Papież Franciszek napisał ostatnio na Twitterze: „Kochana młodzieży, Kościół oczekuje od was wiele i od waszej hojności. Nie traćcie odwagi stawiania sobie wysokich wymagań”.
Komentarze
Powoli dobiegają końca maturalne przepychanki. Udowadnianie, że błędne były zadania, że komentarze twórców arkuszy maturalnych wprowadzały uczniów w błąd, że ten czy tamten nie zdążył w ramach obowiązkowych zajęć lekcyjnych „przerobić” iluś lektur, że zbyt drobiazgowo zadawano pytania - wszystkie te sprawy stają się powoli przeszłością. Jeszcze tylko jeden stres związany z naborem na wyższe uczelnie i po krzyku. Egzamin dojrzałości 2013 przechodzi do historii. Ale czy na pewno?
Przed takimi wyprawami życzliwi ostrzegają. Takie wyprawy - mówią - najwyżej raz do roku. Ale najlepiej rzadziej. Dużo rzadziej. Chyba że na okoliczność jaką. Żeby nie za bardzo już później bolało. Żeby można było z tym żyć.
Oglądając całkiem niedawno pewien program, którego ponoć zadaniem jest wyłapywanie zdolnych wokalnie ludzi, spotkałem się z pewnym terminem. Wzruszył mnie on niepomiernie do tego stopnia, że użyłem go jako tytułu do tego felietonu.
Miasteczko na Słowacji. Na wieży kościelnej wisi zegar, a pod nim napis: „Któraś z tych godzin może być twoją ostatnią”. Niby nic odkrywczego... Co jednak wtedy, gdy zegar wskazuje nieprawidłowy czas?
Ani chybi coś się w Polsce dzieje. Już wydawało się, że nuda wielka zapanuje, bo ciągle a to o upadku gospodarczym mówią, a to o krachu różnych przedsiębiorstw, a to o rosnącym bezrobociu, a to o innych jakże nudnych i niezbyt zrozumiałych dla gawiedzi sprawach.
Kubuś Puchatek mówił: „Żeby tylko chciało nam się chcieć!” Możemy zrobić więcej, niż wam się wydaje. Istotne jest, aby nie przejmować się tym, jak ocenią nas inni i czy aby na pewno działanie okaże się poprawne pijarowsko.
Sięgnąłem do pierwszych stron „Kordiana” Juliusza Słowackiego, gdy usłyszałem sentencję i uzasadnienie wyroku sądu apelacyjnego w sprawie Sawicka vs. CBA. I nic w tym dziwnego.
Wszyscy, którzy wiedzą, jak rządzić państwem, pracują już jako taksówkarze. Oprócz tych zdradzających zdolności przywódcze są jeszcze lekarze, trenerzy sportowi, meterolodzy i rzesza psychologów.
Są w życiu człowieka pewne chwile, w których jakby zasłona spada z oczu, i zaczyna on dostrzegać to, co choć bliskie, wydaje się całkiem nowe. Mają takie chwile pewien wymiar profetyczny, więc trudno w nich zrazu dostrzec jakąkolwiek logikę. Bardziej na przeczuciu się one opierają, aniżeli na dokładnych dowodach i ciągach myślowych.
- « Następne
- 1
- …
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- …
- 181
- Poprzednie »