Myślę, że Sława Przybylska, wykonując przed laty tę piosenkę, nie miała wcale pojęcia, jak profetyczna może ona się stać. Ale takie są chyba losy tekstów literackich, żyjących w pamięci ludzi. Nie wiadomo, w którym momencie zaistnieją w przestrzeni publicznej, odkrywając swoje drugie, całkiem inne oblicze.
Komentarze
Piotr Lisiewicz, komentując w „Gazecie Polskiej” pytania Palikota, postawione w dzień po wyborach prezydenckich: „Czy pobrano i przebadano krew Lecha Kaczyńskiego pod kątem obecności alkoholu? Czy prezydent był na pokładzie pod wypływem alkoholu?” napisał gorzkie słowa: „One jak najbardziej nam się należą.
Rzeczywistość wyborcza już za nami. Co prawda liczne będą jeszcze komentarze i podsumowania, liczenie strat i zysków, mówienie o dobrych i złych strategiach, snucie przepowiedni na przyszłość. Jedno jest pewne, iż kolejnym prezydentem Najjaśniejszej Rzeczpospolitej będzie Bronisław Maria Komorowski.
Gdy w debacie prezydenckiej Jarosław Kaczyński wypomniał Bronisławowi Komorowskiemu jego głosowania w sprawach społecznych, które stały w jawnej sprzeczności z obietnicami składanymi przezeń w kampanii wyborczej, w mediach zawrzało: Jak on śmiał!
4 lipca pójdziemy ponownie do urn wyborczych. Ale tego dnia nasz wybór będzie okrojony do dwóch kandydatów. Choć nikt tego nie mówi, to głosowanie w tej formule zakłada jednoznaczność naszego głosu. Opowiedzenie się za jednym z kandydatów oznacza głos sprzeciwu i negacji wobec drugiego.
Kończy się kampania wyborcza. Niezależnie od tego, kto wygra, wkrótce wyciszą się emocje, a politycy rozjadą do domów. Paparazzi zaczają się z teleobiektywami na plażach, by na odkrytych ciałach gwiazdeczek szukać śladów cellulitu.
Wieczór wyborczy spędziłem w autokarze, wracając z Jasnej Góry, gdzie kończyliśmy nasze kapłańskie rekolekcje. Trasa tej pielgrzymki, w 15 lat po święceniach prezbiteratu, wiodła szlakiem raczej mało uczęszczanym przez pątników i wycieczki.
Pewien człowiek zapytał mnie kiedyś: proszę księdza, po co Kościół każe nam czytać Pismo święte? O ile rozumiem, że warto jeszcze czytać Ewangelie, to po co nam Stary Testament? Jakieś historyjki sprzed kilku tysięcy lat? Komu to potrzebne?
Każde wybory są jakimś rozstrzygnięciem. Nie można udawać, że gra toczy się tylko o splendory i żyrandole.
Pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski odrzucił sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zatem instytucja ta przestaje istnieć. Pełniący obowiązki z radością poinformował, że decyzję potwierdzającą wygaśnięcie KRRiT podpisał z przekonaniem.
- « Następne
- 1
- …
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- …
- 182
- Poprzednie »