Kościół
7/2022 (1384) 2022-02-16
Ceniona przez Kościół katolicki na Węgrzech s. Maria Natalia Magdolna to jedna z najbardziej niezwykłych mistyczek XX w. Przypomina nam o tym, jak wielką moc ma modlitwa i że koniecznym warunkiem życia chrześcijanina są pokuta i zadośćuczynienie.

S. Magdolna urodziła się w 1901 r. niedaleko Bratysławy. Od najmłodszych lat pragnęła wstąpić do klasztoru. Pragnienie to zrealizowała w wieku 17 lat. Od 1936 r. przebywała w klasztorze Dobrego Pasterza w Budapeszcie. Jej działalność wspierał kard. Józef Mindszenty, niezłomny w walce z komunizmem, dzisiaj Sługa Boży. Hierarcha potwierdził, że objawienia s. Marii dotyczące potrzeby aktów ekspiacji są autentyczne.
6/2022 (1383) 2022-02-09
Jeśli w pracy z młodzieżą opieramy się jedynie na katechezie i wymogach moralnych, to tylko karmimy trupa i zmuszamy kulawego do biegu w maratonie. Czas zmienić podejście! To konieczne, bo młodych w Kościele mamy coraz mniej.

O komentarz na temat metod pracy, szczególnie z kandydatami do bierzmowania, poprosiliśmy ks. dr. Piotra Spyrę, dyrektora Zamojskiej Szkoły Ewangelizacji im. bł. Stanisława Kostki Starowieyskiego, diecezjalnego wizytatora katechetycznego i przewodniczącego zespołu ds. Nowej Ewangelizacji. - Ostatnio zrobiliśmy spotkanie z kapłanami naszej diecezji, podczas którego mówiliśmy, jak zawalczyć o młodzież. Gdy chodzi o jej laicyzację, Polska zajmuje pierwsze miejsce wśród krajów katolickich. Podczas badań przeprowadzonych w 2018 r. tylko 14% młodych przyznało, że codziennie się modli i jedynie 16% procent stwierdziło, że wiara jest czymś ważnym w ich życiu.
6/2022 (1383) 2022-02-09
Dawniej rola organów w liturgii wyglądała zupełnie inaczej, zaś wymagania stawiane organistom były o wiele większe. Dziś wielu dostrzega potrzebę dokształcania się, a ich praca w dążeniu do doskonałości przynosi wiele dobrego.

Współcześnie rola organów w liturgii została zminimalizowana. - Jest do zagrania ewentualnie przygrywka, która podaje tonację i melodię pieśni, zaś ludzie włączają się w śpiew, a organy im towarzyszą i w sposób instrumentalny ten śpiew prowadzą - tłumaczy Małgorzata Trzaskalik-Wyrwa, dyrektor Diecezjalnego Studium Muzyki Kościelnej. - Kiedyś natomiast organy grały solo, zaś ludzie śpiewali naprzemiennie. Oczywiście był też zwyczaj akompaniowania, np. do Godzinek, Gorzkich żali itp. - dodaje, zaznaczając, że w rycie trydenckim przeznaczano znacznie więcej czasu na muzykę organową w trakcie celebracji Eucharystii niż po II Soborze Watykańskim.
5/2022 (1382) 2022-02-03
Psalmy nie są tylko pobożną, historyczną poezją. Obejmują całe ludzkie życie, bo możemy w nich znaleźć swoje radości i żale, uwielbienia i skargi, pociechy i rady. Im częściej je czytamy, tym bardziej są nam bliskie.

Psalmy kojarzymy najczęściej z liturgią Mszy św. i brewiarzem. Nie zawsze je doceniamy, a szkoda, bo zawierają w sobie iście boski ładunek łaski i nadprzyrodzonego światła. Zawierają nie tylko mocne treści, ale mają też niesamowity rytm. Czy można przejść obojętnie obok np. takich słów: „Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał” (Ps 37,5), „Ty zaś o Panie, nie stój z daleka; pomocy moja, spiesz mi na ratunek” (Ps 22,20) czy „Pan moją mocą i tarczą! Moje serce Jemu zaufało” (Ps 28, 7)?
5/2022 (1382) 2022-02-03
Mama była w pełni świadoma wszystkiego, co się wokół niej działo, czytała, rozmawiała, prosiła o gazety i bardzo chciała wracać do domu, bo uważała, że tam nastąpi radykalna poprawa jej zdrowia. Wyparła tę najgorszą myśl i nigdy mnie nie spytała, co powiedzieli lekarze. Nie poprosiła o kartę z wypisem i przerażającym rozpoznaniem. A ja nie wiedziałam: mam jej powiedzieć czy nie?

Nie ma nadziei, zostało jej może pół roku życia - usłyszałam od lekarza prowadzącego, który dodał z troską, że to ja muszę zdecydować, czy powiedzieć jej prawdę. Podkreślił, że teraz mówi się ją chorym, bo ta wiedza może im być potrzebna do uporządkowania swego życia, bo jest to ostatni i jedyny moment i nie wolno chorego pozbawiać ostatecznej szansy.
4/2022 (1381) 2022-01-26
Do pojemnika na śmieci wyrzucane są krzyże, święte obrazy, portrety papieża i figura Chrystusa… - to jedna ze scen spektaklu wystawianego na deskach Teatru Powszechnego.

