Tygodnik Echo Katolickie
Wydanie 48/2023 (1475)

Dziś czekanie jest niemodne. Nowy telewizor - proszę bardzo. A jeśli brakuje gotówki, na pewno coś poradzimy. Wszystko już, teraz, natychmiast. Tymczasem stajemy u progu Adwentu - czasu oczekiwania. Jak zauważa Agnieszka Wawryniuk w swoim artykule „Oczekiwanie na spotkanie”, Kościół - mimo wszystko - pozostaje przy swoich tradycjach. „Tu wszystko dzieje się w swoim czasie, nic nie jest przyspieszane ani opóźniane. Ktoś może powiedzieć, że to nudne i przewidywalne. (…) Nie, to nie jest nudne, to jest piękne!”. Cel adwentowego czasu pozostaje niezmienny - czekanie i przygotowanie. „Co to znaczy «czuwam»?” - dopytywał kiedyś św. Jan Paweł II. „To znaczy, staram się być człowiekiem sumienia. Że tego sumienia nie zagłuszam i nie zniekształcam. Nazywam po imieniu dobro i zło, a nie zamazuję. Wypracowuję w sobie dobro, a ze zła staram się poprawiać, przezwyciężając je w sobie. To taka bardzo podstawowa sprawa...”. Warto sobie dziś o tym przypomnieć.