Historia
17/2019 (1240) 2019-04-24
„Moje kochane dzieci, zobaczycie, w Dołholisce będzie kościół” - takimi słowami zwracał się do dzieci na lekcjach religii ks. Jan Andrusiuk.

Kaplica Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Dołholisce to kościółek, jakich wiele w okolicy. Idea jej budowy, związana z pamięcią o Tadeuszu Kościuszce, przetrwała we wspomnieniach mieszkańców wsi, szczególnie tych starszych. A mieszka tu 58 osób. Historię tę pamięta z lat dzieciństwa pochodząca z Dołholisk Urszula Długowolska, dziś nauczycielka we Włodawie. O pomyśle słyszała wielokrotnie od ówczesnego proboszcza parafii św. Mikołaja w Rozwadówce, do której należy Dołholiska - ks. Jana Andrusiuka. Jak podkreśla inny mieszkaniec wsi, regionalista Józef Bazyluk, kapłan uparcie dążący do zrealizowania celu - wybudowania kościoła - napotykał na różne trudności. Zanim uzyskano pozwolenie na budowę, był czas mierzenia się z tą ideą, którą wszczepił swoim parafianom ks. J. Andrusiuk (1916-1999). Do parafii Rozwadówka przybył w kwietniu 1964 r. Był kapłanem z powołania, jak opowiada U. Długowolska.
16/2019 (1239) 2019-04-17
Od marca 2018 r. w Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Warszawie czynna jest wystawa „Dowody zbrodni. Przedmioty z Łączki w pawilonie X więzienia na Rakowieckiej”. Wśród ok. 200 przedmiotów odnalezionych przy szczątkach ofiar komunizmu znajdują się dwa medaliki z wizerunkiem Matki Bożej Kodeńskiej.

Kwatera Ł na Cmentarzu Powązkowskim przez wiele lat była przedmiotem tajemnicy państwowej. - To miejsce oficjalnie miało nie istnieć - podkreśla Kamila Sachnowska z Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej, tłumacząc, dlaczego prawda o nim ujrzała światło dzienne dopiero kilka lat temu. W wyniku prac ekshumacyjnych prowadzonych w latach 2012-2017 przez zespół Instytutu Pamięci Narodowej pod kierunkiem prof. Krzysztofa Szwagrzyka odnaleziono tutaj szczątki ok. 300 ofiar komunizmu - bohaterów pierwszej i drugiej konspiracji, żołnierzy września 1939 r., powstańców warszawskich, cichociemnych, którzy w latach 1948- 1954 osadzeni byli i straceni w więzieniu mokotowskim (więzieniu przy ul. Rakowieckiej). Do prezentowanych na wystawie „dowodów zbrodni” należą drobne osobiste przedmioty: guziki, grzebienie, fragment okularów, buty, lusterko, medaliki. W świetle zbrodni, jakiej dokonano na ich właścicielach, te „drobiazgi” stają się bardzo wymowne. Dla rodzin pomordowanych mają rangę relikwii.
16/2019 (1239) 2019-04-17
Bracia kapucyni kontynuują remont bialskiego klasztoru i kościoła św. Antoniego. Plany rewitalizacyjne są bardzo szerokie, ale i kosztowne.

Zakonnicy przybyli do Białej Podlaskiej w 1968 r. z polecenia bp. Ignacego Świrskiego, dzisiejszego sługi Bożego. Ich głównym zadaniem miała być katechizacja młodzieży ze szkół średnich. Objęli XVII- wieczny kompleks, który przez wiele lat był siedzibą franciszkanów reformatów. Obiekty zostały ufundowane i wyposażone przez Radziwiłłów. Dziś są jednym z ważniejszych zabytków w mieście. - W 2012 r. na parterze klasztornego korytarza odkryto ciekawe polichromie. Przedstawiają one m.in. sceny z życia św. Franciszka i św. Klary, którą pokazano z monstrancją, gdyż była bardzo rozkochana w Najświętszym Sakramencie. Polichromie - częściowo wtedy odsłonięte i zakonserwowane - chcielibyśmy odkryć w całości i odpowiednio zabezpieczyć. Staraliśmy się o dotację z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Niestety, pierwszy wniosek został rozpatrzony negatywnie. W tym roku znów złożyliśmy stosowne pismo i czekamy na odpowiedź, która mamy otrzymać w miesiącach wakacyjnych - mówi br. Bogdan Augustyniak, gwardian Klasztoru Braci Mniejszych Kapucynów w Białej Podlaskiej.
15/2019 (1238) 2019-04-10
Kapłan, naukowiec i wykładowca, który do pracy jeździł autobusem. Patriota i rolnik niebojący się ciężkiej pracy na roli. Jego marzeniem było, żeby na ojcowiźnie stanął kościół.

