Kto wie, jak potoczyłyby się losy orędzia o Bożym Miłosierdziu przekazanego przez s. Faustynę, gdyby nie Jan Paweł II.
To dzięki determinacji Karola Wojtyły Kościół uznał objawienia polskiej zakonnicy. I choć ludzie zapewne mówili „prosta zakonnica, szkoda czasu”, on - profesor, teolog - widział, co Bóg chce przez nią przekazać światu. Orędzie Miłosierdzia Bożego zawsze było mi bliskie i drogie - wyznał Jan Paweł II w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach w 1997 r., dodając, iż zabrał je ze sobą na Stolicę Piotrową i ono ukształtowało jego pontyfikat. Był człowiekiem oddanym kultowi Bożego Miłosierdzia. Zaowocowało to: pierwszą w historii Kościoła encykliką w całości poświęconą Bogu bogatemu w miłosierdzie - „Dives in misericordia”, ustanowieniem w całym Kościele Święta Bożego Miłosierdzia.
To dzięki determinacji Karola Wojtyły Kościół uznał objawienia polskiej zakonnicy. I choć ludzie zapewne mówili „prosta zakonnica, szkoda czasu”, on - profesor, teolog - widział, co Bóg chce przez nią przekazać światu. Orędzie Miłosierdzia Bożego zawsze było mi bliskie i drogie - wyznał Jan Paweł II w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach w 1997 r., dodając, iż zabrał je ze sobą na Stolicę Piotrową i ono ukształtowało jego pontyfikat. Był człowiekiem oddanym kultowi Bożego Miłosierdzia. Zaowocowało to: pierwszą w historii Kościoła encykliką w całości poświęconą Bogu bogatemu w miłosierdzie - „Dives in misericordia”, ustanowieniem w całym Kościele Święta Bożego Miłosierdzia.