Opinie
21/2018 (1193) 2018-05-23
Kiedyś po koncercie, na którym zgromadziły się dziesiątki tysięcy fanów, zapytano Jima Morrisona: - Powiedz, o co tu chodzi? Dlaczego oni przyjeżdżają na twoje koncerty, a potem tak się zachowują, wpadają w rodzaj swoistej mistycznej ekstazy? - Bo oni pragną świętości… - odpowiedział muzyk, któremu skądinąd daleko było do Pana Boga.

Serwisy informacyjne w ostatnich dniach pękały w szwach od relacji ze ślubu księcia Harry’ego i Meghan Markle. Ach, cóż to był za ślub! - krzyczały tytuły gazet. Ile kosztowała suknia panny młodej, jak wyglądała ceremonia zaślubin, kto został na nią zaproszony, jakie kreacje założyły gwiazdy ekranu, kto z kim pojawił się na przyjęciu, jakie potrawy podano?! Ile tysięcy londyńczyków i gości z całego świata zgromadziło się na ulicach i placach, aby choć z daleka zobaczyć książęcą parę? Jakie sumy wydano na organizacje imprezy i ile przy tej okazji milionów funtów zarobili hotelarze, restauratorzy, producenci pamiątek, angielski fiskus? Istne targowisko próżności.
21/2018 (1193) 2018-05-23
Przyzwyczaiłem się do tego, że ludzie uważają mnie za strasznie nieprzyjemnego faceta. Tymczasem jestem najłagodniejszym w świecie poczciwym misiem, który próbuje jakoś przejść przez życie - przyznał aktor Adam Ferency, który w Muzeum Regionalnym w Siedlcach promował książkę „Nie i tak. Adam Ferency w rozmowie z Mają Jaszewską”.

A. Ferency to jeden z charakterystycznych aktorów polskiej sceny i filmu. Absolwent warszawskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, którą ukończył w 1976 r. Przez wiele lat występował na deskach warszawskich teatrów Na Woli i Współczesnego. Od 1994 r. jest aktorem Teatru Dramatycznego. Ze względu na swój charakterystyczny wygląd powierzano mu odtwarzanie podobnych kreacji. Najczęściej policjantów, kryminalistów czy pracowników UB. Na swoim koncie ma ponad 100 ról filmowych i teatralnych. Aktor spotkał się 14 maja z czytelnikami w Muzeum Regionalnym, gdzie z dziennikarką M. Jaszewską promował ich wspólną książkę „Nie i tak...”.
21/2018 (1193) 2018-05-23
Szymon Hołownia, znany dziennikarz i publicysta, autor książek, fundator fundacji Kasisi i Dobra Fabryka gościł w Muzeum Regionalnym w Siedlcach na zaproszenie Miejskiej Biblioteki Publicznej.

Dwugodzinne spotkanie z publicznością, która składała się nie tylko z sympatyków programu „Mam talent”, ale również z czytelników jego książek i sympatyków aktywności charytatywnej, miało charakter praktycznej, życiowej katechezy. Zapytany o misyjność Kościoła dziennikarz podkreślił, że to bardzo złożony temat i należy rozpatrywać go na dwóch płaszczyznach: zewnętrznej i wewnętrznej. - Kojarzy nam się z Afryką i mówieniem o Ewangelii tamtejszym ludziom. Tymczasem Polska też jest krajem misyjnym. Widać to na każdym kroku. Wystarczy włączyć telewizor czy internet. Formalnie jesteśmy chrześcijanami, a w rzeczywistości często poganami - przyznał.
21/2018 (1193) 2018-05-23
Mam tylko jedno pragnienie: bym pełniła Twoją wolę i mężnie krzyż niosła, a nie wlokła. Panie Jezu, jak etap krzyża będzie się przedłużał i dróżka zbyt ciężka będzie, Chryste, daj mi siłę i moc z Twoich ran.

​Ja w trudzie i cierpieniu pragnę dojść do ostatniego uderzenia mego serca - napisała w liście do franciszkanina br. Feliksa Grabowca s. Wanda Róża Niewęgłowska, wielka charyzmatyczka cierpienia z Lublina. Trwają starania o rozpoczęcie jej procesu beatyfikacyjnego.
21/2018 (1193) 2018-05-23
Był człowiekiem wielkiego serca i dwóch miłości: Boga i człowieka - to słowa najczęściej powtarzane podczas uroczystości pogrzebowych zmarłego 15 maja ks. prałata Konstantego Kusyka (1937- 2018), wieloletniego wychowawcy i byłego rektora Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Siedleckiej, z którym związał 52 z 56 lat swej kapłańskiej posługi.

Już w czwartek 17 maja w kaplicy WSD w Nowym Opolu rozpoczęło się czuwanie modlitewne przy zmarłym. Mszę św. żałobną odprawioną tego dnia sprawowało - pod przewodnictwem rektora ks. kan. dr. Piotra Paćkowskiego - ponad 160 kapłanów. Homilię wygłosił siostrzeniec ks. K. Kusyka - ks. prof. dr hab. Artur J. Katolo. W Eucharystii uczestniczyła również rodzina zmarłego, siostry albertynki, klerycy, osoby świeckie. W piątek 18 maja, o 13.30, rozpoczęła się Msza św. pogrzebowa pod przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy.
21/2018 (1193) 2018-05-23
„Oto przez czasu obroty powraca święto radosne, kiedy na uczniów Chrystusa zstępuje Duch Pocieszyciel”. To początek jednego z brewiarzowych hymnów na uroczystość Zesłania Ducha Świętego.

