Wśród fragmentów pomników dawnego cmentarza rzymskokatolickiego zebranych w lapidarium u zbiegu ulic Cmentarnej i Wojska Polskiego w Siedlcach znalazła się tablica z pomnika nagrobnego Antoniego Zawadzkiego, dziadka Moniki Żeromskiej.
Historia
Modlitewno-integracyjne spotkania dla dzieci i młodzieży prowadzone przez siostry pasjonistki z siedleckiej Parafii Miłosierdzia Bożego odbywają się od kilku lat. Początkowe, organizowane okazjonalnie, dzięki solidnej frekwencji uczestników pozwoliły nabrać wiatru w żagle.
Kuchnię wypełnia smakowita zapowiedź pierwszego dania. Uczniowie ośmiu gminnych szkół na obiad - przygotowany w Zakładzie Aktywności Zawodowej w Stoczku Łukowskim - zjedzą dziś botwinkę i zrazy. Stos ziemniaków, które właśnie obierają ubrani w zielone fartuchy i czepki pracownicy ZAZ, rośnie szybko. Proporcjonalnie do humoru, który dzisiaj dopisuje wszystkim.
Każdy, kto miał okazję uczestniczyć - świadomie - w pielgrzymce - wie, że pątniczy szlak rozpoczyna się od decyzji popartej czymś więcej niż chęć zobaczenia kawałka świata. Przypadkowo spotkana w Bazylice na Lateranie Polka po standardowym „Skąd jesteście?”, dorzuciła „Z pielgrzymką?!”. „Zazdroszczę wam. My z Poznania. Ale tylko z wycieczką…”.
Przede wszystkim chcą być kochane i czuć się bezpiecznie... Dlatego katechizacja wpisana w program nauczania dzieci z niepełnosprawnością intelektualną ukierunkowana jest na otoczenie ich miłością i pokazanie kochającego Boga. Ale jak opowiedzieć o Nim ludziom, których bez względu na wiek cechuje dziecięce podejście do świata?
Podczas wojny harcerki służyły pomocą sanitarną i opiekuńczą. Pomagały w doraźnych potrzebach, jak ostrzeżenia przed aresztowaniem, organizowanie noclegów, kolportaż, transport leków. W okresie wzmożonego ruchu wojsk okupanta prowadziły punkty obserwacyjne.
8 kwietnia, w uroczystość Zwiastowania Pańskiego obchodzoną jako Dzień Świętości Życia, ruszyła kampania społeczna „Razem przy stole”. Przygotował ją Krajowy Ośrodek Duszpasterstwa Rodzin przy Episkopacie Polski, zachęcając do wzmacniania więzi rodzinnych.
Jan Paweł II pisał, że każde powołanie to tajemnica, dar, który nieskończenie przerasta człowieka. „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał” (J 15,16). Patrząc na rodziny, z których - ramię w ramię - za głosem Bożego wybrania poszło dwoje czy troje dzieci, nie sposób nie przyznać, że łaska powołania rozlewa się hojnie.
Najważniejsze to dbać o swoją świętość. Żeby dawać, trzeba coś mieć. Jaką świętość damy innym, jeżeli nasze serducho jest puste? W Polsce można chodzić w masce, można też być hipokrytą. Podjąłem decyzję o poświęceniu roku mojego życia dla misji.
Mechanizm długofalowego działania komunistów w celu zohydzenia w oczach społeczeństwa ludzi walczących z sowietyzacją Polski ilustruje wypowiedź mjr. Wiktora Herera, oficera UB, który w rozmowie z więźniem w 1948 r. powiedział: „Zadaniem naszym jest nie tylko zniszczyć was fizycznie, ale musimy zniszczyć was moralnie w oczach społeczeństwa”.
- « Następne
- 1
- …
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- …
- 34
- Poprzednie »