Zanim świeccy misjonarze Maja i Łukasz Hojarscy wyjechali do Tanzanii, w 2022 r. spędzili dwa tygodnie w Kenii. Afryka z bliska? Szok!
- Ale jak posmakowaliśmy tej pracy, wiedzieliśmy, że chcemy wrócić. Czuliśmy, że to miejsce, gdzie posyła nas Pan Bóg - mówią po roku posługi w misji Bugisi. 14 sierpnia to w Shinyanga, regionie Tanzanii, w którym nieopodal miasteczka Didia usytuowana jest misja Bugisi, kolejny upalny dzień: 38 stopni w cieniu. Rozmawiamy późnym popołudniem, tuż przed zmrokiem, który przychodzi codziennie o tej samej porze. Tutaj noc zawsze trwa tyle samo co dzień.
- Ale jak posmakowaliśmy tej pracy, wiedzieliśmy, że chcemy wrócić. Czuliśmy, że to miejsce, gdzie posyła nas Pan Bóg - mówią po roku posługi w misji Bugisi. 14 sierpnia to w Shinyanga, regionie Tanzanii, w którym nieopodal miasteczka Didia usytuowana jest misja Bugisi, kolejny upalny dzień: 38 stopni w cieniu. Rozmawiamy późnym popołudniem, tuż przed zmrokiem, który przychodzi codziennie o tej samej porze. Tutaj noc zawsze trwa tyle samo co dzień.