„Właśnie tego chce Matka Boża, pragnie żeby chrześcijanie umieścili kapłanów w centrum swojej modlitwy, swoich serc, swoich myśli” - pisał franciszkanin o. Jozo Zovko, były proboszcz parafii w Medjugorje.
To właśnie tam swoje korzenie ma apostolat Margaretka, który rozpowszechnił się po całym świecie. Siedmioosobowe grupy obejmujące regularną modlitwą konkretnego kapłana rosną jak grzyby po deszczu. Myli się ten, kto uważa, że należą do nich tylko seniorki, które mają nadmiar wolnego czasu. Idea tego apostolatu dociera do coraz młodszych osób. Zasada jest prosta: siedem osób w grupie nawiązuje do siedmiu dni tygodnia, każda z nich wybiera konkretny dzień, w którym zobowiązuje się odmawiać tzw. medjugorską koronkę pokoju i specjalną modlitwę, w której wymienia się z imienia omadlanego kapłana.
To właśnie tam swoje korzenie ma apostolat Margaretka, który rozpowszechnił się po całym świecie. Siedmioosobowe grupy obejmujące regularną modlitwą konkretnego kapłana rosną jak grzyby po deszczu. Myli się ten, kto uważa, że należą do nich tylko seniorki, które mają nadmiar wolnego czasu. Idea tego apostolatu dociera do coraz młodszych osób. Zasada jest prosta: siedem osób w grupie nawiązuje do siedmiu dni tygodnia, każda z nich wybiera konkretny dzień, w którym zobowiązuje się odmawiać tzw. medjugorską koronkę pokoju i specjalną modlitwę, w której wymienia się z imienia omadlanego kapłana.