Dziękujemy Bogu, że możemy tutaj żyć - podkreśla Katarina z Ukrainy,
która od kilku miesięcy mieszka na terenie powiatu włodawskiego.
Aktualności
Coroczne święto plonów zgromadziło mieszkańców gminy Zbuczyn na
wspólnej
modlitwie i zabawie.
Uroczystości mające ponad 100-letnią tradycję rozpoczęły się Eucharystią w kościele pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Krzesku- Majątku, którą odprawił proboszcz ks. Roman Wojtczuk. Wszyscy mogli podziwiać wspaniały tradycyjny korowód z dożynkowym wieńcem oraz chlebem, a także młodzież w ludowych strojach. Po Mszy św. słowami „prowadzimy plon w naszych ojców dom” wprowadzono dożynkowy wieniec, rozpoczynając drugą część uroczystości, która miała miejsce przy domu kultury w Krzesku Królowej-Niwie.
Uroczystości mające ponad 100-letnią tradycję rozpoczęły się Eucharystią w kościele pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Krzesku- Majątku, którą odprawił proboszcz ks. Roman Wojtczuk. Wszyscy mogli podziwiać wspaniały tradycyjny korowód z dożynkowym wieńcem oraz chlebem, a także młodzież w ludowych strojach. Po Mszy św. słowami „prowadzimy plon w naszych ojców dom” wprowadzono dożynkowy wieniec, rozpoczynając drugą część uroczystości, która miała miejsce przy domu kultury w Krzesku Królowej-Niwie.
W niedzielę 4 września na terenie przy szkole podstawowej w Radomyśli
zaplanowano gminne dożynki.
Starość nie musi się kojarzyć tylko z chorobami, dysfunkcjami.
Osoby w starszym wieku mogą cieszyć się bardzo dobrym zdrowiem,
świetną kondycją fizyczną, jak i umysłową - przekonuje Milena
Kobylińska, dietetyk z Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w
Siedlcach.
Jak to zrobić? Przede wszystkim dobrze się odżywiać. Osoby starsze w ciągu dnia powinny spożywać pięć, sześć posiłków w regularnych odstępach czasu, co dwie, trzy godziny. - Musimy uświadomić sobie, że nasz przewód pokarmowy z wiekiem również się starzeje, a spożywanie pokarmów codziennie o tej samej porze, w tej samej objętości ułatwi pracę organizmowi i będzie wspomagało pracę układu pokarmowego - wyjaśnia M. Kobylińska. Warzywa, owoce i produkty zbożowe Połowę tego, co zjadamy w ciągu dnia, powinny stanowić warzywa i owoce. - Zawierają dużą ilość witamin, które wykazują działania przeciwmiażdżycowe czy przeciwnowotworowe, a także opóźniają proces starzenia się. Warzywa i owoce są źródłem cennego błonnika pokarmowego, który reguluje pracę przewodu pokarmowego - tłumaczy dietetyk. Najkorzystniej jest spożywać warzywa i owoce w postaci surowej - wtedy zachowują najwyższą wartość odżywczą. W przypadku dysfunkcji układu pokarmowego można je przyjmować w formie rozdrobnionej w postaci koktajli czy soków. - Warzyw w diecie powinno być więcej niż owoców, bo te drugie zawierają cukier prosty - zaznacza dietetyk.
Jak to zrobić? Przede wszystkim dobrze się odżywiać. Osoby starsze w ciągu dnia powinny spożywać pięć, sześć posiłków w regularnych odstępach czasu, co dwie, trzy godziny. - Musimy uświadomić sobie, że nasz przewód pokarmowy z wiekiem również się starzeje, a spożywanie pokarmów codziennie o tej samej porze, w tej samej objętości ułatwi pracę organizmowi i będzie wspomagało pracę układu pokarmowego - wyjaśnia M. Kobylińska. Warzywa, owoce i produkty zbożowe Połowę tego, co zjadamy w ciągu dnia, powinny stanowić warzywa i owoce. - Zawierają dużą ilość witamin, które wykazują działania przeciwmiażdżycowe czy przeciwnowotworowe, a także opóźniają proces starzenia się. Warzywa i owoce są źródłem cennego błonnika pokarmowego, który reguluje pracę przewodu pokarmowego - tłumaczy dietetyk. Najkorzystniej jest spożywać warzywa i owoce w postaci surowej - wtedy zachowują najwyższą wartość odżywczą. W przypadku dysfunkcji układu pokarmowego można je przyjmować w formie rozdrobnionej w postaci koktajli czy soków. - Warzyw w diecie powinno być więcej niż owoców, bo te drugie zawierają cukier prosty - zaznacza dietetyk.
