Rozmowy
42/2024 (1521) 2024-10-16
O kruchości ludzkiego życia i rodzajach pomocy osieroconym rodzicom - w rozmowie z ks. Pawłem Siedlanowskim, dyrektorem Siedleckiego Hospicjum Domowego dla Dzieci.

Październik to dla wielu rodziców dzieci, które odeszły, trudny czas...

Zapewne tak, z wielu powodów. Jesienne szarzyzny wzmagają tęsknotę, wzmacniają domową pustkę, wrażenie osamotnienia. Dochodzi do tego niekiedy poczucie niezrozumienia ze strony bliskich, przyjaciół, banalizowanie śmierci („jakoś to będzie”, „jesteście młodzi, będziecie jeszcze mieli dzieci”) albo złość („przestań już o tym mówić, weź się w końcu w garść!”).
39/2024 (1518) 2024-10-03
Kiedy Marianna wróciła do domu, jej lniana spódnica była sztywna od zmarzniętej krwi. Ale prababcia promieniała!

Wyznała, że jest jej tak lekko na sercu, że do samego Paryża mogłaby biec. „Tak lekko jest cierpieć dla Chrystusa” - mówiła. W Starych Szpakach - nieopodal budynku szkoły i remizy Ochotniczej Straży Pożarnej - stoi stary drewniany krzyż upamiętniający unicką krew przelaną w obronie wiary katolickiej. Za przywiązanie do Kościoła - w imię miłości do Jezusa i pragnienie trwania w jedności z Ojcem Świętym - unici cierpieli prześladowania, zsyłki i bicie nahajkami. Wiele świadectw dotyczących bohaterskich przodków ocalało w ludzkiej pamięci. Jedną z takich historii - opowieścią o swojej prababci - dzieli się Zofia Czublun ze Szpaków.
31/2024 (1510) 2024-07-31
„Maryjo, Matko moja”, Pocieszycielko strapionych”, „Wspomożenie wiernych” - powtarzała z ufnością, że jej modlitwa zostanie wysłuchana.

I stał się cud! Ktoś powie: „przypadek”, ale pani Stanisława wierzyła, że to Maryja policzyła każdą jej łzę i uprosiła szczególną łaskę - nawrócenie męża. O przydrożnych kapliczkach mówi się, że są znaczącym elementem rodzimego folkloru i ozdobą krajobrazu. Wznoszone często jako wotum wdzięczności bądź w celu ochrony przed nieszczęściem stają się świadectwem żywej wiary i przekonania, że tylko w Bogu jest ratunek.
28/2024 2024-07-16
O trzech słowach istotnych dla pobożności maryjnej, tajemnicy milczenia Matki Bożej i duchowym testamencie zawartym w słowach: „Czyńcie, cokolwiek wam powie”...

- w rozmowie z o. Wawrzyńcem Marią Waszkiewiczem, misjonarzem Matki Bożej Anielskiej, rekolekcjonistą, autorem książek o tematyce maryjnej. „Bądź jak Maryja!” - często słyszymy w życzeniach. Piękny ideał! Oddajemy się Jej w matczyną opiekę, chcemy, by była naszą przewodniczką i nauczycielką. Być jak Maryja, czyli...? Proszę Ojca, jak można „zdefiniować” Matkę Boga? W jaki sposób określić ten niedościgły wzór świętości?

Najświętsza Panienka jest pełna paradoksów, bo - z jednej strony - oczywiście ma pani rację: jak można Ją zrozumieć? Trzeba by pojąć sens dwóch słów: „Matka” i „Bóg” - słów, w których zawiera się największa miłość ziemi i nieba.
27/2024 (1506) 2024-07-02
Czy Szpital Miejski w Siedlcach odzyska patronat Najświętszej Maryi Panny?

Z wnioskiem o przywrócenie placówce dawnej nazwy wystąpił Bogdan Hałucha wspólnie z działaczami ze Zjednoczenia Katolicko-Narodowego regionu środkowo-wschodniej Polski. Podjęcie inicjatywy argumentują potrzebą utrwalania pamięci historycznej i promowania wartości chrześcijańskich. - W obliczu postępującej sekularyzacji głos świętych patronów, którzy niezmiennie przemawiają do nas swoimi życiowymi postawami oraz duchowym dziedzictwem, jest szczególnie cenny - podkreśla B. Hałucha.
26/2024 (1505) 2024-06-26
Przez dobrowolną abstynencję wielu do trzeźwości wszystkich! Ideą Krucjaty Wyzwolenia Człowieka jest dążenie do tego, aby jak najwięcej ludzi - motywowanych miłością do Boga i bliźniego - podjęło decyzję o abstynencji.

