Kultura
34/2020 (1308) 2020-08-19
Kilka lat temu Teresa Pływacz postanowiła stworzyć drzewo genealogiczne swojej rodziny. Jednak na samym drzewie nie poprzestała. Po trzech latach żmudnej pracy powstał niezwykły album pt. „Lisiowólka w starej fotografii”. Jego promocja odbyła się 9 sierpnia w Radzyńskim Ośrodku Kultury.

Lisiowólka to wieś położona w gminie Wohyń w powiecie radzyńskim. Ta niewielka miejscowość, która liczy zaledwie kilkuset mieszkańców, doczekała się publikacji opowiadającej o ludziach, zwyczajach, obrzędach z pierwszej polowy XX w., a także wydarzeniach z czasów II wojny światowej. A wszystko za sprawą T. Pływacz, emerytowanej pracownicy banku, rodowitej mieszkanki Lisiowólki. - Choć wyjechałam z niej wiele lat temu - najpierw do liceum w Świdniku, potem na studia do Lublina, gdzie osiadłam blisko 40 lat temu - zawsze tęskniłam i tęsknię za moją rodzinną miejscowością. Można powiedzieć, że ta książka powstała z miłości i tęsknoty za Lisiowólką - mówi autorka, przyznając, że historią interesowała się od dziecka i już jako mała dziewczynka lubiła słuchać opowieści o tym, jak to dawniej bywało. Dzisiaj swoją pasją zaraża innych, np. opowiadając wnukom rodzinne anegdoty z przeszłości czy spotykając się z młodzieżą, której przybliża dzieje regionu.
34/2020 (1308) 2020-08-19
Muzeum Południowego Podlasia wzbogaciło się o pracownię digitalizacji. Nowy sprzęt oraz możliwości pomogą w pracy muzealnikom i przysłużą się promocji placówki.

O projekcie związanym z digitalizacją zasobów bialskiego muzeum mówiło się od dłuższego czasu. Kosztował ponad 723,5 tys. zł. Aż 615 tys. zł pochodziło z dotacji unijnej. W ramach projektu zakupiono m.in.: urządzenie do zabezpieczania sieci w muzeum, zasilacze awaryjne, macierz pamięci, szafy serwerowe, serwery wraz z systemem operacyjnym, komputery do opisu muzealiów, urządzenia wielofunkcyjne, stacje robocze do obróbki skanów oraz zestaw do fotografowania obiektów muzealnych. Dodatkowo w budynku oficyny zachodniej wybudowano pomieszczenie serwerowni z instalacjami elektrycznymi i telekomunikacyjnymi. Violetta Jarząbkowska, dyrektor MPP, podkreśla, że projekt przyniesie korzyści muzealnikom, pasjonatom sztuki i historii oraz studentom i naukowcom.
34/2020 (1308) 2020-08-19
Wirus bolszewizmu przetrwał - podkreśla w swoich publikacjach prof. Andrzej Nowak. On tylko w którymś momencie historii przeszedł w stan inkubacji. A teraz rozwija się nie pod czerwoną, a sześciokolorową flagą.

Jakiś czas temu miałem okazję rozmawiać z Józefą Hennelową. Opowiadała o swojej pracy w „Tygodniku Powszechnym” w latach 50 ubiegłego stulecia, cenzurze, dylematach, jakie jej towarzyszyły. Wspomniała o odwiedzinach w redakcjach i drukarniach za Odrą. - Pamiętam swoją pierwszą wizytę w NRD, w wydawnictwie w Lipsku drukującym książki religijne, dewocyjne, katechezy - mówiła. - Uderzyła nas szczególna sytuacja: zobaczyliśmy, co znaczy mieć cenzora w sobie! Nad nami w Krakowie czuwał pan, z którym można było się kłócić. Zdarzało się, że spór przenosił się do Warszawy i choć zwykle przegrywaliśmy, pozostawała dumna świadomość, że jednak nie poddaliśmy się bez walki. Zachowywaliśmy poczucie wewnętrznej wolności. Redaktorzy w „bratnich państwach” żyli w przeświadczeniu, że w każdej chwili nakład może być skonfiskowany, odrzucony. Choć kontroli zewnętrznej praktycznie nie było, z lęku często wycinali więcej, niż było trzeba. Żyli w permanentnym strachu!
34/2020 (1308) 2020-08-19
Od 14 sierpnia miasto zostało objęte przez ministerstwo zdrowia tzw. żółtą strefą. Decyzja jest spowodowana zwiększoną liczbą zakażeń Covid-19.