Instytut Ordo Iuris przygotowuje zawiadomienie do prokuratury w związku z możliwością popełnienia w spektaklu przestępstw z art. 196 i 257 Kodeksu karnego, tj. obrazy uczuć religijnych oraz znieważenia grupy ludności ze względu na jej przynależność wyznaniową. Pod adresem: stopobrazaniuchrzescijan.pl można popisywać petycję w tej sprawie. Spektakl „Radio Mariia” w reżyserii Rozy Sarkisian przedstawia Polskę, w której Kościół katolicki został zniszczony, świątynie zamieniono w lokale rozrywkowe, a wierni są represjonowani przez organy ścigania. W przedstawieniu pojawia się scena, gdzie do pojemnika na śmieci wyrzucane są krzyże, święte obrazy, portrety papieża i figura Chrystusa.
4/2022 (1381) 2022-01-26
Na ból gardła pomoże Błażej, przed grypą ochroni Korneliusz. W sprawach beznadziejnych możemy szturmować niebo za wstawiennictwem i Judy Tadeusza, i Rity. Patroni mają nas inspirować, ale też pomagać. Bo Kościół nie kanonizuje świętych dla nich samych, tylko... dla nas!

Parający się zawodowo czy amatorsko muzyką o wstawiennictwo prosić mogą św. Cecylię, lecz nie tylko... Muzykami opiekują się również święci German z Paryża i papież Pius X. Kiedy zaś śpiew nadmiernie przeciąży struny głosowe, z pomocą spieszą św. Błażej i św. Bernardyn ze Sieny. Choroby gardła i uszu to też - można rzec - profesja św. Otylii. Oprócz niebiańskich opiekunów profesji i zawodów czy chorób mamy także świętych od spraw matrymonialnych. I tak zakochanych wspierają m.in. św. Andrzej, apostoł, i św. Walenty. Pole do popisu przy wyborze swojego patrona mają również narzeczeni. Panie będące „po słowie” proszą o opiekę Agnieszkę i Dorotę, a panowie mają swojego rzecznika m.in. w osobie Antoniego z Padwy.
3/2022 (1380) 2022-01-20
Msza św. nie jest zwykłym zgromadzeniem. Liturgiści nazywają ją źródłem i szczytem chrześcijańskiego życia. Niezależnie od tego, ile mamy lat, ciągle warto zgłębiać jej sens i tajemnicę.

„Gdyby ludzie znali wartość Eucharystii, służby porządkowe musiałyby kierować ruchem u wejścia do kościołów” - mawiała św. Teresa od Dzieciątka Jezus. Miała rację! Niestety widzimy, że jest zupełnie na odwrót. Jednych Msza nudzi, drudzy mówią, że siedzą w kościele jak na przysłowiowym tureckim kazaniu, bo niczego nie rozumieją. Jeszcze inni przestali przychodzić na liturgię, ponieważ uznali, że jest im do szczęścia niepotrzebna. Tak, trudno kochać to, czego się nie zna i czym nie umiemy się zachwycić. Przyznanie się do własnej niewiedzy w temacie Mszy św. to połowa sukcesu. Czy jednak coś z tym robimy? Mamy coraz więcej materiałów, które w prosty sposób mogą pomóc w rozumieniu tego, co dzieje się podczas Eucharystii. Wszystkie gesty, znaki i słowa, jakie znamy z liturgii Mszy św., mają konkretne znaczenie, żaden z nich nie jest przypadkowy.
3/2022 (1380) 2022-01-20
Przez odmawianie tej koronki podoba Mi się dać wszystko, o co Mnie prosić będą - powiedział Pan Jezus do s. Faustyny o Koronce do Miłosierdzia Bożego. 12 stycznia minęło 20 lat, od kiedy Polska otrzymała specjalny przywilej: każdy, kto odmówi te modlitwę i zachowa odpowiednie warunki, otrzyma odpust zupełny.

Zanim jednak Kościół uznał objawienia s. Faustyny - na długo przed wprowadzeniem w 2002 r. dekretu Penitencjarii Apostolskiej, wydanego na prośbę kard. Józefa Glempa, ówczesnego prymasa Polski i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski o ustanowieniu odpustu związanego z odmawianiem Koronki do Miłosierdzia Bożego - sam Pan Jezus wymienił wiele obietnic związanych z tą modlitwą. Jej treść poznała s. F. Kowalska podczas wizji, którą miała 13 września 1935 r. w Wilnie. Zobaczyła anioła będącego wykonawcą gniewu Bożego. Kiedy zaczęła modlić się o jego powstrzymanie, wewnętrznie usłyszała słowa: „Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa, za grzechy nasze i świata całego; dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas”.
2/2022 (1379) 2022-01-12
O. Dolindo Ruotolo znany jest głównie z przepięknego aktu zawierzenia „Jezu, ty się tym zajmij!”. Przez wiele lat był odtrącany i krytykowany przez Kościół, któremu - mimo prześladowań do końca życia - był niezmiernie oddany. Choć od śmierci włoskiego kapłana minęło już ponad 50 lat, nieustannie zgłębiane jest pozostawione przez niego duchowe świadectwo.

Imię Dolindo w dialekcie neapolitańskim oznacza cierpieć. Cierpienie było znane ks. Ruotolo już od dzieciństwa... Był maltretowany przez ojca, cierpiał niesamowity głód, zimno, ubóstwo. W szkole wyśmiewany, a w seminarium traktowany jak popychadło przez swojego przełożonego. „Ks. Dolindo przez wiele lat odbierał cios za ciosem. Za każdym razem jednak wyznawał bezgraniczną miłość do Kościoła i jego członków, którzy go ewidentnie krzywdzili” - pisze Joanna Bątkiewicz-Brożek w drugiej części bestsellerowej biografii o. Dolindo „Moja misja trwa”. „Najpierw bowiem Zgromadzenie Świętego Wincentego a Paulo, w którym o. Dolindo przyjął święcenia kapłańskie, wyrzuciło go na bruk.