Mazowiecki Ośrodek Doradztwa Rolniczego zaprasza 10 i 11 września
na 28 edycję Międzynarodowych Dni z Doradztwem Rolniczym. Hasło
tegorocznej inicjatywy brzmi: #rolnictwo przyszłości #bezpieczeństwo
żywnościowe.
To znana i lubiana impreza wystawienniczo-targowa, która na stałe wpisała się w kalendarz wrześniowych wydarzeń miasta i powiatu. Co roku przedsięwzięcie to przyciąga tłumy zwiedzających i wystawców nie tylko z regionu, ale całego kraju. Organizatorzy - MODR w Warszawie oddział Siedlce - liczą na równie dużą frekwencję również w tym roku.
To znana i lubiana impreza wystawienniczo-targowa, która na stałe wpisała się w kalendarz wrześniowych wydarzeń miasta i powiatu. Co roku przedsięwzięcie to przyciąga tłumy zwiedzających i wystawców nie tylko z regionu, ale całego kraju. Organizatorzy - MODR w Warszawie oddział Siedlce - liczą na równie dużą frekwencję również w tym roku.
14 sierpnia na ścianie budynku kina osłonięto mural upamiętniający
Bitwę Warszawską i potyczkę pod Wisznicami. W programie uroczystości
znalazły się także Msza św. i specjalna konferencja.
Obchody rocznicowe zainaugurowała Msza św. odprawiona w miejscowym kościele. Eucharystii w intencji ojczyzny przewodniczył ks. kan. Andrzej Biernat, kapelan Związku Piłsudczyków RP Okręgu Lubelskiego. Po liturgii nastąpiło odsłonięcie muralu. Później uczestnicy uroczystości przeszli do Centrum Kultury Chrześcijańskiej, gdzie odbył się koncert Orkiestry Reprezentacyjnej Związku Piłsudczyków RP i konferencja tematyczna. W trakcie spotkania głos zabrał najpierw Piotr Jerzykowski, wiceprezes Koła Przyjaciół 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich, który opowiedział o historii powstania PUW. Natomiast o potyczce pod Wisznicami mówił Waldemar Wołosiuk, kapitan ZPRP.
Obchody rocznicowe zainaugurowała Msza św. odprawiona w miejscowym kościele. Eucharystii w intencji ojczyzny przewodniczył ks. kan. Andrzej Biernat, kapelan Związku Piłsudczyków RP Okręgu Lubelskiego. Po liturgii nastąpiło odsłonięcie muralu. Później uczestnicy uroczystości przeszli do Centrum Kultury Chrześcijańskiej, gdzie odbył się koncert Orkiestry Reprezentacyjnej Związku Piłsudczyków RP i konferencja tematyczna. W trakcie spotkania głos zabrał najpierw Piotr Jerzykowski, wiceprezes Koła Przyjaciół 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich, który opowiedział o historii powstania PUW. Natomiast o potyczce pod Wisznicami mówił Waldemar Wołosiuk, kapitan ZPRP.
Zioła, kwiaty i zboża dominowały wśród żniwnych wieńców i
dekoracji stoisk. 21 sierpnia mieszkańcy gminy Kłoczew obchodzili
święto
plonów.
