Historia
36/2024 (1515) 2024-09-04
Sitno, niewielka miejscowość w powiecie radzyńskim, słynie z Teatru Wiejskiego.

Grupa obchodzi w tym roku 100-lecie działalności! Jubileusz stał się okazją do wspomnień, ale też refleksji nad wyzwaniami czekającymi przyszłych aktorów. Dawniej przedstawienia odbywały się w przestronnych izbach prywatnych domów, a nawet w stodołach. Obecnie teatr może pochwalić się solidnym zapleczem w tutejszym domu kultury oraz sceną z widownią mogącą pomieścić nawet 200 osób. Jubileusz grupy sprzyjał wspomnieniom, „jak to dawniej bywało”. Stał się też okazją do przypomnienia ludzi, którzy swoją pasję i zaangażowanie dzielili z publicznością, bawiąc i wychowując kolejne pokolenia mieszkańców.
35/2024 (1514) 2024-08-28
„Rad jestem, że mogę być we Włodawie, wśród moich ukochanych paulinów, którzy ocalili mi życie” - takimi słowami zwrócił się do zakonników fundator ich klasztoru. W dniach 24-25 sierpnia w mieście odbywał się Jarmark Pauliński.

Sesja naukowa, zwiedzanie Włodawy z przewodnikiem, inscenizacja w Różance, koncerty, pokazy teatru ulicznego, gościniec włodawski, kuchnia regionalna… - to atrakcje czekające na uczestników czwartej edycji jarmarku zorganizowanego w ogrodach paulińskich. Jarmark rozpoczął się 24 sierpnia. W sobotnim programie były: zwiedzanie kościoła św. Ludwika z przewodnikiem i spacer po Włodawie.
35/2024 (1514) 2024-08-28
Polichromia, ołtarz główny z obrazami św. Teresy i Madonny Sykstyńskiej oraz inne elementy wyposażenia kaplicy przy dawnym pałacu Zamoyskich w Adampolu zostały wpisane do rejestru zabytków.

Należący do rodu Zamoyskich pałac w Różance z początku XVIII w. został zniszczony podczas ostrzału artyleryjskiego w 1915 r. Gdy okazało się, że koszty jego odbudowy są zbyt duże, postanowiono wznieść nową siedzibę w zachodniej części dóbr - w Adampolu. W latach 1923-27 wybudowany został pałac myśliwski według projektu Jana Koszczyc-Witkiewicza. Znajdował się on w posiadaniu Zamoyskich do 1945 r.
34/2024 (1513) 2024-08-21
Większość swego życia spędził w rodzinnej Oleśnicy nieopodal Siedlec, a całej Polsce dał się poznać jako pisarz, autor. m.in. powieści „Zamek Gardłorzeziec”, która po ponad 90 latach ponownie ukazała się na rynku wydawniczym.

W 1948 r. na łamach „Rolnika Polskiego” ukazała się krótka notatka zatytułowana „Kim jest autor «Siwego konia»” poświęcona Stanisławowi Kluczkowi - „pisarzowi z Podlasia, pracującemu ciężko na roli, a miłującemu gorąco sztukę pisarską i tworzącemu zawsze z myślą o wiejskim czytelniku”. Kilka lat wcześniej pisano o nim, że był „rycerzem pełnym fantazji i nie spotykanej brawury” („Wielkopolanin” 1937).
34/2024 (1513) 2024-08-21
Zakończyły się tegoroczne badania archeologiczne i historyczne siedziby rodu Ciołków. Od siedmiu sezonów prowadzą je pracownicy naukowi z Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk.

