejskich.
Powoli dobiegają końca maturalne przepychanki. Udowadnianie, że błędne były zadania, że komentarze twórców arkuszy maturalnych wprowadzały uczniów w błąd, że ten czy tamten nie zdążył w ramach obowiązkowych zajęć lekcyjnych „przerobić” iluś lektur, że zbyt drobiazgowo zadawano pytania - wszystkie te sprawy stają się powoli przeszłością. Jeszcze tylko jeden stres związany z naborem na wyższe uczelnie i po krzyku. Egzamin dojrzałości 2013 przechodzi do historii. Ale czy na pewno?
- « Następne
- 1
- …
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- …
- 71
- Poprzednie »