Samorząd pokazał, że tradycja dożynek podsumowujących sezon prac na roli ciągle jest w okolicy żywa. Dowodem były upieczone chleby, barwne wieńce i artystyczne występy. Wydarzenie zainaugurowała Msza św. pod przewodnictwem dziekan dekanatu żelechowskiego, do którego należą parafie z gminy Kłoczew. Ks. prałat Eugeniusz Filipiuk przypomniał istotę dożynkowego świętowania. - Dostrzegamy miłość Boga, który daje poczucie bezpieczeństwa. Wdzięczni za to stajemy z owocami naszej pracy przed ołtarzem, by podziękować za jego miłość i błogosławieństwo - zaznaczył ksiądz dziekan. Natomiast proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela ks. kan. dr Piotr Paćkowski zwrócił uwagę, że dożynki są świętem radości z tego, że Bóg pozwala nam żyć na tej ziemi. - Że daje nam siły i zdrowie, byśmy mogli spełnić zadanie, które zostało nam powierzone przy stworzeniu świata: czyńcie sobie ziemię poddaną - przypomniał w czasie homilii.
Samorząd pokazał, że tradycja dożynek podsumowujących sezon prac na roli ciągle jest w okolicy żywa. Dowodem były upieczone chleby, barwne wieńce i artystyczne występy. Wydarzenie zainaugurowała Msza św. pod przewodnictwem dziekan dekanatu żelechowskiego, do którego należą parafie z gminy Kłoczew. Ks. prałat Eugeniusz Filipiuk przypomniał istotę dożynkowego świętowania. - Dostrzegamy miłość Boga, który daje poczucie bezpieczeństwa. Wdzięczni za to stajemy z owocami naszej pracy przed ołtarzem, by podziękować za jego miłość i błogosławieństwo - zaznaczył ksiądz dziekan. Natomiast proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela ks. kan. dr Piotr Paćkowski zwrócił uwagę, że dożynki są świętem radości z tego, że Bóg pozwala nam żyć na tej ziemi. - Że daje nam siły i zdrowie, byśmy mogli spełnić zadanie, które zostało nam powierzone przy stworzeniu świata: czyńcie sobie ziemię poddaną - przypomniał w czasie homilii.
Upał. Pot się leje. Takie temperatury to kilkadziesiąt, ba, nawet
kilka! lat temu nie do pomyślenia. Ratujmy Ziemię! - wołają ci,
którzy ją miłują i o jej dobro dbają.
O przyszłość. Koncerty dla Ziemi organizują, artystów bardziej i mniej uznanych zapraszają, żeby nie tylko wyśpiewali, ale i przed śpiewaniem do widowni przemówili ze sceny. Bo głos idola bardziej donośny jest. Bo jego słowo bardziej do ludu dociera. Oszczędzajmy prąd - wołają ci, którzy stojąc w świetle pożerających prąd reflektorów, jednocześnie regulują temperaturę klimatyzatorami. Też takimi na prąd. Kupujmy w second handach - przekonują rozmaite establishmenty, i lud pracujący miast i wsi namawiają do noszenia tego samego ubrania przez lata. A najlepiej do śmierci - ludu pracującego albo przyodziewku. Ci sami drwią jednak z księżnej, która - o, rety!, i o, rety!, toż to żart z etykiety! - drugi raz się w tej samej kiecce pokazała! W tym samym płaszczu wyszła! Buty te same drugi raz włożyła!
O przyszłość. Koncerty dla Ziemi organizują, artystów bardziej i mniej uznanych zapraszają, żeby nie tylko wyśpiewali, ale i przed śpiewaniem do widowni przemówili ze sceny. Bo głos idola bardziej donośny jest. Bo jego słowo bardziej do ludu dociera. Oszczędzajmy prąd - wołają ci, którzy stojąc w świetle pożerających prąd reflektorów, jednocześnie regulują temperaturę klimatyzatorami. Też takimi na prąd. Kupujmy w second handach - przekonują rozmaite establishmenty, i lud pracujący miast i wsi namawiają do noszenia tego samego ubrania przez lata. A najlepiej do śmierci - ludu pracującego albo przyodziewku. Ci sami drwią jednak z księżnej, która - o, rety!, i o, rety!, toż to żart z etykiety! - drugi raz się w tej samej kiecce pokazała! W tym samym płaszczu wyszła! Buty te same drugi raz włożyła!
