W jedynej w naszej diecezji parafii noszącej wezwanie św.
Katarzyny Aleksandryjskiej w Małaszewiczach 25 listopada, w
liturgiczne wspomnienie tej świętej, odbyły się uroczystości
odpustowe.
Mszy św. o 17.00 przewodniczył bp Kazimierz Gurda. - Dzisiaj gromadzimy się, by uczcić patronkę waszej wspólnoty - św. Katarzynę Aleksandryjską. Przez jej wstawiennictwo chcemy polecić waszą wspólnotę wraz z księdzem proboszczem, by wszyscy otrzymywali łaski potrzebne do tego, żeby wiernie trwać przy Chrystusie i w Jego Kościele - zaznaczył ordynariusz na początku Eucharystii. W homilii biskup zwrócił uwagę, że chociaż św. Katarzyna żyła 16 wieków temu, to jej świadectwo wiary w Chrystusa jest aktualne także dzisiaj. Dlatego należy do niego wracać. Następnie scharakteryzował postawę młodej chrześcijanki. Cechowała ją przede wszystkim wielka odwaga. To ona sprawiła, że jako zaledwie kilkunastoletnie dziewczyna rozpoczęła spotkania z chrześcijanami, którzy wprowadzili ją w z życie ewangeliczne, a jako 18-latka - przyznała się do Jezusa Chrystusa wobec pogańskiego cesarza Maksencjusza, by następnie - stanąć wobec katów i przyjąć śmierć.
Mszy św. o 17.00 przewodniczył bp Kazimierz Gurda. - Dzisiaj gromadzimy się, by uczcić patronkę waszej wspólnoty - św. Katarzynę Aleksandryjską. Przez jej wstawiennictwo chcemy polecić waszą wspólnotę wraz z księdzem proboszczem, by wszyscy otrzymywali łaski potrzebne do tego, żeby wiernie trwać przy Chrystusie i w Jego Kościele - zaznaczył ordynariusz na początku Eucharystii. W homilii biskup zwrócił uwagę, że chociaż św. Katarzyna żyła 16 wieków temu, to jej świadectwo wiary w Chrystusa jest aktualne także dzisiaj. Dlatego należy do niego wracać. Następnie scharakteryzował postawę młodej chrześcijanki. Cechowała ją przede wszystkim wielka odwaga. To ona sprawiła, że jako zaledwie kilkunastoletnie dziewczyna rozpoczęła spotkania z chrześcijanami, którzy wprowadzili ją w z życie ewangeliczne, a jako 18-latka - przyznała się do Jezusa Chrystusa wobec pogańskiego cesarza Maksencjusza, by następnie - stanąć wobec katów i przyjąć śmierć.