Komentarze
16/2025 (1545) 2025-04-16
Może 1000-lecie koronacji Bolesława Chrobrego? A gdzie tam! No to 500-lecie hołdu pruskiego? Pudło. 85 rocznica katyńskiej zbrodni? Też nie.

15 rocznica smoleńskiej katastrofy? Nic z tych rzeczy. To debata kandydatów na prezydenta Rzeczpospolitej zajęła serca i umysły naszych obywateli. Wskutek ustalenia przed paru laty, że „wybory wygrywa się w Końskich”, w ostatnich dniach tam właśnie wszystkie drogi wiodły. Tyle że nie wszystkich aspirujących do najwyższego państwowego urzędu, bowiem najsilniej umocowany w sondażach kandydat wymyślił, że zamiast trudzić się z całą gromadą konkurentów, wystarczy jego spotkanie z prawdopodobnym bezpośrednim przeciwnikiem - i po zawodach.
16/2025 (1545) 2025-04-16
Choć do ogłoszenia ciszy wyborczej przed pierwszą turą wyborów został niespełna miesiąc, to aż wierzyć się nie chce, że temperatura sporu politycznego wciąż pozostaje co najwyżej letnia.

Podgrzać miała ją dynamiczna wymiana zdań w Końskich między dwoma głównymi rywalami. Nieoczekiwanie jednak zamiast tego zaserwowano nam dwa widowiska z udziałem grupy kandydatów, którzy akurat znajdowali się w okolicy i - nie mogąc uwierzyć własnemu szczęściu - w ostatniej chwili zostali dopuszczeni do udziału w telewizyjnym show.
15/2025 (1544) 2025-04-09
Chyba niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że Polska należy do nielicznego grona najstarszych państw świata. Najprawdopodobniej w Niedzielę Wielkanocną - 18 kwietnia 1025 r. - w archikatedrze gnieźnieńskiej na pierwszego króla Polski koronowano Bolesława Chrobrego.

Choć data tego wydarzenia nie jest pewna i mediewiści toczą o nią spory, to właśnie Wielkanoc roku Pańskiego 1025 jest powszechnie przyjmowana jako dzień owej wiekopomnej chwili. W tym samym roku, gdy po zaledwie dwóch miesiącach król Bolesław opuścił ziemski padół, koronę otrzymał jego syn Mieszko II Lambert.
15/2025 (1544) 2025-04-09
Zeszłyśmy się na ulicy. Co prawda niechcący, ale i tak dobrze, bo oho ho ho i ho, kiedy to my się ostatnio widziałyśmy. A że w związku z powyższym wieści nieopowiedzianych sporo się zebrało, to i przycupnąć w ustronnym miejscu żeśmy postanowiły.

Kuzynka Grażynka szybko odfajkowała, kto się w rodzinie ożenił, kto umarł, a komu się ostatnio dziecko urodziło. I zaraz potem gładko do opowieści o stanie zdrowia, a właściwie chorób różnych przeszła. Bo, jak przytomnie zauważyła, o zdrowiu to już nie ma co za bardzo opowiadać, za to o chorobach… Najpierw delikatnie od spowodowanych zimnym powietrzem coraz częstszych infekcji zaczęła, a potem to się już tak rozkręciła…
14/2025 (1543) 2025-04-02
Partyjne wojny, wzajemne oskarżenia o hańbę i zdradę, wolty wedle własnego interesu trwają w najlepsze.

Słuchając naszych wybrańców narodu, wydaje się, że obie strony sporu konsekwentnie pozostają zgodne w jednej sprawie. Mianowicie - w zależności od tego, o co parlamentarzyści toczą spór - druga, mająca odmienne zdanie połowa sali zawsze zostaje uznana za agenturę Putina. Niewykluczone, że jest w tym sporo racji. A skoro mamy tyluż zdrajców, co i patriotów, to doprawdy idzie zwariować lub pogubić się kto z kim i co z czym. Nie inaczej jest w przypadku przeszło 40 osób, które zdołały zarejestrować komitet wyborczy kandydata na prezydenta Polski.
14/2025 (1543) 2025-04-02
Nie pamiętam takiego rejwachu (a szmat czasu już się po tym świecie przemieszczam), jaki przed paru tygodniami rozpętał dostępny na Netflixie serial „Dojrzewanie”.