Jako zasadniczy cel Krucjaty Wyzwolenia Człowieka wskazują trzeźwość narodu. - Krucjata - jak wyjaśniają Krystyna i Roman Jastrzębscy z parafii Bożego Ciała w Siedlcach - promuje nową kulturę obywania się bez alkoholu. Polega ona na abstynencji - w myśl zasady: „nie piję, nie kupuję, nie częstuję” i modlitwie w intencji trzeźwości.
13/2024 (1492) 2024-03-27
Bandura to złoty kluczyk do otwierania serc ludzi - mówi Oksana. Pochodzi z Łucka. Od dwóch lat mieszka w Siedlcach. - Muzyka: gra i śpiew jest największą oraz najpiękniejszą pasją mojego życia - podkreśla.

Oksana Kostanda - mama trójki dzieci - rodzinne miasto opuściła tydzień po wybuchu wojny. O życiu na Ukrainie i gościnności, jakiej doświadcza w Polsce, opowiadała przy okazji artykułu pt. „Teraz tu jest nasz dom”. Znaczna część rozmowy dotyczyła wówczas jej muzycznej pasji: gry na bandurze. - To instrument unikalny pod wieloma względami: piękny w odbiorze i symbolice. Bandura to ważny symbol Ukrainy - akcentuje.
8/2024 (1487) 2024-02-21
Jakubowi pomógł w biznesie, Wiktorii załatwił wymarzoną pracę, Małgorzacie i Krzysztofowi uprosił dar potomstwa, Ewie uratował tatę…

Świadectw łask pozyskanych dzięki wstawiennictwu o. Wenantego Katarzyńca przybywa z każdym dniem, a jego czciciele nie mają wątpliwości, że choć to „dopiero” sługa Boży, to już święty! Rodzinie groziła eksmisja, a nie stać ich było na kolejny najem. Postanowili założyć „zrzutkę” na dom. „Pan Bóg wie, w jak trudnym położeniu byliśmy” - opisuje kryzysową sytuację Tomasz. Kiedy okazało się, że do zakupu upatrzonego domu brakuje im kilka tysięcy złotych, za namową znajomej z mediów społecznościowych pomodlili się za wstawiennictwem o. Wenantego.
51-52/2023 (1479) 2023-12-20
Jako matka jestem szczęśliwa i dziękuję Polsce oraz Polakom, którzy w tym trudnym dla narodu ukraińskiego czasie dali nam schronienie i wsparcie. Hospicjum to dzisiaj nasz dom - mówi Oksana.

Rodzinny Łuck opuściła tydzień po rozpoczęciu wojny. - Najgorszy dzień w moim życiu - nawiązuje do inwazji Rosji na Ukrainę. Od prawie dwóch lat mieszka w Polsce. - Siedlce to teraz nasze miasto - stwierdza. O pomocy, jakiej doświadczyła od Polaków, rodzinie, jaką stało się dla niej Siedleckie Hospicjum Domowe dla Dzieci, Oksana Kostanda mówi z wdzięcznością i dumą. - Pan Bóg stawia na drodze dobrych ludzi. On nigdy nas nie opuścił i nie opuści. Spotykamy się tuż przed świętami. - Choinka jest już ubrana, a prezenty czekają na rozpakowanie - informuje Oksana.
46/2023 (1474) 2023-11-15
Dobra śmierć, czyli jaka? O pilnej konieczności przygotowania się do ostatecznego spotkania z Bogiem i sile modlitwy, która zawsze jest wysłuchana, przypomina Apostolstwo Dobrej Śmierci.

Z czym wiąże się przynależność do stowarzyszenia? I jak rozumieć słowa: „jakie życie, taka śmierć”? O domu, w którym Pan Bóg zawsze był na pierwszym miejscu, mówi: Boża łaska. -  Bo i czym zasłużyłam sobie na życie w rodzinie, gdzie od zawsze panowały miłość i zgoda? - pyta retorycznie. Jadwiga ma 67 lat. Pochowała już swoich rodziców, a przed pięcioma laty także męża. - Odeszli pojednani z Bogiem. Mieli dobrą śmierć - ocenia. Kobieta wspomina, że zamawianie Mszy św. z intencją o Boże błogosławieństwo za życia i szczególną łaskę w godzinie śmierci było w jej rodzinie tradycją przekazywaną z pokolenia na pokolenie.