„Maryjo, Matko moja”, Pocieszycielko strapionych”, „Wspomożenie wiernych” - powtarzała z ufnością, że jej modlitwa zostanie wysłuchana.
I stał się cud! Ktoś powie: „przypadek”, ale pani Stanisława wierzyła, że to Maryja policzyła każdą jej łzę i uprosiła szczególną łaskę - nawrócenie męża. O przydrożnych kapliczkach mówi się, że są znaczącym elementem rodzimego folkloru i ozdobą krajobrazu. Wznoszone często jako wotum wdzięczności bądź w celu ochrony przed nieszczęściem stają się świadectwem żywej wiary i przekonania, że tylko w Bogu jest ratunek.
I stał się cud! Ktoś powie: „przypadek”, ale pani Stanisława wierzyła, że to Maryja policzyła każdą jej łzę i uprosiła szczególną łaskę - nawrócenie męża. O przydrożnych kapliczkach mówi się, że są znaczącym elementem rodzimego folkloru i ozdobą krajobrazu. Wznoszone często jako wotum wdzięczności bądź w celu ochrony przed nieszczęściem stają się świadectwem żywej wiary i przekonania, że tylko w Bogu jest ratunek.