Efektem każdego z etapów prac jest odnalezienie nowych, ciekawych artefaktów. W tym sezonie spektakularnym odkryciem była posadzka wykonana z materiału wtórnego na przełomie XVI i XVII w. Znaleziono też wysokiej jakości tygiel do przepalania mieszanek metali, który oznaczony jest pieczęcią. Od 2016 r. zamek Ciołków w Żelechowie jest przedmiotem sezonowych badań archeologicznych i historycznych.
33/2024 (1512) 2024-08-14
Podczas powstania warszawskiego posługa duchowa była niezwykle ważna i dla walczących, i dla cywilów. Jednak przez wiele powojennych lat ten aspekt był pomijany.

Mija 80 lat od wybuchu powstania warszawskiego. Odchodzą jego uczestnicy i świadkowie, zacierają się ślady, pamięć. Ale są osoby, które poszukują, dopytują, by na światło dzienne wydobyć to, co przez lata umykało: że Warszawa żyła nie tylko walką, dywersją, łapankami. Równie ważna była sfera ducha, wsparcia, modlitwy. To codzienna posługa kapłanów, sióstr, ale też osób świeckich - niekiedy ocierająca się o świętość czy śmierć.
33/2024 (1512) 2024-08-14
Poniósł ofiarę swojego życia, świadcząc o wierze, maryjności, wierności Bogu i ojczyźnie.

Stał  się też fundamentem obecności i wielowiekowej posługi paulinów we Włodawie - mówił proboszcz parafii św. Ludwika o. Marek Nowacki OSPPE podczas uroczystego odsłonięcia pomnika o. Kajetana Młynarskiego. W 1698 r. do Włodawy przyjechało trzech paulinów, by realizować fundację Ludwika Pocieja - budowę kościoła. Byli to: o. Dominik Paprocki - superior włodawski, o. Krzysztof Latecki - wybitny malarz, i o. Kajetan Młynarski, który został męczennikiem nadbużańskiej ziemi, a po ponad 300 latach po śmierci doczekał się upamiętnienia.
32/2024 (1511) 2024-08-07
Ojciec polskiej literatury uwielbiał polowania i szlacheckie stoły, racząc się mięsiwem oraz owocami. Do przepisów potraw z czasów Mikołaja Reja powracają panie z Koła Gospodyń Wiejskich Wereszczynianki.

Wereszczyn - niewielka wieś na terenie gminy Urszulin - w okresie średniowiecza był jednym z Grodów Czerwieńskich i osadą książęcą. Od XV w. stanowił własność rodu Wereszczyńskich, w których majątku częstym bywalcem był Rej z Nagłowic. Przy okazji wizyt lubił dobrze zjeść. Jak znalazł się Rej w Wereszczynie? Jego rodzina wywodziła się z województwa krakowskiego i tam też były jego posiadłości.
32/2024 (1511) 2024-08-07
Chcemy, by to miejsce przede wszystkim uczyło historii - mówi o zrekonstruowanym obozie partyzanckim w Klimkach prezes łukowskiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Maciej Fajzetel.

28 lipca, w 80 rocznicę bitwy pod Gręzówką,w lesie w Klimkach bp Grzegorz Suchodolski poświęcił obiekty zrekonstruowanego obozu partyzanckiego. Powstał on dzięki środkom Urzędu Gminy Łuków, staraniem osób należących do Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Koło Łuków. Jego twórcy nawiązują do siedziby partyzantów utworzonej w 1944 r. w uroczysku Jata.
31/2024 (1510) 2024-07-30
W pałacu w Milanowie odbyła się promocja książki „Magnolia. Spotkania w przeszłości i dziś” autorstwa Agaty Koch.

Publikacja jest opowieścią autobiograficzną wzbogaconą o wątki poetyckie. Miejsce spotkania, do którego doszło w połowie lipca, nie było przypadkowe. - W Milanowie spędziłam pierwsze lata swojego życia, lata 60 poprzedniego stulecia. Przeżyłam je na terenie tutejszego parku i pałacu, gdzie funkcjonowało liceum z internatem. W szkole jako nauczycielki pracowały moja mama i babcia - wspomina Agata Koch. - Gdy miałam cztery lata, rodzice przenieśli się do Lublina.