Dosłownie rozumiany znaczy tyle, że jak co roku wspominamy w liturgii konkretne wydarzenie historyczne, punkt w historii dziejów. To dzień, kiedy na zgromadzonych w Wieczerniku uczniów Chrystusa zstąpił Duch Święty. Było to 50 dni po zmartwychwstaniu Jezusa, około godziny 9.00 rano w Jerozolimie. Ale te słowa hymnu mają swoje „drugie dno”. Bo przecież w liturgii nie chodzi tylko o to, aby wspominać przeszłość. Uroczystość Zesłania Ducha Świętego to nie kolejna rocznica, ale wejście w rzeczywistość, którą tamto konkretne wydarzenie rozpoczęło.
21/2018 (1193) 2018-05-23
Urządzenia bywają zawodne, czyli mówiąc inaczej: odmawiają posłuszeństwa i to często, jak na złość, w najmniej oczekiwanych momentach. Kto z nas nie zmierzył się z problemem rozładowanego akumulatora i to akurat wtedy, kiedy szczególnie zależało nam na szybkim wyjechaniu z garażu?

Albo z zanikiem sygnału telewizji satelitarnej akurat w tym momencie, kiedy nasz ulubiony klub był tak bardzo bliski zdobycia gola w superważnym meczu? No mamy takie przykre doświadczenia z zawodnymi urządzeniami w kalendarzu naszych wspomnień, mamy. A mnie ostatnio zawiodła… pralka. Tak szczerze mówiąc, zanosiło się na to od dawna. To było po prostu słychać: domowe urządzenie pralnicze zaczęło wydawać odgłosy niczym młot pneumatyczny i to z gatunku tych raczej większych. Wprawne ucho wyłapie i zdiagnozuje taki problem od ręki: łożysko! Wystarczy więc je wymienić i po sprawie? Niby tak, ale weź, człowieku, i wymień, kiedy ktoś wpadł na pomysł, że trzeba to łożysko z połową pralki zespolić? No bo po co i dlaczego ma być łatwo, jak może być trudniej?
21/2018 (1193) 2018-05-23
W Siedlcach trwa tego dnia w dalszym ciągu gorączkowa praca nad organizacją sił zbrojnych. POW tworzy swoją kompanię pod dowództwem A. Głuchowskiego, natomiast Biuro Werbunkowe PSZ tworzy jeden pluton pod dowództwem por. Nowotnego.

W Łukowie por. Łada-Bieńkowski również formuje kompanię piechoty PSZ oraz nakłania okolicznych ziemian do ofiary na rzecz ojczyzny - wystawienia jednego wierzchowca z każdych 20 włók, jako zaczątek przyszłego szwadronu ułanów. W Rykach zostaje zmobilizowany ok. 100-osobowy oddział POW, w skład którego weszło 76 uczniów szkoły rolniczej w Brzozowej. W Międzyrzecu Podlaskim usiłuje się powołać radę miejską, a tymczasem konne patrole, m.in. z oddziału Zowczaka, przeczesują teren, rozwożą odezwy i rozbrajają Niemców coraz bliżej Białej Podlaskiej, m.in. w Styrzyńcu i Ciciborze. Było to przyczyną postawienia przez niemiecką Radę Żołnierską w Białej Podlaskiej zarzutu, że Polacy nie dotrzymują umowy, rozbrajając załogi niemieckie (m.in. w Nosowie, Leśnej Podlaskiej i na płd. od Białej), i zerwania zawartej umowy.
21/2018 (1193) 2018-05-23
2 maja Turów obchodził 600 lat swego udokumentowanego istnienia. Bowiem po raz pierwszy nazwa wsi Turów - oraz jej właściciela, szlachetnego Świętosława Żelaznego - została wymieniona właśnie pod datą 2 maja 1418 r. w księdze zapisów sądowych.

Tytuł artykułu jest nieco mylący; powinien raczej brzmieć „Turów ma co najmniej 600 lat”, a to z tego powodu, że w 1418 r. wieś była już zagospodarowana i płaciła należne podatki i dziesięciny. Była wówczas drugą co do liczby mieszkańców wioską w ówczesnej parafii łukowskiej, liczącą dziewięciu kmieci z rodzinami. Większa była jedynie wieś Biała, którą zamieszkiwało 11 kmieci. Parafia Łuków miała w swych granicach 35 miejscowości. Obszar ziem należących do Turowa był kilka razy większy niż obecnie. Przy opisie granic wsi Paskudy z początku XVI w. jest wzmianka o graniczeniu z wsiami Zakrzew i Turów, natomiast przy opisie granic Królestwa Polskiego z Wielkim Księstwem Litewskim mowa jest o granicy Turowa w Koronie z wsią Ostrówki na Litwie.
21/2018 (1193) 2018-05-23
Korytnica Łaskarzewska w powiecie garwolińskim stała się nowym centrum kultury sakralnej Mazowsza Wschodniego. Stało się tak dzięki projektowi, na realizację którego parafia św. Bartłomieja Apostoła pozyskała ponad trzy miliony unijnej dotacji, by odnowić zabytkowy kościół i adaptować nadszarpniętą zębem czasu organistówkę na muzeum.

Umowa pomiędzy parafią a samorządem województwa mazowieckiego podpisana została w kwietniu ubiegłego roku. W jej ramach, w ciągu niespełna roku, wykonano remont więźby dachowej kościoła, pokrycie dachu, nowe parapety i gzymsy, instalację odgromową, elewację i ocieplenie strychu. Odnowiono ołtarze i organy, przebudowano prezbiterium, powstał nowy ołtarz, chrzcielnica, ambonka oraz ogrzewanie kościoła. Kapitalny remont przeszła organistówka, w której powstało parafialne Muzeum Ziemi Trojanowskiej. Wykonano również wiele innych prac, jakie nie wchodziły w zakres projektu, ale były niezbędne, by świątyni przywrócić pełny blask.