Ks. Marian Alfons Myrcha urodził się 8 grudnia 1907 r. w Siedlcach, zmarł 21 marca 1996 r. Dzieciństwo spędził w rodzinnym domu przy ul. Kazimierzowskiej. Studia w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Podlaskiej odbył w Janowie, gdzie w 1931 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Następnie w latach 1932-35 studiował na wydziale prawa kanonicznego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, uzyskał tam stopień licencjata, a dwa lata później doktora nauk prawniczych. W czasie wojny, w 1943 r. rozpoczął studia prawnicze na tajnym wydziale prawa Uniwersytetu Warszawskiego, które ukończył w 1946 r. Następnie był tam wykładowcą. - W czasach powojennych, kiedy tak trudno się żyło i zapanował nowy ustrój, ks. M. Myrcha zdobywał kolejne stopnie naukowe: doktora habilitowanego w 1950 r. i doktora nauk prawnych w 1951 r., zaś najwyższy stopień naukowy profesora zwyczajnego uzyskał w 1967 r. - opowiadał franciszkanin o. Ryszard Stefaniuk podczas wieczoru wspomnień poświęconego pamięci ks. prof. M. Myrchy, który po raz pierwszy odbył się 21 marca w parafii św. Maksymiliana Kolbe w Siedlcach.
14/2019 (1237) 2019-04-03
Konsekracji kościoła w Krzesku pw. Matki Boskiej Jasnogórskiej dokonał 19 maja 1920 r. bp Henryk Przeździecki, kiedy administratorem parafii był ks. Roman Wilde.

W trakcie konsekracji świątyni bp H. Przeździecki ofiarował relikwie męczenników - św. Julina i Krystyny. Rodzina Aleksandrowiczów z Łubów ufundowała obraz Matki Bożej Częstochowskiej - jako wotum złożone za szczęśliwy powrót członka rodziny z Kresów Wschodnich w czasie I wojny światowej. Na wyposażeniu kościoła znajdował się również drugi obraz, przedstawiający Chrystusa Ukrzyżowanego, autorstwa malarza z Warszawy o nazwisku Paszowicz. W ołtarzu głównym umieszczono figury świętych: po lewej stronie św. Piotra trzymającego w ręku klucze i księgę, zaś po prawej stronie - św. Pawła, który dzierży w ręku miecz. Z tamtych czasów do dzisiaj zachowała się chrzcielnica wykuta w granicie. Prawdopodobnie jest to kawałek granitu pochodzący z rozebranej cerkwi, którą wybudował rząd carski na początku XX w. na pl. Saskim w Warszawie. Na pokrywie wyryto napis w języku łacińskim: „Jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego”.
14/2019 (1237) 2019-04-03
W 2019 r. przypadają dwie setne rocznice dotyczące Kościoła katolickiego w Polsce: przywrócenie relacji dyplomatycznych między Stolicą Apostolską i Polską oraz pierwsze zebranie Konferencji Episkopatu Polski. Jaka była rola ks. Henryka Przeździeckiego, późniejszego biskupa podlaskiego, w tych wydarzeniach?

Młode państwo polskie już w 1919 r. zawierało znaczące układy międzynarodowe, a Kościół katolicki organizował nowe struktury kościelne w granicach odrodzonej ojczyzny. Świętowanie 100 rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę zapoczątkowało obchody kolejnych jubileuszy przypadających w 2019 r. Uroczystości te świętowano 13 marca br., na zakończenie 382 zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie, podczas Mszy w intencji papieża Franciszka z okazji szóstej rocznicy wyboru. Biskupi z terenów polskich znajdujących się pod zaborem rosyjskim nie mieli możliwości oficjalnych kontaktów ze Stolicą Apostolską. Dlatego w 1912 r. wysłano do Rzymu ks. H. Przeździeckiego, ówczesnego proboszcza parafii św. Józefa w Łodzi, aby złożył informację o stanie Kościoła katolickiego w Królestwie Polskim. Przez rok przebywał on w Rzymie, pracując w Kongregacji konsystorialnej. Była to tajna misja ks. H. Przeździeckiego, który ukrywał się pod pseudonimem „Prus”, a był to herb rodziny Przeździeckich. Po powrocie do kraju został wikariuszem generalnym archidiecezji warszawskiej.
13/2019 (1236) 2019-03-27
W 2019 r. obchodzimy 100-lecie erekcji parafii Krzesk (gm. Zbuczyn), której dokonał w 1919 r. bp Henryk Przeździecki. Jest to wydarzenie historyczne dla mieszkańców Krzeska i okolicznych miejscowości.

Parafia Matki Boskiej Częstochowskiej w Krzesku erygowana została 5 kwietnia 1919 r. Kościół parafialny budowany był w latach 1910- 1914, a erygowany został w maju 1920 r. Według badań archeologicznych prowadzonych przez prof. Joannę Kalagę dzieje grodu w Krzesku są datowane na VII-VIII i XI w. Późniejsze prace badawcze przesunęły datowanie grodziska - od IX do poł. XIII w. Pierwsi Słownie przybyli tutaj ok. drugiej połowy VI w. Według badań prof. J. Kalagi w X w. drewniane wały grodu spłonęły, ale nie w wyniku walk; przyczyną mogło być zaprószenie ognia przez mieszkańców lub wyładowanie atmosferyczne. W XI w. gród został odbudowany, co było związane prawdopodobnie z włączeniem tych ziem do państwa Bolesława Chrobrego oraz tworzeniem nowej struktury grodów. Pierwszą wzmiankę historyczną związaną z Krzeskiem odnajdujemy już w 1409 r., kiedy wieś pod nazwą Krzeszko należała do Micosiusa Krzeszky. Administracyjnie miejscowość należała do ziemi łukowskiej (od poł. XIII w. Łuków był stolicą kasztelanii). Osada Krzesk powstała na terenach lesistych.
13/2019 (1236) 2019-03-27
Protestująca młodzież nie kontestowała socjalizmu. W jej ocenie jedynie metody wprowadzania go w życie zawodziły na całej linii. Oni chcieli socjalizmu „z ludzką twarzą”. I tu była oś sporu - dowodzi Zenon Borkowski, autor książki „Zanim przyszła «S»”.