Żółta strefa niesie ze sobą większe ograniczenia. W imprezach kulturalnych, weselach i spotkaniach rodzinnych może uczestniczyć maksymalnie 100 osób. Limity dotyczą także widowni w salach widowiskowych, w kinach, teatrach i na stadionach. Może być ona wypełniona jedynie w 25%. W siłowniach i klubach fitness na jedną osobę musi przypadać 7 m² powierzchni. Na basenach obowiązuje zasada 75% zapełnienia obiektu. Wprowadzono także zakaz zgromadzeń powyżej 150 osób. Ostrzejsze ograniczenia w związku z żółtą strefą wprowadził także bialski szpital. Przyjęcia w poradniach specjalistycznych zredukowano do przypadków pilnych. Pozostałe realizowane są jedynie w formie teleporad. Ponownie ograniczono również hospitalizacje w oddziale rehabilitacyjnym. Przyjmowani są tylko pacjenci przekazywani bezpośrednio z innych oddziałów placówki, u których takie leczenie szpitalne jest niezbędne. Wstrzymano porody rodzinne i świadczenia z zakresu rehabilitacji ambulatoryjnej.
34/2020 (1308) 2020-08-19
Powstanie 24 kurników oraz spalarni na obszarze Natura 2000- Dolina Liwca to temat, który w ostatni czasie nie schodzi z ust mieszkańców gminy Olszanka.

Trudno się dziwić oburzeniu mieszkańców wsi Klimy, dla których tak duże skupienie budynków inwentarskich jawi się tylko i wyłącznie jako uciążliwość. Oni sami nie mogą zrozumieć, dlaczego przedsięwzięcie jednego mieszkańca ma negatywnie wpływać na życie i pracę pozostałych. I wyliczają argumenty przeciw: szkodliwy odór, wszechobecne robactwo, które się pojawi, tiry rozjeżdżające i tak słabe drogi, a do tego ryzyko, że zabraknie wody, zaś ekologiczne tereny zostaną zdewastowane. - Na początku sądziliśmy, że powstaną trzy, cztery kurniki i nie będzie się czego bać - tłumaczy jeden z mieszkańców, który nie chce podawać nazwiska, bo sytuacja we wsi liczącej kilkanaście domów, gdzie przecież każdy się zna, i tak już jest trudna. - Tyle nikomu nie przeszkadza, ale 24 i spalarnia?! - oburza się, dodając, że w decyzji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska doczytali się, iż mowa o łącznej obsadzie 6240 DJP, czyli ponad 1,5 mln sztuk drobiu, zaś w ciągu roku planowanych jest siedem cykli hodowli.
34/2020 (1308) 2020-08-19
Ruszył remont drogi wojewódzkiej 698 i mostu na rzece Toczna. Wkrótce rozpocznie się budowa nowej drogi i mostu w ciągu ul. Myśliwskiej. Mieszkańców przez najbliższe miesiące czekają spore utrudnienia.
34/2020 (1308) 2020-08-19
Już niebawem miejscowy park w Maciejowicach zmieni swoje oblicze. Władze gminy poinformowały właśnie o zakończeniu etapu polegającego na opracowaniu dokumentacji projektowej.
34/2020 (1308) 2020-08-19
Sierpniowy odpust był okazją nie tylko do uwielbienia Maryi, ale także do refleksji nad Cudem nad Wisłą. Z tej wielkiej bitwy płynie dla nas ogromna nauka i przestroga.

