Komentarze
25/2017 (1146) 2017-06-21
„Krzyżacy” - pokazany po raz pierwszy w okrągłą rocznicę grunwaldzkiej bitwy film Aleksandra Forda, zaistniał w mojej świadomości długo przed tym, zanim udało mi się go zobaczyć na dużym ekranie. Przyznaję - nie do końca wiem, ile w tym autopsji, a ile rzeczywistości wykreowanej na skutek słuchanych latami opowieści, ale do dziś pamiętam tę atmosferę.

W zasadzie już od kilku dni rodzina tym żyła: do odległej o kilka kilometrów gminnej miejscowości przyjeżdża kino objazdowe! O ile w samym przyjeździe nie było nic nadzwyczajnego, to dreszczyk emocji brał się stąd, że na powietrzu, na ścianie szkoły, miała być pokazana nakręcona na podstawie Sienkiewiczowskiej powieści pierwsza polska megaprodukcja.
25/2017 (1146) 2017-06-21
Spektakl „Mój, mój, mój, mój” siedleckiego Teatru V zdobył I miejsce w XVII Mazowieckim Festiwalu Teatrów Amatorskich.

W zmaganiach, które miały miejsce 9 czerwca w KLO im. św. Filipa Neri w Radomiu, wzięło udział osiem młodzieżowych zespołów teatralnych, zakwalifikowanych w wyniku eliminacji do finału. Grand Prix przyznano Teatrowi Rękawiczka za spektakl „Grzeszne menu”, a pierwsze miejsce siedleckiemu Teatrowi V.
24/2017 (1145) 2017-06-14
Powiało grozą. Oto obywatel Władysław Frasyniuk zadeklarował, że poczuł się jak w stanie wojennym. Nieco zapomniany opozycjonista w stanie spoczynku znowu ma swoje pięć minut. Błyskają flesze, uwieczniają kamery. Władysław Frasyniuk buńczucznie odpowiada policjantowi, że Janem Kowalskim jest. Zachowuje się, jakby pytanie o personalia go obrażało. Przecież wszyscy go znają.

Władysław Frasyniuk został przez policjantów wyniesiony z Krakowskiego Przedmieścia na podwórze przy ulicy Miodowej. Świat obiegło zdjęcie pokazujące męczeństwo Władysława Frasyniuka. Zmaterializowała się tęsknota za minionymi dniami chwały.
22/2017 (1143) 2017-05-31
Kobieta - jak wiadomo - ozdobą mężczyzny jest. Ba, w wielu przypadkach to spiritus movens jego kariery. Także politycznej. Także tej na najwyższym szczeblu.

Nie dziwi więc, że świadome swej roli kobiety: żony obecnych na wydarzeniu prezydentów i premierów, postanowiły - podczas ostatniego szczytu NATO - stanąć do wspólnej fotografii na tle królewskiego zamku w Brukseli. Dam jest kilka. Wśród nich te najbardziej rozpoznawalne: Melania Trump i Brigitte Macron. Osób na zdjęciu jest dziesięć, podpis oznajmia, że to pierwsze damy, ale kobiet naliczysz tu dziewięć. Dopiero wczytanie się w tekst rozjaśnia sytuację.
22/2017 (1143) 2017-05-31
Piszę, ale nie wiem, czy to będzie dobre, czy niedobre, czy tak powinno to wyglądać, czy inaczej. Wątpliwość towarzyszy całemu procesowi pisania - zwierzał się Wiesław Myśliwski.

Autor znanych i uznanych powieści oraz dramatów przyjechał do Siedlec 25 maja, na zaproszenie Miejskiej Biblioteki Publicznej. Debiutował w 1967 r. powieścią „Nagi sad”. Publikuje rzadko, ale każda jego książka to literackie wydarzenie. Umieszczany jest zazwyczaj w kontekście literatury chłopskiej, jednak krytycy zgodni są co do tego, że twórczość Myśliwskiego ma rangę uniwersalną.
21/2017 (1142) 2017-05-24
Brytyjska policja podała, że eksplozje, które miały miejsce tuż po koncercie w hali Manchester Arena, to atak terrorystyczny. Zginęły 22 osoby - głównie młode, także dzieci. Prawie 60 zostało rannych. Jako sprawcę zidentyfikowano 22-letniego Brytyjczyka. W uzupełnieniu pada informacja, że rodzice tegoż pochodzili z Libii.

Na kilkunastosekundowym filmiku w internecie jakiś mężczyzna informuje, że za tragedią stoi Państwo Islamskie. Mężczyzna ma zupełnie zasłoniętą twarz, swoją wypowiedź kończy słowami „Allah Akbar” i pokazaniem kartki z napisem „Manchester” i datą zamachu.
18/2017 (1139) 2017-05-02
Kilka dni temu na cmentarzu ewangelickim w Łodzi pochowano Olega Zakirowa. Tak, skojarzenie jest słuszne - to Rosjanin, a dokładniej Uzbek, bo w tym regionie urodził się i wychował. I kagiebista. Pogrzeb miał Zakirow jeśli nie z pompą, to przynajmniej dostojny - była kompania honorowa i przedstawiciele władz państwowych, podniosły ton oficjalnych przemówień, nazywanie rzeczy po imieniu, czyli określanie zmarłego mianem prawdziwego bohatera, i deklarowane nadzieje, że IPN zadba o zachowanie pamięci o tym bohaterze.
15/2017 (1136) 2017-04-12
Do mojej wsi nie docierał dźwięk rezurekcyjnych dzwonów. Żeby je usłyszeć, należało pokonać 4-5 kilometrów. I Wielki Post. Oba wyzwania wcale nie były łatwe. Udział w popołudniowej Drodze krzyżowej wiązał się z powrotem do domu w ciemności, albo przynajmniej w szarówce. Przez las. Kursy autobusowe na tej trasie były wtedy marzeniem tylko najśmielszych fantastów.

W domu - zakaz słuchania radia (telewizory trzy w całej wsi, więc problemu nie ma), śpiewania i nucenia melodii innych niż wielkopostne, pokutne. Mówić też należało przyciszonym głosem, a kłótnia stanowiła grzech ciężki. Na straży przestrzegania zasad niewzruszenie stała babcia.
10/2017 (1131) 2017-03-08
Właśnie wróciłam z koncertu Stanisławy Celińskiej w siedleckim Podlasiu. I jestem pod wrażeniem. Głosu i uroku aktorki, pięknych, mądrych tekstów, nastrojowych aranżacji (także dawnych, znanych utworów).

Celińską lubiłam od zawsze. Kiedyś tam za Ptakom podobni, potem za Noce i dnie. Ale też za Bułata Okudżawę, za Song sprzątaczki, za Uśmiechnij się. Za śpiewanie i niezliczone filmowe role. Za liryzm i herod-babę.
6/2017 (1127) 2017-02-08
Spacerująca po plaży dziewczyna znalazła lampkę oliwną. Otarła ją i wyskoczył z niej duszek spełniający życzenie. Jedno. - Poproszę - mówi dziewczyna - o pokój na Bliskim Wschodzie. Widzisz, duszku, tę mapę?

Chcę, żeby te wszystkie kraje przestały ze sobą walczyć, żeby Żydzi i Arabowie pokochali się i żeby wszyscy tam żyli w zgodzie i harmonii. - Kobieto - na to duszek - te kraje się biją i nienawidzą od tysięcy lat. Jestem dobry, ale nie aż tak dobry, żeby to sprawić. Pomyśl jeszcze raz i daj jakieś sensowne życzenie.