Rozmaitości
35/2020 (1309) 2020-08-26
Oni udowadniają, że można działać na rzecz mieszkańców, a przy tym dobrze się bawić i czuć spełnienie. Piątkowy wieczór 21 sierpnia w Krzesku-Królowej Niwie upłynął w sympatycznej atmosferze, bo i okazja do świętowania była miła.

Pretekstem stały się 15 urodziny organizacji, która znana jest nie tylko w regionie. Stowarzyszenie Ośrodek Kultury i Aktywności Lokalnej w Krzesku działa od 15 lat. I to nie byle jak, bo wciąż prężnie, z nowymi pomysłami i przede wszystkim kolejnymi osobami, którym się chce. To, że za działalnością stowarzyszenia stoją konkretni ludzie i właśnie oni są jego siłą, podkreślano tego wieczoru wielokrotnie. - 15 lat to żadna wielka rocznica - powitał gości Hubert Pasiak, prezes i pomysłodawca SOKiAL. - Jednak ostatnio widzieliśmy się w podobnym gronie pięć lat temu. Uznaliśmy, że warto raz na jakiś czas spotkać się, porozmawiać i po prostu ze sobą pobyć. Bardzo dziękuję, że jesteście dziś z nami - dodał i przedstawił członków stowarzyszenia, dziękując za lata pracy: Danutę Pasiak, Grażynę Nowosielską, Ewę Krypę, Annę Pomikło, Małgorzatę Szczurek, Ewelinę Pędzich-Chyży, Kamilę Śmieciuch, Basię Koczkodaj, Sylwię Golbiak, Sylwię Pasiak, Karinę Remiszewską, Beatę Like, Małgorzatę Golbiak, Ewę Adamus, Maćka Karwowskiego, Andrzeja Rybus-Tołłoczko, Mariusza Golbiaka, Ewę Chyżą, Iwonę Miłobędzką, Aldonę Wielogórką-Romaniuk i wielu innych.
35/2020 (1309) 2020-08-26
1 września rozpocznie się Powszechny Spis Rolny 2020. Kończą się szkolenia kandydatów na rachmistrzów spisowych, natomiast rolnicy niepokoją się pytaniami, które mają dotyczyć ich majątku. Główny Urząd Statystyczny dementuje te informacje.

Powszechne spisy rolne odbywają się co dziesięć lat i dotyczą rolników z wszystkich krajów Unii Europejskiej. Tegorocznego badania nie zatrzymała nawet pandemia koronawirusa, która ma jednak wpływ na sposób przeprowadzenia badania. Przedstawiciele GUS zachęcają rolników, by ci spisali się sami - przez internet lub telefonicznie, tak by nie było konieczności wysyłania do nich rachmistrzów spisowych. Na terenie Mazowsza zamieszkuje najwięcej użytkowników gospodarstw rolnych: ponad 250 tys. na około 1,5 mln ogółem w Polsce. Oznacza to, że co szósty rolnik w Polsce mieszka w województwie mazowieckim. Natomiast na Lubelszczyźnie spisem objętych zostanie ok. 180 tys. gospodarstw. Za jego organizację w regionie odpowiadają urzędy statystyczne. Natomiast w każdej powołano Gminne Biura Spisowe, na czele których stoi prezydent miasta, burmistrz lub wójt. W trakcie spisu będą one pierwszą linią wsparcia rolnika. Każdy użytkownik gospodarstwa rolnego, nawet ten mieszkający w mieście, otrzyma jeszcze przed rozpoczęciem Powszechnego Spisu Rolnego list podpisany przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego.
34/2020 (1308) 2020-08-19
Przychodnie lekarskie, by zminimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem, wdrożyły porady telefoniczne. Pacjenci skarżą się, że tak nie da się leczyć.

Blisko 90% przychodni wciąż pracuje zdalnie. A przecież nic nie zastąpi osobistego kontaktu chorego z lekarzem. O ile pewne schorzenia mają dość oczywiste objawy i w ich przypadku raczej trudno postawić błędną diagnozę, są też inne, których rozpoznanie może już nastręczać trudności. Problemów jest więcej. Zarówno jedna, jak i druga strona telefonicznych porad zwraca uwagę na zasięg telefonów. Dziś prawie każdy korzysta już z sieci komórkowych, a nie zawsze dają one doskonałe połączenie, zdarzają się przerwy, zerwania zasięgu. Kolejny problem to czas i miejsce, które powinny zapewnić pacjentowi komfort rozmowy. A bywa tak, że kiedy lekarz może rozmawiać, pacjent akurat jest w pracy lub autobusie i raczej niezbyt chętnie będzie opowiadał o… np. hemoroidach. Problemem, zwłaszcza dla starszych osób, jest np. zrobienie zdjęcia gardła czy zmiany skórnej i wysłanie go lekarzowi. Jak zauważa Lubelska Izba Lekarska, „teleporady od formalnej strony mogą się okazać mniej korzystne dla pacjenta niż wizyty osobiste.
34/2020 (1308) 2020-08-19
Co roku problem staje się coraz poważniejszy. Jeśli nie zaczniemy racjonalnie gospodarować wodą, może nam jej zabraknąć.

