Dziwne i niejednoznaczne to słowo. Niby że i takie postępowe, i europejskie… Z człowiekiem czynu i wielkiej odwagi, czyli Januszem Palikotem mocno przez lud kojarzone. I zapewne słusznie, bo ponoć oparte jest na rzekomej szczerości, na obnażaniu zakłamania i obłudy.
Komentarze
Dziwnym i raczej kuriozalnym dla mnie był forsowany przez elity naszej Ojczyzny pomysł ustanowienia 04 czerwca świętem naszej niepodległości.
Jest w filmie „Dzień świra” taka „wdzięczna” scenka z przychodni lekarskiej. Główny bohater, sfrustrowany inteligent Adaś Miauczyński, zalicza wizytę. Lekarka sprawdza, czy nie ma on hemoroidów. W trakcie badania drzwi na oścież otwiera pielęgniarka i przy licznie zgromadzonej na poczekalni „widowni” prowadzi z lekarką ożywioną rozmowę.
Mam dwóch braci. Obaj pracują. Zarabiają. Ale założę się, że żaden z nich nie pożyczyłby mi 100 tys. euro na „dzień dobry”. A bezrobotny Bogdan, brat osławionego posła Janusza Palikota, pożyczył temu ostatniemu bez mrugnięcia okiem prawie 4 mln euro.
Na początku zawsze jest telefon. Sympatyczny głos w słuchawce pyta, czy mógłby zaproponować spotkanie (jak się później okaże, nawet przy szampanie i kawie, za to w mało kameralnych warunkach). O dzwoniącej zazwyczaj wiemy tyle, że ma nad sobą tajemniczego producenta z firmy o nazwie, z której zapamiętujemy jedynie pierwszą literkę, a który za punkt honoru postawił sobie, nie wiedzieć czemu, ochronę naszego zdrowia.
Zbliża się 30 rocznica pierwszej pielgrzymki Sługi Bożego Jana Pawła II do Ojczyzny. Czas ten stanowił jakby kilkudniową przestrzeń wolności.
Alina Cała jest pracownicą Żydowskiego Instytutu Historycznego. Jak na feministkę przystało, mówi pewnie i przekonująco. Z wywiadu udzielonego „Rzeczpospolitej” wynika, że wie najlepiej. Wszystko. A głównie to, kogo obarczyć odpowiedzialnością za Holokaust. Zgodnie z europejską postawą, oczywiście Polaków.
Wybory do Parlamentu Europejskiego nadciągają nieuchronnie. Każda z partii w nich startujących stara się za wszelką cenę pokazać, jak wiele jej przedstawiciele dokonali na forum tejże instytucji oraz ukazać, jak wielki wpływ na nasze życie mają stanowione w niej prawa.
- Ja nie jestem głupim chłystkiem. Wiem, kultura przede wszystkim. Upowszechniać trza kulturę! Sursum corda! Morda w górę! - zapewne tymi słowami Jana Brzechwy motywowali swoje poczynania ci, którzy w środku nocy z 15 na 16 maja wpadli na pomysł, aby odwiedzić miejscowe muzea.
Wkroczyliśmy w ostatnie tygodnie przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Chociaż dla naszych polityków wydają się one mieć znaczenie raczej prestiżowa i rozważane są ciągle w kategoriach wygranej na niwie naszego społeczeństwa, gdyż w ten sposób można będzie potwierdzić swoją dominację na polskiej scenie politycznej, to jednak nie można nie doceniać tej czerwcowej elekcji.
- « Następne
- 1
- …
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- …
- 177
- Poprzednie »