Już się tym męczę. Znaczy polityką się męczę. Wyglądającą zza
każdego węgła. Goszczącą w domach i zakładach pracy. Obecną podczas
wydarzeń sportowych, muzycznych, kulturalnych i patriotycznych.
Nieodzowną podczas każdej, nawet najmniejszej lokalnej imprezy w rodzaju przecięcia wstęgi na środku zmodernizowanej kładki nad rowem melioracyjnym. Wyłażącą niemal ze wszystkich telewizorów, radioodbiorników, gazet i witryn internetowych. Wszechobecną bez względu na porę dnia i roku. Nawet teraz - w pełni upalnego lata gadające głowy aparatczyków różnych wyznań nie dają nam o sobie zapomnieć. Dawniej było o wiele lepiej. Nie chcę wyjść na zgreda, ale sezon ogórkowy we współczesnych mediach nie ma takiego wdzięku jak kiedyś.
Nieodzowną podczas każdej, nawet najmniejszej lokalnej imprezy w rodzaju przecięcia wstęgi na środku zmodernizowanej kładki nad rowem melioracyjnym. Wyłażącą niemal ze wszystkich telewizorów, radioodbiorników, gazet i witryn internetowych. Wszechobecną bez względu na porę dnia i roku. Nawet teraz - w pełni upalnego lata gadające głowy aparatczyków różnych wyznań nie dają nam o sobie zapomnieć. Dawniej było o wiele lepiej. Nie chcę wyjść na zgreda, ale sezon ogórkowy we współczesnych mediach nie ma takiego wdzięku jak kiedyś.
Tego lata Ruch Światło-Życie zorganizował w naszej diecezji
dziewięć młodzieżowych oaz wakacyjnych. Wzięło w nich udział 470
młodych ludzi. Zapytani o wrażenia zgodnie odpowiadają: było warto!
Nie trzeba ich specjalnie namawiać do tego, by opowiedzieli o swoich doświadczeniach. W głosie czuć radość i zadowolenie. Jedni pojechali na rekolekcje jako uczestnicy, inni jako animatorzy, którzy wspomagają księży moderatorów. Każdy turnus trwał 15 dni. W tym roku zorganizowano je m.in. w Podedwórzu, Serokomli, Dawidach i Przemyślu. Uczestników zakwaterowano w miejscowych szkołach. Jednym z prowadzących wakacyjne oazy był ks. Łukasz Kwasowiec, wikariusz parafii św. Bartłomieja Apostoła w Grębkowie. W tym roku prowadził rekolekcje wakacyjne Oazy Nowej Drogi trzeciego stopnia, czyli adresowanej do młodzieży po ósmej klasie szkoły podstawowej. W rekolekcjach wzięło udział 42 uczestników, ośmiu animatorów oraz kleryk Marek Łysiak.
Nie trzeba ich specjalnie namawiać do tego, by opowiedzieli o swoich doświadczeniach. W głosie czuć radość i zadowolenie. Jedni pojechali na rekolekcje jako uczestnicy, inni jako animatorzy, którzy wspomagają księży moderatorów. Każdy turnus trwał 15 dni. W tym roku zorganizowano je m.in. w Podedwórzu, Serokomli, Dawidach i Przemyślu. Uczestników zakwaterowano w miejscowych szkołach. Jednym z prowadzących wakacyjne oazy był ks. Łukasz Kwasowiec, wikariusz parafii św. Bartłomieja Apostoła w Grębkowie. W tym roku prowadził rekolekcje wakacyjne Oazy Nowej Drogi trzeciego stopnia, czyli adresowanej do młodzieży po ósmej klasie szkoły podstawowej. W rekolekcjach wzięło udział 42 uczestników, ośmiu animatorów oraz kleryk Marek Łysiak.