W opinii współzałożyciela NSZZ RI „Solidarność” w byłym województwie siedleckim rozruchy studenckie zapoczątkowane 8 marca 1968 r. przy Uniwersytecie Warszawskim zostały sprowokowane częściowo przez obóz władzy skupiony wokół stronnictw politycznych wywodzących się ze środowiska żydowskiego. W swojej najnowszej książce „Zanim przyszła «S»”, w rozdziale „Socjalizm - tak, wypaczenia - nie”, stawia tezę, iż duża rola w inicjowaniu tych zajść przypadła w udziale Mieczysławowi Moczarowi piastującemu stanowisko ministra spraw wewnętrznych i jego ludziom - tzw. partyzantom Gwardii Ludowej. - Protesty trwały niemal do końca marca - zaznacza w nawiązaniu do demonstracji odbywających się na warszawskim Krakowskim Przedmieściu w 1968 r., w które angażowali się młodzi także z mniejszych miast, w tym z Siedlec. Do uśmierzenia rozruchów, tj. rozgonienia manifestujących grup młodych, rzucano m.in. aktyw ze stołecznych zakładów pracy. Powód?
12/2019 (1235) 2019-03-20
Rozmowa z Tomaszem Dobrowolskim, historykiem, autorem publikacji „Unici ziemi łosickiej i ich walka o jedność Kościoła i polską wieś na Podlasiu”

Następstwem likwidacji unii - zamierzonym, ponieważ Rosjanom chodziło o rozbicie jedności i spacyfikowanie oporu w społeczeństwie - były antagonizmy między katolikami, tzw. opornymi, i prozelitami, tj. unitami, którzy poddali się przymusowi i przyjęli prawosławie. Zdarzało się, tak jak w Górkach czy Huszlewie, że katolicy, broniąc się przed likwidacją Kościoła zapowiadaną jako przestroga przed pomocą unitom, ulegali szantażowi. W dni świąteczne specjalne straże, z wójtem na czele, odganiały unitów od kościoła, co było potępiane przez księży. Oporni uważali tych, którzy przeszli, za zdrajców. Ci z kolei mówili o trwających w oporze, że są desperatami. Kiedy doszło do prześladowań unitów, matka pochodzącego z Łosic ks. Antoniego Szelemetki wręcz błagała syna, by przyjął prawosławie, tłumacząc, że powinien to zrobić dla rodziny. Odpowiedział, że droższe jest mu to, co ma w duszy, i wierność, niż „chleb”, który oferują mu władze carskie. Opisał ten przypadek „Głos Częstochowski”. Próbując zmusić księży do przejścia, Rosjanie posuwali się do tortur. Albo wręcz przeciwnie - wabili różnego rodzaju profitami. W Próchenkach księdzu zapłacono za zdradę. Jego parafianie nie chcieli mieć z nim nic wspólnego.
12/2019 (1235) 2019-03-20
Policyjny mundur był dla niego dumą i zobowiązaniem. W latach niemieckiego terroru ocalił życie dziesiątek mieszkańców Ryk. Uczniowie Zespołu Szkół w Sobieszynie-Brzozowej przywrócili pamięć o Wacławie Kundziczu.

Martyna Markiewicz, Natalia Wawer i Aleksandra Matraszek wzięły udział w ogólnopolskim projekcie „Policjanci w służbie historii”. Z pomocą nauczyciela Wojciecha Niedziółki postanowiły przybliżyć lokalnej społeczności postać granatowego policjanta - bohatera II wojny światowej. Pomocne w zbadaniu jego losów okazały się warsztaty zorganizowane przez lubelski oddział Instytutu Pamięci Narodowej, Komendę Wojewódzką Policji w Lublinie, wsparcie krewnych bohatera i pasjonatów historii. W efekcie powstał trzyminutowy film, którego premierę można było obejrzeć w siedzibie powiatowej policji w Rykach. Wacław Kundzicz urodził się 29 maja 1899 r. w Michałowie, nieopodal Białegostoku. Jego rodzicami byli Jan i Maria. Choć na ich temat niewiele wiadomo, to zdaniem potomków można mieć pewność, że Wacław już w domu chłonął patriotyczne wzorce. To prawdopodobnie wychowanie sprawiło, że jako ochotnik zgłosił się do nowo tworzonego Wojska Polskiego.