Obchodzona niedawno z wielką pompą rocznica „jedno-trzecio-wolnych” wyborów 1989 roku dla wielu dziennikarzy i publicystów stała się okazją do pewnych podsumowań naszej „polskiej drogi do wolności”.
Komentarze
Tak naprawdę to przecież ciągle lato. Przynajmniej kalendarzowe. Ale powietrze już jesienne i myśli jesienne też. Nie wiedzieć czemu od jakiegoś czasu chodzi za mną wiersz Jerzego Harasymowicza prześlicznie wyśpiewany przez Elżbietę Adamiak.
Teksty piosenek, czasami wbrew woli swoich twórców, odsłaniają rzeczywistość bardziej upiorną, niż zakłada to sam utwór. Ostatnio wpadły mi w ręce słowa piosenki dla dzieci, które zamiast napawać otuchą, raczej przyprawiły mnie o ból głowy, a wszystko to w kontekście najnowszych „kampanii społecznych” związanych z ochroną najmłodszych przed straszliwymi dorosłymi.
Moja koleżanka z czasów studenckich często mawiała z upodobaniem, że „chłop śpi, a jemu rośnie”. Wywoływało to natychmiastowe i święte oburzenie całej zgromadzonej w okolicy studenckiej braci wywodzącej się z chłopstwa.
Zamknięci we własnym bajorku, kumkamy do siebie tylko o tym, kto lepiej zorganizuje takie czy inne święto, zamiast ukazać chwałę Polski i jej bohaterstwo innym nacjom
Opowieści było dużo. O uciekinierach z Warszawy, wśród których był pracownik banku z walizką niepociętych jeszcze banknotów. O samochodach pojawiających się o świcie i wywożących na roboty do III Rzeszy.
A co dzisiaj kształtują media? Jednostki zdolne do wykonywania rozkazów. I to bez pytania o ich sens. Nie jest żadną tajemnicą, że w dzisiejszym świecie świadomość społeczną kształtują media i to szczególnie te obrazkowe.
Nie jestem kinomanem. Jak większość w kinie szukam odprężenia, unikam nadmiaru symbolów, których pełne było kino moralnego niepokoju. Normalnie poczekałbym do telewizyjnej premiery, ale… demokracja w rodzinie wcisnęła mnie w fotel w klimatyzowanej sali przed ekranem z napisem „Miłość na wybiegu”, czyli kolejnej polskiej próbie sił w gatunku komedia romantyczna.
Polska historia, jak zresztą dzieje innych krajów, naznaczona jest nie tylko własnym działaniem naszych rodaków, ale również wpływami ościennych państw, często bardzo skutecznych.
Ministerstwo Edukacji Narodowej rozmyśla nad zlikwidowaniem ulgi dla dyslektyków na egzaminach szkolnych. Wedle szacunków MEN dysleksję ma 15% polskich uczniów. Spośród nich3% - 4% legitymuje się zaświadczeniami o dysleksji głębokiej, czyli tzw. rozwojowej.
- « Następne
- 1
- …
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- …
- 180
- Poprzednie »