Obchody rozpoczęły się 14 sierpnia. Otworzyła je wieczorna Eucharystia, której przewodniczył bp drohiczyński Piotr Sawczuk. Homilię wygłosił o. Ryszard Szmydki OMI, podsekretarz Kongregacji Ewangelizacji Narodów. Najpierw skupił się na Maryi. - Co Wniebowzięta mówi nam dzisiaj? Przede wszystkim: czekam na was w niebie. Czekam, aż dzieci wrócą do domu. Nasze ziemskie życie, widziane od strony nieba nie jest tułaniem się bez celu, ale pielgrzymką. (…) Niebo jest otwarte, nie jest dalekie. Na jego progu stoi Maryja, która kocha nas, uśmiecha się do nas i troskliwie śpieszy nam z pomocą. Ona mówi do nas: jesteście cenni w oczach Boga. Nie zostaliście stworzeni do drobnych radości tego świata, ale do wielkich radości nieba. (…) Maryja zapewnia także: nie jesteście sierotami. W waszej ziemskiej pielgrzymce jestem blisko każdego z was - mówił o. R. Szmydki. Potem odniósł się do stuletniej obecności oblatów na ziemiach polskich. Ojcowie przybyli do Kodnia w 1927 r. - Tutaj czujemy się jak owi słudzy w Kanie Galilejskiej (…). Tu jesteśmy świadkami wielu cudów przemiany - podkreślał zakonnik.
34/2020 (1308) 2020-08-19
Uroczystości ku czci Wniebowzięcia NMP mimo pandemii zgromadziły wielu czcicieli Matki Bożej. Punktem centralnym była Suma odpustowa celebrowana przez biskupa pomocniczego Grzegorza Suchodolskiego.

Tradycyjnie obchody rozpoczęły się już 14 sierpnia. W programie były m.in. Eucharystia, Różaniec i Apel Maryjny. Najwięcej pielgrzymów przybyło jednak następnego dnia na Sumę. Ojcowie paulini serdecznie witali wszystkich, którzy przybyli do Maryi pieszo (m.in. z Łosic i Makarówki) oraz swoimi samochodami. Bp G. Suchodolski w pierwszej części homilii mówił o potrzebie dialogu. - To nie pandemia stanowi największą przeszkodę w naszych bezpośrednich kontaktach, bo ponad pandemią jest serce, są nasze wzajemne więzi. Jeśli ktoś jest dla nas bliski, jeśli kogoś kochamy, to wtedy, nawet w maseczce, ale idziemy do niego, stajemy przed nim i wylewamy nie tylko swoje łzy, ale i serce, swoją duszę, mówiąc: zobacz, taki jestem dzisiaj, taka niepewność przede mną, oddaję to wszystko tobie. Trzeba nam przyjąć postawę Matki Bożej i wyruszyć w drogę. Ojciec św. Franciszek mówił na ŚDM w Krakowie: „Pora zejść z kanapy, założyć wyczynowe buty i ruszyć w drogę, bo uczeń Chrystusa jest jednocześnie misjonarzem”.
34/2020 (1308) 2020-08-19
Rozmowa z Katarzyną Marciniak-Paprocką, pełnomocnikiem prezydenta miasta Siedlce ds. rozwiązywania problemów uzależnień.

Każdemu rodzicowi zależy na tym, żeby wychować swoje dziecko na dobrego, mądrego człowieka. Chyba jak nigdy dotąd mamy dzisiaj poczucie, że sprawy wpływu na nasze pociechy wymykają nam się z rąk, pogłębia się przepaść międzypokoleniowa, przestajemy nawet rozumieć, o czym mówią. To naturalny bieg rzeczy?

Współcześnie wychowanie nie jest proste ze względu na dużo silniejszy wpływ mediów i grupy rówieśniczej niż jeszcze 20 lat temu, gdy prym wiedli rodzice i szkoła wspierana przez Kościół. Nasze pociechy rzeczywiście oddalają się od nas, ale nie jest to kwestia przepaści międzypokoleniowej, a tego, że poświęcamy im coraz mniej uwagi. Z moich rozmów z gimnazjalistami wynika, że oni wcale nie chcą spędzać z rodzicami mniej czasu niż wtedy, gdy mieli sześć lat, tylko nie potrafią o tym powiedzieć.