W ostatnich latach na całym globie obserwujemy postępujące zmiany klimatu. W Polsce objawiają się one zwiększonymi wahaniami temperatury i niedostatkiem opadów w okresie wzrostu roślin. Coraz częściej występują ciepłe i niemal bezśnieżne zimy, przez co już wiosną gleba wykazuje przesuszenie. Nasilające się całoroczne susze każą radykalnie zmienić tradycyjne podejście do melioracji. Dotychczas stawiano na systemy odwadniające, co w praktyce sprowadzało się do gospodarowania nadmiarami wody, które w odpowiednim momencie były doprowadzane lub odprowadzane z użytków rolnych. A co, jeśli nadmiarów wody nie ma? Woda staje się zasobem deficytowym, dlatego należy jak najszybciej zmienić sposoby gospodarowania nią. Specjaliści zauważają, że trzeba podjąć prace nad systemem sprawiedliwej dystrybucji wody, aby otrzymywały ją wszystkie potrzebujące gospodarstwa: zarówno duże, jak i średnie oraz małe. Można to zrobić dwutorowo: wykorzystując dostępne zasoby wodne oraz przystosowując się do zmian.
33/2020 (1307) 2020-08-12
Rozmowa z wiceministrem zdrowia Waldemarem Kraską

Spodziewamy się, że jesienią wzrost zakażeń koronawirusem zbiegnie się z epidemią grypy. O tej porze roku lekarze rodzinni w Polsce przyjmują ok. 200 tys. pacjentów infekcyjnych dziennie. Wśród nich może być od 20 do 30% zakażonych koronawirusem SARS-CoV 2, a pozostali będą chorować z powodu zakażeń innymi patogenami oddechowymi. Powołany w ministerstwie zdrowia zespół ds. strategii działań związanych ze zwalczaniem epidemii Cowid-19 ma wypracować rekomendacje do końca sierpnia. W składzie zespołu są już m.in. przedstawiciele resortu zdrowia, sanepidu, Narodowego Funduszu Zdrowia, ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji, a także krajowi konsultanci w dziedzinach: chorób zakaźnych, anestezjologii i intensywnej terapii oraz medycyny rodzinnej.
33/2020 (1307) 2020-08-12
Rozmowa z dr Marią Obrębską, nauczycielem w II LO im. św. Królowej Jadwigi w Siedlcach, botanikiem z zamiłowania.

Surowcem zielarskim mogą być liście, kwiaty, owoce, korzenie, kłącza, nasiona, a nawet kora. Części zielone zbierane są zwykle tuż przed kwitnieniem lub na początku kwitnienia, owoce i nasiona - gdy są w pełni dojrzałe. Pozyskiwane rośliny powinny rosnąć w miejscach o niskim zanieczyszczeniu powietrza, być suche i wolne od pleśni czy innych pasożytów. Suszymy jej w miejscu suchym, przewiewnym i zacienionym, a potem w podobnych warunkach przechowujemy. Świeże rośliny, a potem susz z oznakami pleśni, o stęchłym zapachu nigdy nie nadają się do użytku. Pleśń i niewidoczne zarodniki pleśni mogą być silnie toksyczne lub alergizujące dla ludzi. Świeże zioła są dobrym źródłem witamin i minerałów. Niektóre zawierają olejki eteryczne, które podczas suszenia ulatniają się - tak jest z miętą i melisą. Rośliny lecznicze zawierają alkaloidy (jest ich bardzo dużo, m.in: walerianina, kofeina, efedryna, atropina), które w odpowiednich dawkach mają właściwości lecznicze, ale stosowane w inny sposób są szkodliwe albo są silnymi truciznami. Warto poznać te najbardziej trujące gatunki roślin i unikać kontaktu z nimi.
32/2020 (1306) 2020-08-05
O zdrowie trzeba dbać w każdym wieku, a szczególnie w dojrzałym. O tym, jak na co dzień motywować się zarówno do aktywności sportowej, jak i intelektualnej, opowiadają uczestnicy projektu „Aktywnolatki”.

Słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Mordach lubią wyzwania, a po okresie mniejszej aktywności spowodowanej pandemią koronawirusa stęsknili się za spotkaniami. Naprzeciw ich oczekiwaniom wyszła Fundacja Donum, która realizuje projekt „Aktywnolatki”. Zajęcia gimnastyczne, scrapbooking, warsztaty wizażu i stylizacji, savoir- vivre’u to propozycje dla osób po 60 roku życia, które chcą aktywnie spędzać czas. - Od wielu lat realizuję projekty skierowane do seniorów. Ostatnio skupiłam się na naukowych spotkaniach i wykładach. Teraz przyszedł czas na zajęcia sportowe i aktywność fizyczną - mówi Ewa Jarocka, prezes Fundacji Donum. We współpracy z Miejsko-Gminnym Ośrodkiem Kultury w Mordach odbywają się zajęcia gimnastyczne. - Ćwiczenia ruchowe, usprawniające pomagają seniorom zachować zdrowie i są dostosowane do możliwości poszczególnych uczestników - podkreśla E. Jarocka. Powadzi je fizjoterapeutka Joanna Łagodzińska. - Dzięki tym zajęciom mogę wzmocnić całe ciało - podkreśla Danuta Borowska, emerytowana nauczycielka, która śpiewa w zespole kameralnym w Mordach.
32/2020 (1306) 2020-08-05
Rozmowa z dr. hab. Stanisławem Plutą, prof. IO, z Zakładu Hodowli Roślin Ogrodniczych w Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach.

Producenci owoców jagodowych, dążąc do podniesienia opłacalności i konkurencyjności produkcji, ciągle poszukują nowych możliwości dywersyfikacji tej produkcji, poprzez wdrożenie do uprawy nowych i nierozpowszechnionych jeszcze gatunków. Klasycznym przykładem może być suchodrzew jadalny (jagoda kamczacka, haskap). W Polsce wyjątkowo dużo plantacji założono w latach 2013-2015. Natomiast w kolejnych latach zainteresowanie uprawą osłabło, gdyż okazało się, że - paradoksalnie - owoce tego gatunku i przetwory z nich robione nie znajdowały się na oficjalnej liście produktów spożywczych dopuszczonych do obrotu w krajach UE. Dzięki trwającym prawie dwa lata staraniom angielskiej firmy jagoda kamczacka ostatecznie została wpisana 13 grudnia 2018 r. na listę nowej żywności na mocy rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2015/2283 z 25 listopada 2015 r. (www.efsa.europa.eu). Fakt ten, jak też małe wymagania klimatyczne i glebowe oraz dostępność nowych odmian o dużych i smacznych owocach wpłynęły na stopniowy powrót popularności uprawy tego gatunku w Polsce. Szacowana powierzchnia uprawy jagody kamczackiej w naszym kraju to aktualnie około 2,5 tys. ha, z czego duży udział stanowią plantacje młode, liczące do pięciu lat.
31/2020 (1305) 2020-07-29
Prace na polach czy te gospodarcze w obejściu nie wybaczają błędów. A najbardziej narażone na ich popełnianie mogą być dzieci i młodzież. Czasem takie wypadki kończą się tragicznie.

Przed trzema laty w miejscowości Wohyń w województwie lubelskim kierujący ciągnikiem rolniczym 14-latek, prawdopodobnie w wyniku nieudzielenia pierwszeństwa przejazdu, doprowadził do zderzenia z samochodem osobowym. W wyniku uderzenia ciągnik przewrócił się, natomiast kierujący nim chłopak doznał obrażeń ciała i przewieziony został do szpitala. Jak ustalili funkcjonariusze, w chwili zdarzenia kierujący ciągnikiem rolniczym na błotniku przewoził swojego 13- letniego brata, który również trafił do szpitala. Kierowca osobówki nie odniósł żadnych obrażeń. Z kolei w lipcu ubiegłego roku w jednej z wsi w powiecie grudziądzkim siedmioletnia dziewczynka weszła na przyczepę rolniczą, gdzie pracowali jej rodzice i niespodziewanie włożyła rękę w podajnik do zboża. Dziecko, po uwolnieniu przez strażaków, trafiło do szpitala. Niestety, dziewczynka straciła dłoń.
30/2020 (1304) 2020-07-22
Rozmowa z prof. Henrykiem Skarżyńskim, otochirurgiem i specjalistą otorynolaryngologii, audiologii, foniatrii i otolaryngologii dziecięcej, konsultant krajowy w dziedzinie otorynolaryngologii.

Niedrożność nosa może być pierwszym objawem zapalenia zatok. Pacjent ma problemy z oddychaniem przez nos, katar albo uczucie spływania po tylnej ścianie gardła. To najbardziej typowe objawy choroby. Zdarza się, że utrzymują się bez innych symptomów ostrej infekcji. Początkowo może pomóc nam lekarz rodzinny, ale jeśli dolegliwości utrzymują się dłużej niż sześć tygodni, należy zgłosić się do specjalisty otolaryngologa. Wspomniane objawy nieleczone mogą przejść w przewlekłe zapalenie zatok. Podstawą do jego rozpoznania jest utrzymywanie się niedrożności nosa, kataru dłużej niż 12 tygodni, a także obecność zmian zapalnych w zatokach stwierdzanych w badaniach radiologicznych. Przewlekłemu zapaleniu zatok czasem, rzeczywiście, towarzyszą także bóle głowy, zaburzenia węchu, przytykanie uszu.