Od miesięcy sprawą oczywistą wydawało się, że kampania wyborcza do parlamentu będzie w tym roku wyjątkowo brutalna.
Że zostaną podjęte próby zastraszania i skłócania Polaków, poruszone i nagłośnione będą sprawy światopoglądowe jako sprawdzony pewnik w generowaniu emocji o najwyższym natężeniu. Groza miesza się z lękiem, straszenie, „co będzie, jak wygra PiS”, przerosły wyobrażenia nawet najwytrawniejszych kabareciarzy. Kościół obrywa najwięcej.
Że zostaną podjęte próby zastraszania i skłócania Polaków, poruszone i nagłośnione będą sprawy światopoglądowe jako sprawdzony pewnik w generowaniu emocji o najwyższym natężeniu. Groza miesza się z lękiem, straszenie, „co będzie, jak wygra PiS”, przerosły wyobrażenia nawet najwytrawniejszych kabareciarzy. Kościół obrywa najwięcej.