Historia 13-latka oskarżonego o zamordowanie koleżanki wywołała dyskusję o przyczynach takiego zachowania. Przerażeni rodzice prześcigają się w domysłach, co może do tego prowadzić i jak podobnym zdarzeniom zapobiec. Trudne do uwierzenia wydaje się oskarżenie chłopca o taki ogrom agresji. W dodatku na tle seksualnym. Wszak jest jeszcze dzieckiem - nie mógł dokonać zabójstwa. A skoro jednak - to kto winien?
13/2025 (1542) 2025-03-27
Całkiem niedawno minęło dokładnie 80 lat od zakończenia konferencji jałtańskiej, podczas której wielka trójka - Churchill, Roosevelt i Stalin - ustaliła zasady powojennego ładu w Europie. W lutym 1945 r. hitlerowskie Niemcy były już w zdecydowanym odwrocie, a wojna zmierzała ku oczekiwanemu zakończeniu.

Przynajmniej temu oficjalnemu, bo żadna chyba wojna nie kończyła się z dnia na dzień. Pytaniem pozostawało wtedy, kto i kiedy zada upadającej Rzeszy ostateczny cios i czyja flaga zawiśnie nad Berlinem. Przyszłość pokazała wkrótce, że odpowiedzi jednoznacznej nie podaruje, bo kto inny kapitulację podpisywał, a kto inny flagi wieszał. Tak czy inaczej wielcy tego świata już kilka miesięcy wcześniej ustalili, jak ten powojenny porządek ma wyglądać, poukładali wszystkie klocki i wyrysowali granice. Nikogo specjalnie o zdanie nie dopytywali, a jednym z najbardziej zainteresowanych była wtedy Polska.
13/2025 (1542) 2025-03-27
Nadarzyła mi się niedawno okazja zetknięcia się z nadzieją polskiego narodu albo - jak kto woli - jego narybkiem. Żeby nie wyjść na gbura, poczułam się w obowiązku zainaugurowania rozmowy. Najstarszym sposobem przemawiania starych do młodych, czyli zapytaniem: a kim ty chłopcze/dziewczynko chciałbyś/chciałabyś kiedyś zostać?

Pierwsza wyrwała się rezolutna pięciolatka: Cłowiekiem. Uznałam, że rozmowę wypada pociągnąć i poprosiłam o sprecyzowanie: czyli kim? Młoda dama spojrzała na mnie, jak na półgłówka i wymachując mi przed nosem łapkami, sprowadziła do pionu: No, cłowiekiem. Nie wies, co to cłowiek?! Nieco starsza młódź ryknęła gromadnie niepohamowanym śmiechem, ale na pytanie o przyszłość chętnie odpowiedziała. I co się okazało? Że najwyższe podium zajął influencer/influencerka.
12/2025 (1541) 2025-03-19
Odstawmy na bok Tuska, Bodnara, cyniczną grę i brudną politykę. Wielki Post się zaczął. Nie zmienimy czegoś, na co nie mamy wpływu. Ale możemy zmienić siebie, swoje życie. Skutecznie i prosto. Oto jedna z dróg.

„Wszystkie nasze wysiłki i reformy będą skierowane ku próżni, jeśli nie odkryjemy na nowo Sakramentu Pokuty jako źródła życia, odnowy i wszelkiej reformy” - mówił przed laty kard. Joachim Meisner. Św. Jan Maria Vianney „reformę” Kościoła zaczął bardzo prosto: usunął pajęczyny z konfesjonału, zajął w nim miejsce i zaprosił swoich parafian do spowiedzi. Na początku przyszło niewielu.
12/2025 (1541) 2025-03-19
Jak powszechnie wiadomo, polityka nie znosi ciszy. Stąd w myśl sprawdzonej zasady: „nieważne, co o tobie mówią, byle nazwiska nie pomylili” - obywatele usiłujący zostać dziś głową krainy między Bugiem i Odrą robią różne dziwne rzeczy, aby zwrócić uwagę jak największej grupy potencjalnych wyborców.

Jeszcze do niedawna w trakcie różnych przedwyborczych gestów ubiegający się o jakąś intratną posadę politycy biegali o świcie do piekarni, by po ucałowaniu gorącego bochna chleba wyrazić podziw dla ciężko pracującej klasy robotniczej. Ostatnio wizyty w piekarni nie są już trendy.