Nerki chorują ciężko, ale objawy są bardzo skąpe i często
niezauważane przez chorych. Zdarza się, że przychodzą do nas pacjenci
ze schyłkową niewydolnością nerek, wymagający już w zasadzie tylko
dializoterapii, którzy musieli chorować latami, ale o tym nie
wiedzieli - mówi dr n. med. Grażyna Orłowska-Kowalik, nefrolog,
adiunkt w Katedrze i Klinice Nefrologii Samodzielnego Publicznego
Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie.
Podstawowy niepokojący objaw to zmniejszenie ilości oddawanego moczu.
Jeżeli pacjent pije dużą ilość płynów, a oddaje mało moczu, to bardzo
szybko pojawią się cechy przewodnienia, czyli przede wszystkim będzie
się to objawiało obrzękami obwodowymi. To jest już późny objaw
niewydolności nerek. Na pewno wskazane jest, aby przynajmniej raz w
roku robić podstawowe badania: poziom kreatyniny we krwi, mocznika,
kwasu moczowego, elektrolitów, analizę moczu. Myślę, że w ten sposób
udałoby się uniknąć przypadków, o jakich wspomniałam, czyli że
pacjenci trafiają do nas ze schyłkową niewydolnością nerek, niestety,
w ostatnim momencie, kiedy jedynym, co możemy zaproponować, jest
leczenie nerkozastępcze.