Opinie
30/2016 (1099) 2016-07-27
Moda na łapanie pokemonów, czyli animowanych stworków znanych z japońskich kreskówek, opanowała cały świat. Czy wiemy, jakie niebezpieczeństwa pociąga za sobą?

Chociaż umożliwiająca grę aplikacja Pokemon Go swoją premierę miała dwa tygodnie temu, ze świecą dzisiaj szukać tych, którzy o niej nie słyszeli. Albo których nie zainteresował widok młodych ludzi wpatrzonych w ekran telefonu, podążających jak w amoku ulicami miast.
30/2016 (1099) 2016-07-27
Coraz więcej osób, zwłaszcza młodych, poszukuje stałego spowiednika, kierownika duchowego. Jak go znaleźć? Co powinniśmy wiedzieć o duchowym kierownictwie? Co robić, by nasza droga z Bogiem nie była drogą po omacku?

Praktyka kierownictwa duchowego to nie wymysł współczesnego świata. Swoimi korzeniami sięga starożytnych szkół filozofii greckiej. Wystarczy popatrzeć na relację łączącą Sokratesa i jego uczniów. W dzisiejszym rozumieniu był on dla nich kimś więcej niż tylko mistrzem filozofii, ponieważ dawał przykład całym swoim życiem.
30/2016 (1099) 2016-07-27
Wytrwale formowani i wychowywani przez media coraz chętniej sięgamy po popkulturę, próbując ją lokować także w przestrzeni dotąd zarezerwowanej ściśle dla sacrum. Trochę w tym jest inspiracji z protestantyzmu, trochę pogoni za mocnymi doznaniami estetycznymi, modą, a przede wszystkim oznaka słabnącej wiary. Efekt?

Jak ktoś napisał na forum: Raz robimy one man show z księdzem w roli głównej, na kolejnej Mszy bez efektów a’la TV będziemy się nudzić, bo nie ma show! Nie ma efektu wow! A jak nie ma wow, to co to za Msza? Nuuuuudy….
30/2016 (1099) 2016-07-27
Dużo ostatnio się dzieje. To fakt bezsporny. I niestety: łatwo zauważyć, że dzieje się równocześnie źle. Wielu z nas zapewne łapie się na tym, że motywem rozpoczynającym dzień jest teraz - oprócz aromatu kawy - pewien lęk przed pierwszymi informacjami dnia.

Ja przynajmniej taki syndrom u siebie zauważam: otwieram laptopa pełen obaw. Zamach, strzelanina, siekiera, maczeta, ciężarówka, pucz bądź nóż? Dziesięć, pięćdziesiąt czy sto ofiar? Setki albo tysiące rannych? Terrorysta, uchodźca czy - jak to ostatnio jest często przedstawiane - szaleniec?
30/2016 (1099) 2016-07-27
Czy można kochać Niemców? Ależ oczywiście, że tak. Szczególnie teraz, gdy na życzenie demokratycznie przez nich wybranych władz po ulicach ich miast, miasteczek i wsi biegają ludzie z maczetami, pistoletami i inną bronią, a oni sami - jak dzieci we mgle - poszukują prostych odpowiedzi na pytanie: jak do tego doszło?

Nie jest to sarkazm z mojej strony lub pomniejszanie tragedii dokonującej się na ulicach miast na zachód od naszych granic. Każde ludzkie życie jest wartością i nie można go mierzyć tylko statystycznie. Jednakże denerwuje mnie poszukiwanie winnych wśród zwykłych obywateli. Dziennikarskie odwracanie kota ogonem, szczególnie ulubione zajęcie żurnalistów z periodyków o nastawieniu liberalno-lewicowym, przyprawia mnie o odruch zwrotny.
30/2016 (1099) 2016-07-27
Na wiosnę 1885 r. gen. gub. warszawski Josif Hurko zatrudnił w swym urzędzie niejakiego Mirosława Dobriańskiego, który otrzymał nadzwyczajne pełnomocnictwa i sprzysiągł się wykorzenić Unię na Podlasiu.

Osobnik ten pochodził z Galicji i oficjalnie był wcześniej unitą. Jego konwersja na prawosławie nastąpiła prawdopodobnie po ożenku z córką bardzo znanego administratora diecezji chełmskiej, apostaty, ks. kanonika Józefa Wójcickiego.
30/2016 (1099) 2016-07-27
Dla jednych to pasjonująca wyprawą w głąb historii, inni widzą w niej sposób na poznanie rodzinnych tajemnic. Genealogią - bo właśnie o niej mowa - interesują się zarówno młodsi, jak i starsi. A dzięki internetowi szukanie rodzinnych korzeni stało się dużo prostsze.

Ponoć zdecydowana większość Europejczyków może wywieść swój rodowód od Karola Wielkiego, z kolei znaczna część mieszkańców Polski ma wśród swoich przodków potomków Mieszka I. Znawcy tematu twierdzą, że nie ma bardziej pasjonującego zajęcia, niż odkrywanie zagadek genealogicznych.
30/2016 (1099) 2016-07-27
Przyjechali z Białorusi, Francji, Meksyku i Portugalii. Wszystkich łączy młodość i jeden wspólny cel: uwielbianie Boga w Jego miłosierdziu. Do rejonu łukowskiego przybyło ponad 200 pielgrzymów zmierzających na spotkanie z papieżem Franciszkiem w Krakowie.

Na tę chwilę wolontariusze i rodziny z dekanatów łukowskiego i adamowskiego czekali wiele miesięcy. We wtorek, 19 lipca. odbyło się radosne powitanie pierwszej zagranicznej grupy młodzieży. Przez pięć następnych dni pobytu czas gościom wypełniały wydarzenia o charakterze religijnym i rozrywkowym.